Mołnia kieszonka

kubama · Wysłany: 2010-05-03, 10:11 **Mołnia kieszonka**

Kupiłem ją na przeszczep mechanizmu ale ... no własnie ... zobaczcie sami, to się nie godzi

Rudolf · Wysłany: 2010-05-03, 11:01

Bardzo ladny werk skoro jestpanzadowolony z tego jak jest teraz to szkoda brac na przeszczepy

kubama · Wysłany: 2010-05-03, 11:13

Delikatnie przepolerowałem kopertę i szkiełko i tyla. Mechanizm chodzi dokładnie. jeszcze nie kupiłem Mołni w takim stanie.

Rudolf · Wysłany: 2010-05-03, 11:28

to dobrze , lancuszek i do kamizelki przy oficjanych spotkaniach na wysokim szczeblu

Svedos · Wysłany: 2010-05-03, 11:48

Kuba, szkoda jej na przeszczep, zafunduj jej SPA i niech cieszy oko i ucho.

Ritter · Wysłany: 2010-05-03, 11:51

Ta Mołnia ma potencjał. Szkoda ją wybebeszyć na części. Może zrób odwrotnie, przełóż tarczę od nie działającej. Choć oryginalna tarcza jest w całkiem dobrym stanie. Wystarczy ją nieco oczyścić. Są tacy, którzy zachowują zegarek właśnie z taką tarczą by potem brylować antykiem.

kubama · Wysłany: 2010-05-03, 12:02

No właśnie ta polerka to wszystko co chciałem robić. Tarcza wygląda super. Podmieniłem sekundę bo była czarna. Reszta jest git. Nie wiem czy będę ja nosił ale kto wie?

Buczo · Wysłany: 2010-05-03, 17:12

Dostojna starsza dama. Też bym nie ruszał tarczy, szkoda z niej zamazywać historię :wink:

Szymek · Wysłany: 2010-05-03, 19:00

Taka jak teraz jest to normalnie ogień w szopie :twisted:

, ma zostać w takim stanie jakim jest obecnie na zdjęciach :cool:

p1ot3 · Wysłany: 2010-07-21, 03:19

witam;

odgrzewam temat i wklejam kilka pytań na temat molni własnie. na ebayu w tej chwili jest wystawionych kilkadziesiąt róznych mołni, badziej i mniej 'vintage'. je jestem świeżynka więc nie bardzo wiem co i jak. ale, ad rem, czy na podstawie zamieszczonych zdjęć mechanizmu mozna, tak pi razy oko, oszacować jak bardzo jest on zużyty i czy wogóle ma szansę być doprowadzony do stanu używalności?

dla przykladu:
molnia 1
molnia 2

w sumie w sklepiku tego sprzedawcy jest trochę więcej kieszonkowych zegarków, ale na początku nie chciałym inwestowac zbyt dużo.

p.

kubama · Wysłany: 2010-07-21, 08:07

Na eBayu jest za drogo - byle co chodzi po 30-60USD. Na Allegro można spokojnie znaleźć fajną działającą Mołnię 3601 (pierwsza seria, piekny szlif, brak kamienia na centralnej osi, taka jak moja) za 40-60zł, a czasem trafi się taniej. Najważniejsze, żeby balans był cały bo trudno znaleźć coś do przeszczepu.

Tego co wystawiłeś to nie warto tykać.

Zobacz #1 - składak z dwóch

miał 3601 ale bez balansu i centralnego mostka (nie wiem czy tak się to nazywa) więc dołozył resztę od 3602/3603. Jeżeli to chodzi to jestem w szoku.

#2 to też jakiś oszukaniec. Dla mnie wyglada jak 3602/3603 (syfski szlif i napis na mostki "18 kamieni") tylko udająca 3601 bo nei ma kamienia na osi centralnej. Cwany gapa.

Acha, no i cena 52USD + 12USD jest od czapy.

Svedos · Wysłany: 2010-07-21, 08:42

No niezłe Frankensteiny :wink:

kubama · Wysłany: 2010-07-21, 08:51

Svedos, myslisz, że ten pierwszzy da radę działać? Wysokości obu mechanizmów są różne. Gośc przeszczepił sporo bo cały balans i wychwyt razem z mostkami ... więc może da radę?

Svedos · Wysłany: 2010-07-21, 08:59

Będzie działał bo i balans i mostek jest wyższy, więc w komplecie będzie to chodzić. To samo z kołem wychwytu i mostkiem przekładni chodu, gostek złożył po prostu z dwóch jeden.

Zresztą jak się przypatrzeć fotkom to być może są to jednak mostki od tej wersji "cienkiej" ale z przejściowego okresu produkcji gdzie nie zastosowano już pasków moskiewskich, może o tym świadczyć wyskalowanie mostka balansu identyczne jak w modelach ze szlifem, z tej perspektywy nie widać dokładnie różnic w wysokości mostków.

kubama · Wysłany: 2010-07-22, 19:47

No i znów niefart

Kupiłem ją dla tego widoku

wydawało się, że będzie to idealny dawca dla kolejnej pasówki, a tu zonk.

No zobaczcie z drugiej strony

No i nie mogę jej przeszczepić. Zostaje taka jaka jest. Kurde ... jak pech to pech