Drodzy koledzy mam do was bardzo frapujące mnie pytanie na temat Parnisa "portugalczyka". Strasznie podoba mi się ten zegarek, ale nie mam bladego pojęcia jak jest w nim z odpornością na wodę? Czy można z nim spokojnie myć ręce i wejść pod prysznic? Nie chodzi mi o odporność a'la amfibia czy Seiko monster tylko o to czy równie dzielnie zniesie prysznic lub mycie samochodu (tudzież minutę w szklance wody) jak zwykłe Seiko 5 z klasą WR?
Wejścia pod prysznic nie praktykowałem, ale do typowych zastosowań wystarcza.
Blaz [Usunięty]
#33 Wysłany: 2010-06-16, 13:03
Witaj, warto się przywitać w odpowiednim wątku.
Z tego, co piszą na wus, to WR Parnisa to około 3 Atm. Do zachlapania wystarczy. Pod prysznic bym jednak nie radził.
kwisatzhaderach [Usunięty]
#34 Wysłany: 2010-06-16, 13:31
Na przedstawienie się jakoś nie miałem czasu, ale jak będę miał chwilkę to nie omieszkam tego zrobić, bo choć czytam to forum od pewnego czasu dopiero dziś w związku z tym pytaniem się zarejestrowałem... To jest moja ostatnia wątpliwość i gdybym ją rozwiał kupiłbym go już dziś... Jeśli te 3 atm naprawdę spełnia to byłoby super, biorąc pod uwagę, że zwykle są zaniżane dla bezpieczeństwa... Szkoda, że nikt z was nie zrobił żadnego eksperymentu z moczeniem Parnisa.... A jeśli ktoś zrobił lub może rozbierał go i może porównać konstrukcję koronki i uszczelek z najprostrzą piątką Seiko byłbym bardzo wdzięczny za informacje.
Parniak ma uszczelkę na koronce i nie ma uszczelnionego dekla - jest zakręcany na drobny gwint. Typowe rozwiązanie a maksymalnie WR50. Tego nie a co moczyć, to zwykły zegarek codzienny.
Pomógł: 28 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 11565 Skąd: Zielona Góra
#40 Wysłany: 2010-06-16, 19:32
...generalnie nie widzę potrzeby, żeby w zegarku do garniaka była jakaś szczególna wodoodporność. Przy myciu rąk nic mu nie będzie (przynajmniej mojemu nic nie jest). Pod prysznic w tym zegarku bym nie wszedł, ale nie tylko z powodu obaw o jego wchłonięcie wody, ale przede wszystkim, bo w garniakach się nie wchodzi pod prysznic .
...myślę, że nie będzie chyba większego problemu, żeby ściągnąć zegarek przed kąpielą, a dyskwalifikowanie zegarka garniturowego, z powodu niemożności uczestniczenia z nim w kąpieli jest chyba trochę na wyrost
Blaz [Usunięty]
#41 Wysłany: 2010-06-16, 19:37
Mądrze prawi! Piwa mu dać!
Wyjścia są dwa. Pierwsze: kupić Parnisa jako garniturowca i divera jako EDC. Drugie: kupić garniturowca z większą wodoodpornością.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-06-16, 19:39, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 112 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#43 Wysłany: 2010-06-16, 21:23
Ciekawe czy w Iwucu Portugese by sie kompal autor tematu ?
_________________
kwisatzhaderach [Usunięty]
#44 Wysłany: 2010-06-16, 22:40
Raczej nie zamierzałbym się w nim kąpać, bo nawet jak myję ręce to woda pod paskiem/bransoletką mnie irytuje Ale wolałem się co do tego upewnić nim kupię pierwszego chińczyka. To raczej kwestia pedantyzmu niż praktyki... Pewnie i tak jak go dostanę to dla sprawdzenia wsadzę go na trochę w szklankę i będę wypatrywał bąbelków tak jak z pierwszym w życiu mechanicznym Seiko, a po takim zabiegu certyfikacyjnym pewnie i tak nigdy nie spotka się z wodą. Ale co najważniejsze dzięki wam zdecydowałem się na kupno czarnego portugalczyka Więc wielkie dzięki!!!
Masz dść hardkorowe metody testowania (i kto to mówi )
"Wsadzenie zegarka do szklanki z wodą" daje WR statyczne na poziomie 5 atmosfer, a jeśli go na przykład wrzucasz - to nawet >10 ...
Bąbelków raczej nie masz się co spodziewać ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach