[Tomek]

Ku przestrodze

Kliknąłem sobie taką klamerkę http://www.ebay.pl/itm/28...984.m1439.l2649

Przyszła kilka dni temu. Wygląda dokładnie tak samo, jak na zdjęciu sprzedawcy, a nawet lepiej, bo zdjęcie z oferty jest wujowe ..



Po zakupie przypomniało mi się, że gdzieś już dokładnie taką samą widziałem http://www.wotancraft.com/shop/strap/samurai

No i niestety, zakupiona przeze mnie ma logo Wotancrafta wybite na odwrocie klamry, dokładnie tą samą czcionką, co oryginał. Z różnic, jakie jeszcze zauważyłem jest materiał, z jakiego została wykonana (oryginał ze srebra, fejk ze stali, nawet nie wiem, czy SS czy zwykła), oryginał jest na teleskop, fałszywka jest skręcana.

[Szymon]

[Tomek]

Prostuję: oryginał też jest skręcany.

Być może to prywatna inicjatywa kogoś z Wotancrafta

Wysłałem link do aukcji do Wotana - zobaczymy, czy odpiszą i co odpiszą.

[bow]

Nie bój Tomek, za pół ceny wezmnem...

[Rudolf]

Ostatnio usłyszałem w TV że w Chinach nie ma restrykcji za to że jedna firma zapatrzy się tfurczo na projekt innej firmy ... ciekawe podejście .

[Tomek]

Wotancraft to chyba Chiny/HK, ten sprzedawca teoretycznie jest z Tajlandii, ale korespondowałem z jakimś Panem Lee coś tam coś tam ..

Rudi, projekt zerżnęli - ok, trudno. Ale na odwrocie klamry jest logo "Wotancraft" a czcionka użyta jest identyczna, jak na drugiej mojej, oryginalnej, klamrze Wotancrafta.

[Rudolf]

Może się jeszcze okazać że obie są oryginalne .

[Szymon]

[ALAMO]

Cytat:

Prostuję: oryginał też jest skręcany. Być może to prywatna inicjatywa kogoś z Wotancrafta

Czyli, jedyna róznica, to jest materiał - dobrze kumam ?
No to masz Tomuś nieautoryzowany (?) wypust z fabryki, po prostu.

Rudolf napisał/a:

Ostatnio usłyszałem w TV że w Chinach nie ma restrykcji za to że jedna firma zapatrzy się tfurczo na projekt innej firmy ... ciekawe podejście .

A jak mają robić restrykcje, skoro na poziomie rządowym robią to samo dokładnie ?
Weź obczaj ich zbrojeniówkę - to sa centralne zamówienia.

A z drugiej strony ... ostatnio czytalem jak to jakis miliarder w Statesach wygrał odszkodowanie. Inwestował w wino, i w reputowanym źródle kupił jakieś tam "szato dupa" co miało mieć 80 lat. >20 000 dolarów za butelkę. Okazało się, że w środku jest wino co ma 50 lat, warte 8 000 dolarów za butelkę. Odkorkowywali je, jakiś podobno REPUTOWANY koleś od perfum robił "dolewki" odpowiadające za bukiet zapachowy, i butelkowali ponownie.
No to o czym my mówimy ?
jest rynek - jest szmal - są wałki.

[Tomek]