Pierwsze wrażenia - Duży. Ciężki. Masywny.
Ale już na przegubie, przynajmniej moim, nie robi wrażenia kowadła.
A to chyba za sprawą kształtu i proporcji koperty, krótkich i pochylonych uszu, szerokości bezela i innych zabiegów stylistycznych.
Koperta stalowa, w całości szczotkowana, o wymiarach 45 x 16 x 49, mocowanie bransolety 24 mm. Uszy są dosyć krótkie i wygięte ku dołowi, przez co zegarek bardzo dobrze leży na przegubie. Duże, bo prawie 35-cio milimetrowej średnicy szkło szafirowe minimalnie wystaje ponad płaszczyznę bezela. A ten z kolei posiada ceramiczną wkładkę z wypełnionymi zieloną lumą indeksami. Bezel można obracać tylko w lewo.
Na mój gust niestety ze zbyt małym oporem, ale za to z bardzo przyjemnym dla ucha „klikiem”. Duża koronka, oczywiście zakręcana, zdobiona grawerem logo DB i ryflowana podobnie, jak bok bezela. Dekiel zdobiony na bogato, są falki, nurkujący ludzik, literatura i numeracja. Jest matowo i błyszcząco. Wypas!
Wodoszczelność klasy 1000 metrów. Zawór helowy, jakby ktoś miał potrzebę przebywania w atmosferze helioxu albo trioxu, oczywiście jest. Automatyczny, nie wymagający obsługi, zdobiony logiem DB. Oryginalna bransoleta, również w całości szczotkowana, z zapięciem z podwójnym zabezpieczeniem, przedłużką nurkową i ogniwami łączonymi sworzniami.
Tu się chwilkę zatrzymam. Sama bransoleta wygląda i jest w rzeczywistości solidna i dobrze zrobiona. Bez maskownic, idealnie dopasowana do koperty. Ale niestety z dość słabo zrobionym zapięciem. Klasycznym tłoczonkiem z blachy. Za to z logiem (tak nawiasem logo DB występuje na zegarze w 6 miejscach... ). I jeszcze jedno – nie wiedzieć czemu mikro regulacja długości bransolety na zapięciu ma tylko dwie pozycje. Oczywiście regulacja „zgrubna” jest możliwa poprzez odejmowanie ogniw.
Szczęśliwie ja mojego Explorera noszę na meshu, więc niedostatki setowej bransolety mi nie doskwierają. I tu też mały przystanek. Rzeczonego mesha dokupiłem do mojego pierwszego DB, czyli World Divera GMT 500. Okazało się jednak, że zamocowany mesh nie chciał się dobrze na przegubie układać, bo obcierał o kopertę. Musiałem minimalnie zeszlifować tuleje na meshu i było ok. A w Explorerze miłe zaskoczenie. Dzięki niewielkiemu podcięciu koperty pod uszami mesh już o nią nią zahacza. Ponadto teleskopy można mocować bliżej lub dalej od koperty, a to dzięki podwójnym otworom. Oryginalna bransoleta siedzi w otworach bliżej koperty, ale teleskopy mesha mocujemy w dalszych otworach. Te drugie będą też idealne do teleskopów pod bardzo gruby pasek, który przez to nie będzie obcierany o kopertę. Mała rzecz, a cieszy! Explorer napędzany jest mechanizmem Miyota 9015. Pojedynczy datowniki, stop sekunda, możliwość dokręcania, rezerwa ponad 40 godzin, 24 kamienie, częstotliwość 4 Hz (bardzo płynnie poruszająca się wskazówka sekundowa – fajny efekt), rotor nakręca przy obrotach w prawo. Pierwsze kilka dni noszony codziennie zegarek robił + 6 sekund na dobę. Teraz robi +2 (!) i tak trzyma.
Drogą prostych testów ustaliłem spoczynkową pozycję koperty, przy której mechanizm przyspiesza najmniej, a wręcz zwalnia – w przypadku mojego mechanizmu odłożenie zegarka koronką do góry prawie niweluje to, co zegarek „nadgonił” podczas noszenia. 9015 to werk dobrze oceniany ze względu na dokładność i dobre wykonanie. Co do trwałości to trudno wyrokować, wszak jak na mechanizmy zegarkowe jest mechanizmem młodym. Ale chyba coraz lepiej radzi sobie w zegarkowym świecie – ostatnio wyczytałem, że Magrette zmieniło część stosowanych w swoich zegarach werków właśnie na 9015. Z całą pewnością nie powinno być kłopotów z dostępnością serwisu tego mechanizmu.
Na deser zostawiłem opis tarczy... W mojej ocenie jest świetna! Z ciekawym, promienistym wzorkiem, idealnie wyciętym okienkiem datownika, nakładanymi indeksami. Widać dużą dokładność i staranność jej wykonania. Białe indeksy mają cieniutką srebrną obwódkę, napisy i logo na tarczy są lekko wypukłe. Wskazówki godzinowa i minutowa wypełnione białą lumą, która podobnie jak luma indeksów świeci na zielono. W moim modelu wskazówka sekundowa jest niebieska z przeciwwagą w kształcie... loga DB


Jeśli komuś Explorer mignął przed oczami i jakiś wewnętrzny zakupowy niepokój po tym mignięciu pozostawił, szczerze polecam. Będzie dużo radochy!










