Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#17 Wysłany: 2013-05-17, 09:25
Michał,
olek napisał/a:
jeżeli Sylewk nie odebrał to na jakiejś podstawie ktoś to odebrał. Czyli posłużył sie dokumentem.
Dokładnie tak. Do tego musiał wiedzieć, co ma odebrać. Znać jakiś numer przesyłki, adres mailowy czy coś tam, co w InPoście służy do identyfikacji paczki. I imho albo te dane "wyciekły" z InPosta, albo ze skrzynki mailowej nadawcy/odbiorcy.
Mogło być jeszcze tak, że numerki pomieszali - albo coś pokręcili z naklejkami, albo osoba wydająca, tylko, że wtedy Svedos powinien dostać "jakąś przesyłkę"
A to tego nie wiedzialem... Co nie zmienia faktu, ze to nie jest zegarek, ktory od tak kupie w sklepie...
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#26 Wysłany: 2013-05-17, 11:48
Michał napisał/a:
od tak kupie w sklepie...
To na pewno...ale bywają na bazarku
Nie uprzedzajmy faktów, mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
Czego życzę
goTomek Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Poprawny niepoprawny
Pomógł: 102 razy Wiek: 55 Dołączył: 07 Sty 2013 Posty: 15148 Skąd: z okolicy
#27 Wysłany: 2013-05-17, 11:49
Michał napisał/a:
Co nie zmienia faktu, ze to nie jest zegarek, ktory od tak kupie w sklepie...
No, na bazarku sie ostatnio walały
Co nie znaczy że nie życzę szczęśliwego zakończenia i mam nadzieję ze to jakieś nieporozumienie.
Ale i tak zachwiało to moją wiarą w inposta, tak lubiłem paczkomatami wysyłać i dostawać ale ja zawsze wysyłam ubezpieczoną do 5 tys. zł, koszt to raptem 1,50 zł i chyba w takim przypadku jak Twój sprawa ewidentna.
Choć nie wiem jak działa to ubezpieczenie w inPost, nie sprawdzałem i mam nadzieję nigdy nie sprawdzić.
_________________ Some of them want to abuse you
Some of them want to be abused
_________________
русский тролль иди нахуй
no i wszystko jasne... Paczka nie zostala wydana, najprawdopodobniej kurier wrzucil ja do skrytki razem z inna paczka dla kogos innego, zerowe szanse na odnalezienie. Pozostala mi jedynie reklamacja i sledzenie wszelkich drog zbytu, gdzie "uczciwy" znalazca moze probowac sie jej pozbyc. Zegarek nie chodzi, wiec myslalem zeby rowniez sprobowac obdzwonic zegarmistrzow w ZG i przedstawic im sprawe, jakby sie ktos zglosil do naprawy z moja Foka.
W takim przypadku zgloszenie popelnienia przestepstwa (przywlaszczenia) tez wchodzi w gre, prawda? Hmmm tylko czy warto?
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Szymon [Usunięty]
#29 Wysłany: 2013-05-17, 12:29
Michał, na pewno warto szukać. Pomysł z obdzwonieniem zegarmistrzów słuszny, trzeba ich uczulić.
Najgorzej jak będzie chciał sprzedać w jakimś lombardzie - stacjonarnie. Wtedy szanse na odnalezienie drastycznie maleją. Niech Kumotry zwracają uwagę w necie na zatoki i inne allegro. Sprawa nie jest definitywnie przegrana - jest iskierka nadziei. Ale inPost minusa złapał strasznego i myślę że przypadek trzeba nagłościć szerzej niż na forum..
Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#30 Wysłany: 2013-05-17, 12:29
Nieumyślne działanie na szkodę...
Może trafisz na uczciwego odbiorcę.
Pomimo wszystko inpost jest winien całemu zamieszaniu bezsprzecznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach