Wzrok mój ostatnio skierowałem na Aeronavigatora w wersji black, 47 mm, werk Mołnia, szkło mineralne. Czy ktoś z szanownych może taką maszynę posiada i pieści ją i jej koronkę codziennym kręceniem? Jeśli tak, bardzo proszę o opinie. Trochę się obawiam tych 47 mm, dotychczas największy zegar na mojej łapie to Marianna 44 i Sector 42. Pozostałe to "maleństwa", Oris 39 mm, Roamer takoż samo i Tissocik jeszcze mniejszy i maleńki Fortis 34 mm. Może jakieś zdjęcie nadgarstkowe? I to codzienne męczenie gwintu koronki podczas nakręcania... czy to trwale rozwiązanie? Czekam na opinie i z góry dzięki.

Poprawiłem zdjęcie - tutaj same lenie są i nie chce im się klikać