Poprzedni temat «» Następny temat
Vostok Europe GAZ-14 Limousine 2426/5601058
Autor Wiadomość
Słoniu 
Klon Ryżowego Długiego Marszu


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 114 razy
Wiek: 42
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 12934
Skąd: Opole
 #1  Wysłany: 2012-04-03, 18:31   Vostok Europe GAZ-14 Limousine 2426/5601058

Vostok Europe GAZ-14 Limousine 2426/5601058 (data zakupu: 12.2011)



Nosząc na nadgarstku Aviatora wiedziałem, że nie będzie to mój ostatni zegarek zza północnej granicy. Już wtedy podczas poszukiwań “noworuska” natrafiłem na bardzo ciekawą markę czyli Vostok Europe. Wtedy zegarki Vostoka kojarzyły mi się głównie z rosyjskimi garniturowcami z lat przełomu 60-80 i byłem przekonany, że to dokładnie ta sama manufaktura. Po krótkich poszukiwaniach okazało się jednak, że VE są produktami składanymi na Litwie, a nie w Rosji. Zmiana nazwy ma gwarantować europejską jakość produktu. Nie zmienia to faktu, że często są one wyposażone w rosyjskie serce oraz nie przeszkadza im to nadawać nazw modeli związanych z historią Rosji.



Oferta VE jest bardzo ciekawa, na tyle, że miałem duży problem z wyborem faworyta. Większość modeli ma bardzo odważną stylistykę oraz ciekawe, rzadko spotykane wśród innych manufaktur kolory. Wyboru nie ułatwiał fakt, że dostępność tych zegarków w moim mieście jest analogiczna do Aviatora, czyli żadna. Wyboru więc ponownie musiałem dokonać posiłkując się zdjęciami użytkowników znalezionymi w Internecie. Warto tu dodać, że za wizualizacje produktów VE w sklepach internetowych należy się marketingowcom strzał w kolano. Kolejny problemem, był jak zawsze budżet, jednak zbliżające się święta wróżyły łatwe rozwiązanie problemu legalizacji. Po analizie za i przeciw zakupiłem pierwszy zegar z funkcją GMT do swojej kolekcji. Tak właśnie VE Gaz-14 stał się moim prezentem pod choinkę.



Zegarek został zamówiony w Internecie (z powodu wcześniejszego zakupu Aviatora cena była niższa niż oficjalne sklepowe wynosząca 1050zł), jednak wybrana wersja kolorystyczna nie była dostępna od ręki. Dwa tygodnie oczekiwań i niemal przed samą wigilią kurier przywiózł paczuszkę. Zegarek otrzymujemy w ładnym pudełeczku wraz z instrukcją obsługi i przywieszką. Sam zegarek - no cóż, na zdjęciach użytkowników wyglądał świetnie, a na żywo pierwsze wrażenie jest piorunujące! 43 milimetrowa w całości polerowana koperta jest słusznych rozmiarów. Na szczęście uszy zegarka są lekko wygięte ku dołowi, dzięki czemu idealnie przylega on do nadgarstka. Pod lekko wypukłym mineralnym szkiełkiem kryje się niesamowita tarcza gazika. Jasnobrązowy kolor w połączeniu ze srebrnymi nakładanymi indeksami godzinowymi oraz szlifem słonecznym tworzy niesamowity efekt. Dodatkowo część tarczy na której znajdują się indeksy godzinowe oraz okienko daty jest ryflowana. Wskazówki godzinowa i minutowa została wypełnione warstwą luminescencyjną, a sekundnik i wskaźnik GMT pozostały srebrne. Dopełnieniem całości jest obrotowy ring wewnętrzny ze skalą 24 godzinną obsługiwany przez górną koronkę. Dzięki odpowiedniej wielkości, obie koronki są bardzo wygodne, nie posiadają jednak loga. Wygoda koronek w przypadku większości zegarków rosyjskich nie jest bez znaczenia. Zegarki te, zazwyczaj nie posiadają funkcji szybkiej zmiany daty i jej ustawienie odbywa się poprzez zmianę godziny 12-9-12. Lakierowany pasek imitujący krokodyla wyposażony w polerowaną sygnowaną klamerkę idealnie współgra z kolorem tarczy. Niestety, jest bardzo sztywny i z jego trwałością jak w przypadku Seiko SNDA09 może być różnie.



Zgodnie z modą dekielek jest przeszklony i skrywa rosyjską duszę czyli 32 kamieniowy mechanizm Vostoka 2426. W przypadku GAZa rozwiązanie to specjalnie nie przeszkadza. Wahnik został ładnie ozdobiony, a uroku dodają także niebieskie śrubki. Sam werk posiada dokręcanie, pozbawiony jest niestety funkcji stop sekundy. Rezerwa chodu jest dość skromna i wynosi 31 godzin. Warto wspomnieć, że koło sekundowe jest poza przekładnią chodu, co powoduje, że przy gwałtownych ruchach, wskazówka sekundowa potrafi się zatrzymać, po czym nadrobić stracone sekundy. Rozwiązanie to nie ma wpływu na dokładność chodu. VE są też dostępne z mechanizmami Seiko. Jak na rosyjski zegarek przystało, nie mogło zabraknąć limitacji modelu wynoszącej w tym przypadku 3000 sztuk.



