Z drugiej strony to macie kiepsko bo nigdzie (poza własnym miastem) Was nie lubią
Kiedyś (lata temu), jeszcze nastolatkiem będąc, w Krynicy (tej górskiej), na ówczesnej dyskotece o mało nie dostaliśmy w kilku wp..dol bo właśnie górole wzięli się za Warszawiaków.
Na szczęście, jak się już wylegitymowaliśmy (dosłownie), to jako "scyzoryki" dostaliśmy jeszcze zaproszenie na piwo.
Co było dalej z tymi ze stolicy to już przemilczę...
Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#1203 Wysłany: 2018-01-30, 17:55
Nie wiem jak teraz ale to działało w obydwie strony jak nad morzem naszym pięknym usłyszeliśmy że tu się poluje na stołecznych to zgłosiliśmy drużynę w piłce plażowej o nic nie mówiącej nazwie - Legia Warszawa.
Jeszcze tej samej nocy złamałem rakietkę do ping ponga na głowie jakiegoś polującego na mnie
Z drugiej strony to macie kiepsko bo nigdzie (poza własnym miastem) Was nie lubią
I to jest własnie najśmieszniejsze, bo pytanie : kto ich nie lubi ?
Kto ma wystarczająco zryty beret, żeby dzielić ludzi wg. tego, w jakim miejscu naszej pszenno-buraczanej Ojczyzny zdażyło im się urodzić ?
Bo mnie się zawsze zdawało, że ludzie to się nie dzielą na czarnych i białych, tych z prowincji i tych miastowych, tych z "warsiafy" i "ze śłunska", ale na mądrych i głupich
Ale ja to dziwny zawsze jestem
Z drugiej strony to macie kiepsko bo nigdzie (poza własnym miastem) Was nie lubią
I to jest własnie najśmieszniejsze, bo pytanie : kto ich nie lubi ?
Kto ma wystarczająco zryty beret, żeby dzielić ludzi wg. tego, w jakim miejscu naszej pszenno-buraczanej Ojczyzny zdażyło im się urodzić ?
Bo mnie się zawsze zdawało, że ludzie to się nie dzielą na czarnych i białych, tych z prowincji i tych miastowych, tych z "warsiafy" i "ze śłunska", ale na mądrych i głupich
Ale ja to dziwny zawsze jestem
Przy podziale, który wspomniałeś jako ostatni to wiem gdzie umieścić tych co dokonują poprzednich (i to bez "rozpoznania terenu").
Ostatnio zmieniony przez Szymon 2018-01-30, 19:04, w całości zmieniany 1 raz
Z drugiej strony to macie kiepsko bo nigdzie (poza własnym miastem) Was nie lubią
I to jest własnie najśmieszniejsze, bo pytanie : kto ich nie lubi ?
Kto ma wystarczająco zryty beret, żeby dzielić ludzi wg. tego, w jakim miejscu naszej pszenno-buraczanej Ojczyzny zdażyło im się urodzić ?
Bo mnie się zawsze zdawało, że ludzie to się nie dzielą na czarnych i białych, tych z prowincji i tych miastowych, tych z "warsiafy" i "ze śłunska", ale na mądrych i głupich
Ale ja to dziwny zawsze jestem
Otóż to, dziwny jesteś.
Czasem mam wrażenie, że Ciebie do szkoły wożono limuzyną i to do prywatnej szkoły bo piszesz tak, jakbyś nigdy wśród proletariackiej czy wiejskiej młodzieży nie bywał.
Może i tak zresztą, może nie bywałeś albo tylko pomiędzy bogatymi i wyselekcjonowanymi osobnikami z własnej "klasy"?
Kiedyś było bardziej ludowo i towarzystwa się nie wybierało a trzeba było sobie radzić w różnych sytuacjach
Czasem mam wrażenie, że Ciebie do szkoły wożono limuzyną i to do prywatnej szkoły bo piszesz tak, jakbyś nigdy wśród proletariackiej czy wiejskiej młodzieży nie bywał.
No widzisz, jak mnie się udało poddźwignąć z biedy i nihilizmu ?
Odpierdziałem 8 lat u Maciusia.
Spytaj się kogos umnego w szczecinskich klimatach co to znaczy
I nawet moi serdeczni koledzy, wśród których są mordercy, handlarze dóbr wszelkich, i gangsterzy zwyczajni - potrafili się jakoś po latach wynieść nad odór głupoty. I też dzielą rzeczy na te z sensem i bez, te do zarobienia i do odpuszczenia, ludzi na dobrych i złych, mądrych i głupich, i żadnemu z nich nie przychodzi już do łba żeby ich dzielić po miastach. Może za dużo na tym hajsu tracili, nie wiem ... poza tymi co siedzą
Do mnie pijesz? Ja akurat ich lubię, nawet rodzinę bliską mam w stolicy
Piszę tylko jak jest a przynajmniej było, teraz raczej już najnowszych trendów nie śledzę.
Zauważ jednak (Alamos też), nie piszę jak powinno być tylko jak jest a to różnica
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach