Heh, wczoraj się zarejestrowałem a dziś 1 post

Mianowicie chodzi mi po głowie Maryśka na bransolecie, wstępnie rozważam 2 modele:
http://www.manbushijie.com/productshow-390-3.html
http://www.manbushijie.com/productshow-371-3.html
i teraz pytania do kolegów sinologów: czy polecacie któryś z nich (o ile wogóle), jeśli tak to dlaczego? Bo mi osobiście chyba bardziej podoba się ten bez wskaźnika rezerwy chodu, jest jakby bardziej klarowny, czystszy w formie. Z drugiej strony miałem wcześniej seiko black monstera i często kiedy chciałem go założyć popołudniu okazywało się że nie przetrwał nocy, więc musiałem go "masturbować" żeby ożył

Wniosek z tego taki że jednak ten wskaźnik mógłby się przydać... Poza tym czy manbushijie jest ok? Większośc z Was piszę raczej o czcigodnym Wenpingu i Jacksonie ale jak wchodzę na ich strony to mnie odrzuca, manbushijie wygląda najsensowniej, pytanie tylko jak z jakością samych zegarków? I ostatnia kwestia- o co chodzi z tym 1950 style? Bo moje niewprawne oko jest w stanie wychwycić tylko delikatne różnice na tarczy. Za wszelkie odpowiedzi bardzo dziękuję