Po dłuższej chwili użytkowania gazika, muszę stwierdzić, że jest to jeden z zegarków z mojej kolekcji, który wywołuje największe wrażenie. Słuszny rozmiar w połączeniu z dwoma koronkami i niespotykanym kolorem nadają mu indywidualny charakter. Zegarek nie boi się towarzystwa garnituru czy eleganckich koszul, dumnie wystając poza obrys mankietu i prowokując spojrzenia. Może on być ciekawą alternatywą do nudnych, powtarzalnych garniturowców. Zegar równie dobrze czuje się w towarzystwie swetrów tworząc mniej oficjalną atmosferę. Czy warto kupić VE GAZ-14? Moim zdaniem zdecydowanie tak! Chociaż mam wrażenie, że z noworuskami jest trochę tak, że albo się je kocha albo nienawidzi. Sama marka VE stanowi bardzo ciekawą alternatywę do tanich szwajcarów czy popularnych Japońców.

_________________
Blog o zegarkach ; Facebook Bloga
 
 
sylwek
[Usunięty]

 #2  Wysłany: 2012-04-03, 18:45   

Słoniu, graty za kolejną fajną reckę :wink:
 
 
wahin 



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 10766
Skąd: Koszalin
 #3  Wysłany: 2012-04-03, 18:54   

Słoniu dzięki bardzo za recenzję :)
Bardzo przyjemnie się czyta.
_________________
Don Mati FCI - Hodowla bokserów, buldogów francuskich i mopsów
 
 
turbiss 
Kierownik Pola Ryżowego

Pomógł: 8 razy
Wiek: 46
Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 1612
Skąd: Wielka Wies
 #4  Wysłany: 2012-04-03, 19:19   

Słoniu,

masz talent do recenzji --- czekam na następne :mrgreen: :mrgreen:
 
 
Ratler Wściekły I 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Forumowy Pajacyków

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 36 razy
Wiek: 51
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 15991
Skąd: Zabrze
 #5  Wysłany: 2012-04-03, 19:29   

ale dekielek to trochę jak xicorr :razz: :grin:
_________________
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
 
 
Michał
Klon Właściciela Pola Ryżowego


Pomógł: 67 razy
Wiek: 36
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 14362
Skąd: KR
 #6  Wysłany: 2012-04-03, 19:34   

kolejna świetna recka.. ale zaraz zaraz... weekend się już skończył :mrgreen:
_________________
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
 
 
blake 
Sprzedawca Ryżu


Wiek: 37
Dołączył: 31 Gru 2011
Posty: 132
Skąd: DZIKI WSCHÓD
 #7  Wysłany: 2012-04-03, 19:34   

Ciekawa recenzja, gratuluję nabytku.
 
 
mnihu
Ryżowy


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 392
Skąd: Warszawa
 #8  Wysłany: 2012-04-03, 19:57   

Bardzo fajna recenzja a jak z dokładnością chodu?
_________________
„Nie, to nasz dyrektor. On tak codziennie, rano i przed południem. Objeżdża biuro. – Ale ten hałas...na czym on jeździ? - Na wrotkach, żeby prędzej. W ten sposób zyskuje 26 i pół minuty dziennie.”
 
 
Słoniu 
Klon Ryżowego Długiego Marszu


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 114 razy
Wiek: 42
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 12934
Skąd: Opole
 #9  Wysłany: 2012-04-04, 11:40   

mnihu napisał/a:
Bardzo fajna recenzja a jak z dokładnością chodu?

Dzięki za miłe słowa. Dokładności chodu nie sprawdzałem, gdyż zazwyczaj nie noszę zegarka dłużej niż dwa, trzy dni. W tym czasie nie widziałem jednak jakiś specjalnych odchyłek względem kwarców, także na pewno mieści się w deklarowanym przedziale -10/+30.
_________________
Blog o zegarkach ; Facebook Bloga
 
 
thewickerman88
[Usunięty]

 #10  Wysłany: 2012-04-04, 22:50   

Kurcze, przyznam że na początku roku myślałem o zakupie i przestraszyłem się, bo ktoś gdzieś napisał że z werkiem w gazach bywają problemy i podobno dość awaryjny jest. Kupiłem zamiast niego Big Mako, ale nadal uważam, że zegarek bardzo ładny.
 
 
Słoniu 
Klon Ryżowego Długiego Marszu


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 114 razy
Wiek: 42
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 12934
Skąd: Opole
 #11  Wysłany: 2012-04-05, 13:09   

Z awaryjnością wydaje mi się, że dużo osób przesadza. Dużo wątków jest o skaczącej wskazówce sekundowej - ale ta konstrukcja tak ma. Drugi znany problem z VE (chodziło o model K-3) był nie z werkiem a z zakręcaną koronką i gwintami. Sam werk wydaje się jak każdy ruski porządnym wołem roboczym. Tu myślę, że Kaido lub Svedos mogą dwa zdania dorzucić na temat Vostoka 2416 którego to 2426 jest rozwinięciem.
_________________
Blog o zegarkach ; Facebook Bloga
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #12  Wysłany: 2012-04-05, 13:26   

Mechanizm jak mechanizm , ma swoje zady i walety....wady i zalety :mrgreen: , znane są problemy z mechanizmem naciągu automatycznego i czasami z poluzowującymi się ćwiertnikami. Pierwsza moim zdaniem wynika długoletniego braku serwisowania, druga z nieprawidłowego zaciśnięcia ćwiertnika na etapie fabrycznego montażu , powielana później przez zegarmistrzów przez nie stosowanie do tej czynności specjalnych szczypiec.

Generalnie to porządny werk.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum