Do noszenia na co dzień nie, bo w razie draki - zalania, zużycia kół automatu itp byłby kłopot. Ostatnio się wywaliłem i pół przedramienia wylądowało w głębokiej kałuży. I dobrze, ze nie miałem żadnego Vintage'a tylko porządnego, szczelnego Burana
Co do stanu mechanizmu, wygląda faktycznie nieźle, z jednym ale. Modu automatu pokryty jest czerwonym pyłem. Chyba nie pochodzi on z kół automatu, bo rozkład pyłu nie ten no i przy takiej demolce nie mogłyby działać, a działają. Sądzę, ze oś wahnika dostała wilgoci i się rozsypała, na co wskazuje właśnie "dystrybucja" pyłu, luz wahnika i delikatne rdzawe przebarwienie na wahniku wokól ośki (potrzebne powiększenie, ale da sie to zaobrerwować. Na szczescie ośka jest taka jak w zwykłej Sławie, tylko znów będę musiał tłumaczyć majstrowi, że ma absolutnie NIC poza ośką nie ruszać, bo majster jak to majster - założy blank nowy, nieśmigany moduł automatu i jeszcze będzie z siebie zadowolony - oni czasem nie czują bleusa

.