Z dwojga złego zawsze wolę jak ma oryginalną tarczę i kopertę, bo wtedy mam w zasadzie oryginalny zegarek z kilkoma wymienionymi częściami. Najgorzej, jak mam kompletny mechanizm ale w nowszej kopercie - bo wtedy to już nie jest w zasadzie zegarek z konkretnego roku, a mechanizm zapuszkowany w nowszą kopertę. Oczywiście wiele zależy od tego, jaki to mechanizm, bo czasem warto co ciekawszym, rzadkim mechanizmom jednak znaleźc kopertę, zeby nie leżały takie gołe. Ale zdecydowanie już wolę wymieniony balans.
A zgadzam się, ze wiele zależy od nastawienia. Smok, jak jeszcze zbierał rusy, zawsze liczył wkręty w balansach i dochodzi się, czy to na pewno ta wersja. A mnie to w zasadzie lata. Podstawą są oryginalne płyty, choć w bardzo starych mechanizmach moge wiele scierpieć. Tu jest ewidentny składak (zresztą nie "mój", taki przyszedł):
http://pmwatch.republika.pl/pob47_0.html
Mamy stalowy wychwyt, nieoryginalny mostek balansu, balans, tarcza chyba też wymieniona, bo penza robiła nieco inną (choc nie mam pewności, czy 4-47 nie miały już takiej). I cóż - zegarek i tak zostaje, bo przy7 oględzinach wyszło, że większa część mechanizmu jednak jest oryginalna i co z nim zrobić??? Wywalić 4-47 za nieoryginalny mostek

??? Cała masa tych mechanizmów (niestety) tak ma, a 4-47 jest na tyle rzadki, ze specjalnie nie wybrzydzam. Trochę jak rzadka moneta w stanie IV czy V. Dla jednych totalne g... za stan, dla innych ciekawostka z uwagi na rzadki rocznik - też to przerabiałem