Ten dokładnie model był już pokazywany na kizizmizi, przez porzedniego właściciela.
Szczerze mówiąc chciałem kupić współczesny zegarek zza naszej wschodniej granicy. Zegarek miał być z prostą i czytelną tarczą, datownikiem i na pasku. Celowałem w aviatora z ręcznym naciągiem, na 17 kamieniach i zakręcaną koronką - 40 mm - dla mnie ideał, ale właśnie koronka zdyskwalifikowała ten zegarek - zbyt duża, psuła proporcje.
Przypadek sprawił , że po części okazyjnie kupiłem model z automatycznym naciągiem, niezakręcaną zgrabną koronką na 31 kamieniach - ale 43 mm.
Kupiłem jak przysłowiowa "baba" - oczami, wyglądał dobrze i solidnie.
Małżeństwo z rozsądku - trochę duży jak dla mnie , ale czytelność w skali 1-6 oceniam na 6+
Praktycznie nie wiem o nim nic.
Kolega Spinner, stary złośliwiec, wciąż twierdzi, że widać na nim ślady po żółtych rączkach, a "Rasiji - Rodiny, on uże nie wideł"
Proszę więc szanowne koleżeństwo o zaspokojenie mojej ciekawości jaka jest prawda, bo jeśli to Kitajec to na tym forum to nie wstyd przecież.



