Parnis - proszę o opinie
Odpowiedz do tematu

:
Pytanie padło w wątku o Parnisie, Olek w pierwszym poście również pytał się o Parnisa .. I ciekawe jest, jak ten forumowy Parnis będzie się sprawował za lat, powiedzmy, dwadzieścia ..

Widziałem (na zdjęciach :oops: ) wiele starych, pięknie wyglądających zegarków produkcji chińskiej, które wyglądały nie gorzej, jak ich szwajcarscy bracia ( :shock: ) z tego samego okresu.

:
Cytat:
biły radzieckie z tamtych czasów, mechanizmów bylo mniej, ale za to koperty solidne, sygnowane koronki itd.

Niestety, ale muszę się z Tobą zgodzić :evil: Te ich stalowe koperty mnie rozwalają

Ostatnio zmieniony przez Aronus 2011-06-03, 14:46, w całości zmieniany 2 razy
:
Dzisia puszczę recke jednego z tych dziadków, sami zobaczycie. Zegarek ma około 20 lat, trafiłem NOSa.

:
Mój zegarmistrz narzekał na smarowanie (choć to zwolennik smarowania oszczędnego) - jak powiedział zmora jest suchy bęben - i faktycznie MM która mi oliwił nagle zaczęła inaczej pracować (poprawnie :P ).

:
Fazi64 napisał/a:
Jak sie ma pomysly na taaakie paski, to trzeba zamawiac i zamawiac zegarki, zeby bylo je w co ubrac :idea: :idea: :cool:


:oops:

Svedos napisał/a:

Wracając do przykładu ST 25 z połamanymi czopami koła wychwytu, rozbierałem i składałem ST 25 kilkanaście razy i nigdy, powtarzam nigdy nie miałem problemu z ponownym montażem , uważam wręcz że to idealny zegarek do serwisowania, wszystko pięknie pasuje a mostki same wręcz wchodzą na swoje miejsce i nie ma problemu z wpasowaniem czopów na swoje miejsce.


Dla ścisłości:
W ST25 nigdy swoich koślawych paluchów nie pchałem, bo nie było takiej potrzeby.
Rozbierałem z konieczności St36. Wypadek przy zakładaniu mostka od koła wychwytu miałem przy wersji z łabędzią szyją.
Poza tym to był tylko i wyłącznie mój głupi błąd i niedopatrzenie :wink:

:
Aronus napisał/a:
Ale, czy czasem problem nie smarowania chińczyków nie jest wyolbrzymiony, bo jak coś jest nie tak z chińczykiem to pierwsze podejrzenie to że suchy. Jak się zaniesie delikwenta do majstra to przecież on go i tak rozbierze i złoży od nowa i obok oliwienia usunie jakieś drobne niedopatrzenia chociażby montażowe. Miałem dwa przypadki (amfibia i MM), że automat mi przyspieszał przy pełnym nakręcaniu. No to ja do majstra, że trzeba nasmarować bo pewnie zegarki suche. Nie udało mi się go nigdy przekonać do tej tezy, po prostu takiego zachowania zegarka może być wiele.


Krzysiek, jeżeli automat przyspiesza przy pełnym nakręceniu, to na 100% jest to suchy bęben - przerobiliśmy to z zegarmistrzem w niejednym zegarku :smile:

voli napisał/a:
Mój zegarmistrz narzekał na smarowanie (choć to zwolennik smarowania oszczędnego) - jak powiedział zmora jest suchy bęben - i faktycznie MM która mi oliwił nagle zaczęła inaczej pracować (poprawnie :P ).


Dokładnie tak. Kiedy automat przyspiesza przy pełnym nakręceniu to na 100% winny jest suchy bęben. Przerobiłem już tą sytuację w niejednym zegarku różnych narodowości. Różnica polega na tym, że różne mechanizmy mają inną specyfikację i w tak np. suchy bęben w Seiko czy Oriencie powoduje przyspieszanie prawie niezauważalne, a suchy bęben w ST25 powoduje że zegarek goni jak szalony. Nawiasem mówiąc widziałem od środka niemało nowych seiko i orientów i wszystkie wyszły z fabryki całkowicie suche - te mechanizmy nie są oliwione w tradycyjny sposób, tylko płyty są moczone w całości w jakimś płynie, który ponoć osiada na łożyskach, sprężynie ... i to ma być smarowanie. W praktyce te mechanizmy są suche jak pieprz, tylko że ich specyfikacja jest taka, że przy normalnym użytkowaniu objawów suchości nie widać. W Wostoku, czy Seagullu, kiedy mamy suchy bęben zegarek goni jak szalony do przodu

Ostatnio zmieniony przez Smok 2011-06-03, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
:
Hmmm... wątpię, zeby w Seiko mieli całkowicie niewłaściwą technologię produkcji. Co do Parnisów - tu już bym nie wątpił :twisted: . Ze smarowaniem sprezyn w tanich automatach generalnie jest problem, choć tu przodują wyraźnie Chińczycy i Vostok.

