Od dawna chodził za mną pomysł, żeby spersonalizować sobie któryś zegarek, ale jako że nie mam w tym absolutnie żadnego doświadczenia, nie chciałem popsuć czegoś bardziej wartościowego. Więc wybór padł na takiego oto Perfecta:
Co zrobiłem- niezbyt podobała mi sie ta mocno błyszczaca koperta, więc przeszlifowałem ją mokrym papierem 500, uwazajac, zeby nie zedrzeć całej powłoki, bo rzec jasna nie jest to stal...efekt wg mnie dość subtelny, ale zauwazalny, ja przynajmniej jestem zadowolony...później przyszła kolej na indeksy wokól tarczy- usunałem z nich cała farbę, pozostawiajac surowe, wycięte w metalu cyfry. Do tego wyniłem licha bransolete na pasek z przeszyciem pod kolor sekundnika. z samym paskiem tez było troche roboty ( w innym temacie ), ostatecznie lekko sciałem gumowane brzegi i założyłem klamre poskładaną z 2 innych. Planuje jeszcze zmienic koronkę na cos bardziej kanciastego i myslę że będzie ok
Zdjecia kiepskie, ale aktualnie jestem zajęty czyms innym i to tylko taka odskocznia
Użyłes chyba zbyt grubego papieru, bo widać rysy. Albo fotka z fleszem tak je wynaturza. Ja jechałem papierem 400, ale koperta była stalowa i miała wyraźne rysy do niwelacji. Ale do roboty, do roboty
Pies czy kot?: kot Pomógł: 4 razy Wiek: 42 Dołączył: 21 Wrz 2010 Posty: 1682 Skąd: Warszawa
#4 Wysłany: 2011-10-15, 22:53
Jak najbardziej dobry kierunek, fakt ryski nieco za duże, ale usunięcie farby z indeksów bezela dobrze robi, ja też się przymierzam do modzika na perfekcie tylko jak się za to człowiek bierze to liche jest w swej naturze ( np. mocowanie kwarcyka do tarczy ) wiec z rozwagą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach