Parnis Vintage

voli · Wysłany: 2010-03-03, 00:20

Panowie, pomęczę was jeszcze...

Próbowaliście go kupić bez tych odpustowych ( np. 0123456 ) pseudonumerków egzemplarza i udawanej limitacji???

Strasznie go szpecą, gdyby był to przypadkowy ciąg znaków to jeszcze jakoś wygląda, ale to... ktoś bezmyślnie skopiował oznaczenie gdzie ma być napis, podobnie jak w liście dyktowanym przez szefa sekretarka napisałaby to co słyszy: "Serdecznie bla bla bla... i teraz do meritum..."

Pytanie drugie:
Czy któryś z Was byłby skłonny posredniczyć w zakupie znanymi juz sobie kanałami za przysłowiowe "0,5" cobym sobie juz głowy nie musiał kłopotać?

Darecki · Wysłany: 2010-03-03, 08:50

voli - a nie lepiej identyczne Tao International? Przede wszystkim ma ładne logo fajną czcionką o niebo ładniejsze od Parnisa, po drugie "chyba" nie ma limitacji (na kopercie), mówię chyba bo na 100% nie jestem pewien ale na zdjęciach nie zauważyłem tego.

http://cgi.ebay.com/TAO-O...=item2a051adbde

Svedos · Wysłany: 2010-03-03, 09:31

Tao, też mają numer limitacji, co prawda inny niż w Parnisach, ale maja.

voli · Wysłany: 2010-03-03, 23:08

Dzięki Panowie, ale główny motyw zakupu to tarcza a'la IWC która uważam za jedną z najbardziej udanych jesli chodzi o wzór w dziejach zegarków. Darecki masz rację, w parnisie słabszym elementem jest logo, w Tao wygląda sporo lepiej, ale jednak wzór tarczy wygrywa

w_kaczmarek · Wysłany: 2010-03-11, 18:59

Mój na odwrocie ma przypadkowy ciąg cyfr. Niestety z boku ten sam co u wszystkich 117 8)
Bardzo lubię ten zegarek.

Wojtek

pmwas · Wysłany: 2010-03-11, 19:40

Ciekawe jednak, po co te napisy? Czy oni naprawdę liczą, że taka "limitacja" przyciagnie nabywców? Bo moim zdaniem tylko odstrasza. Inna sprawa, ze te zegarki występują także z logo IWC na tarczy, gdzie napisy przydaja się do "uwiarygodnienia" i tak niewiarygodnej podróby. Ale jak już robią je z inną nazwą na tarczy, to mogliby dać sobie spokój...

Blaz · Wysłany: 2010-03-11, 20:09

Te koperty to po prostu odrzut lub nadmiar z produkcji podróbek. :wink:

Rudolf · Wysłany: 2010-03-11, 20:52

smutne ale raczej prawdziwe