Ну, погоди! :wkurzony:
:
że tak wtrącę swoje 3 grosze...
pojechałem ze swoim parniakiem do majstra (sami słyszeliście, że coś latało) i jego zdaniem (a jest to dobry majster - możecie pytać Darka) mechanizm ten jest "słaby" nie ze względu na dokładność wykonania ani na precyzję chodu możliwą do osiągnięcia, ani nawet nie chodzi o smarowanie, czy o kontrolę jakości...
on mówi że do dupy jest stal! opowiadał mi, że naprawiał już 2 czy 3, w których wszystko na mostku mu się się rozsypało (nie wiem co to za elementy bo nie pamiętam ale coś mówił, że chyba mu został tylko mostek w pęsecie czy jakoś tak..)

tak czy inaczej w moim parniaku okazało się, że miał omyłkowo wsadzony pierścień centrujący od innego zegarka i nie ma możliwości osadzić trwale mechanizmu w kopercie - będzie kombinowane.

Skate or die!
Blaz
[Usunięty]
:
2 czy 3 razy naprawiał Parniaki? Bo może się okazać, że po prostu naprawiał blaszanki...

:
Moi na początku opowiadali bardzo podobne rzeczy. Teraz już nic nie mówią, a ostatnio jak rozbieralismy L5010 to tylko stali z rozdziawioną paszczą :lol:

Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2011-06-08, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
:
Ciekawe, ciekawe, ja ma zgoła inne doświadczenia, praktycznie wszystkie usterki jakie miałem okazję usuwać w "chińczykach" wynikały tylko i wyłącznie z jakości montażu.

Jest jeszcze jeden aspekt o którym nikt nie mówi, część zegarków pochodzących od "egzotycznych " sprzedawców to znaczy takich którzy sprzedają na ebay pojedyncze sztuki to zegarki pochodzące prawdopodobnie z reklamacji po amatorskim usprawnieniu, dlatego mamy klejone na klej tarcze , urwane śrubki i tym podobne.

:
Moje skromne doświadczenia z chinczykami potwierdzają to co pisze Svedos. W sumie problemy miałem jedynie z MM kupioną na ebayu od sprzedawcy, który sprzedaje jedynie na ebayu.

Ostatnio zmieniony przez Aronus 2011-06-08, 09:51, w całości zmieniany 1 raz
:
No i jeszcze jedna bardzo wazna rzecz, którą tłumaczyłem juz kilkakroć.
TY25 to mechanizm "open source". Jego dokumentacja jest w posiadaniu wielu chińskich producentów, i wielu je produkuje. Mogą się zdazyć róznice w kontroli jakości u poszczególnych, natomiast nie zauważyłem róznic w jakości wykończenia.
Doskonalym przykładem i lekcją był montaż PZLek, więc Svedos może potwierdzić. Usterki miały charakter mechaniczny, dotyczyły niechlujnego montażu gotowych mechanizmów, w wyniku czego np. skrzywiona lub złamana była oś koła sekundowego. Na 70 zegarków - z własnych zapasów daliśmy 2 mechanizmy, co daje usterkowość na poziomie 2,85%. I to usterkowość wywołaną tym, że ktos montujący zegarki zwyczajnie na chama osadzał lub ściągał wskazówki. A jak latwo rozwalić ośkę sekundnika, wie każdy kto kiedykolwiek składal jakikolwiek zegarek, żeby daleko nie szukać, ja ostatnio skrzywiłem sobie ją w 29 kamieniowym Poljocie automatycznym :evil:

:
Ośkę sekundnika to nawet wprawiony "monter" potrafi zepsuć .
Często zegarki od majfrendów wracają z serwisu jako nowe , to największa ich bolączka .

:
Rudolfie, właśnie takie sprzedają egzotyczni sprzedawcy na ebay.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.