Niestety życie jest brutalne i kilkanaście miesięcy temu czwórka 1,9 tdi w kombiaku z napędem na cztery koła była rozważana jako familienwagen. I przegrała z Japonią.
A co do vintydżu, to mam na oku pewną rakietę dawno już pełnoletnią. Ale boję się, że żona mnie wyrzuci z domu, jak przyprowadzę jej przed oczy pordzewiałego trupa.
_________________ 'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#1488 Wysłany: 2016-06-03, 11:45
Znaczy, "nasz" Golf zasadniczo należy do Szczurnego. Ja nie mam do Golfów żadnych uczuć.
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
_________________ 'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#1491 Wysłany: 2016-06-03, 23:13
hrabia napisał/a:
W tym z wideo to nie wnikałem, ale Golf Wampir ma oryginalny silnik, tylko dopakowany.
Prawdziwego Wampira to miał mój wujo. Pojazd ów praktycznie nie rzucał cienia
Gburrari.
[ Dodano: 2016-06-04, 09:18 ]
---
Wlepcie coś, bo mam mowy pomysł, a nie wypada monopolizować.
uGbik.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Maras68 [Usunięty]
#1492 Wysłany: 2016-06-06, 09:41
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2016-06-06, 10:20, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#1493 Wysłany: 2016-06-09, 13:31
Więc naprzód: dziś nie będzie trudno:
Zbudował sobie król Eryk tę twierdzę zaciszną
By, gdy wola, wejście na morze zamykać.
Armaty tu nie grzmiały, fort bardziej zabłysnął
Wesołymi imprezkami księcia Fryderyka.
Gburksburg.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 46 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4526 Skąd: Dubland
#1498 Wysłany: 2016-06-11, 14:21
Znowu głupot nakupowałem.
Kolejne opatrunki osobiste (brytyjskie, 2 wojna). Będę je musiał kiedyś wszyskie zebrać do kupy i posegregować:
Apteczka ogólnego zastosowania. Również brytyjska, raczej powojenna, ale wojskowej proweniencji ("broad arrow" wybite ne wieczku). Kompletna łącznie z nietkniętymi fiolkami soli trzeźwiących:
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#1499 Wysłany: 2016-06-12, 11:11
Fajne.
Takiego opatrunku osobistego w papierze (z 1943) jeszcze nie widziałem.
Skrzynka super - nawet pałeczki są oryginalne.
BTW nie wiedziałem że to świństwo sie tak ładnie nazywa: aromatic ammonia
Gdy byłem mały, po jakiejś książce męczyłem ojca co to są "sole trzeźwiące". Musiałem chyba być upierdliwy, bo w końcu dostałem. Tak z zaskakujki, proso pod nos.
Gbq.
[ Dodano: 2016-06-12, 10:28 ]
---
Pamiątka z żołdackich czasów:
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 46 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4526 Skąd: Dubland
#1500 Wysłany: 2016-06-12, 12:19
Jacek. napisał/a:
Takiego opatrunku osobistego w papierze (z 1943) jeszcze nie widziałem.
Na pewno widziałeś, tylko nigdy nie rozbebeszałeś płóciennego opakowania.
Dwa takie owinięte w papier składają się na jeden pakunek "First Field Dressing":
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach