Dziś doleciała to parę fotek i kilka słów.
Recenzja to nie jest, raczej pierwsze wrażenia, ale za to na gorąco

ATHAYA VINTAGE - AV002 LAMAFA DIVER WATCH
Athaya Vintage to nazwa microbrandu autorstwa miłego pana imieniem Adrian aż z Indonezji.
Stronka: http://www.athayavintage....afa-diver-watch
Lamafa to lokalna nazwa łowców wielorybów w zachodniej części tego kraju i na ich cześć autor nazwał tak zegarek.
Trochę to kontrowersyjne w dzisiejszych czasach ale to już temat na inna dyskusję

AV002 to po prostu numer modelu, pierwszy był repliką klasycznego B-Uhra.

Lamafa to bardzo świeży produkt, jeszcze cieplutki

Dostępny jest w czterech wersjach
- 1 i 2 - Czarna tarcza i bezel z datownikiem lub bez, pasek gumowy, czarny.
- 3 i 4 - Niebieska tarcza i bezel, również z datownikiem i bez niego na niebieskim pasku.
Różnią się one też grawerunkiem na deklu, na czarnym jest wieloryb i tytułowy harpunnik Lamafa.
Na niebieskim tylko sam harpunnik.

Każda z wersji limitowana jest do 125 sztuk ogółem więc powstanie 500 zegarków.
Wybrałem wersję niebieską z datownikiem więc o niej tu mowa.
Wymiary i specyfikacja ze strony wytwórcy
Watch Full specifications :
Case Material & Finishing : SS 316L, Brushed.
Case Dimension : +/- width 44.30 x Lug to Lug tip 48.00 x Total Thickness including glass 13.50
Lug size : 20mm
Glass : Domed Sapphire with Colorless AR Coating.
Bezel : SS 316L, 120 clicks, Unidirectional.
Crown : SS 316L, Screw down Triple o-ring with AV Logo.
Caseback : SS 316L, Screw down with engraved design and AV Logo.
Movement : Seiko Instrument Automatic NH35A Hacked second.
Strap : Rubber Strap with length 140/80 and brushed diver style buckle.
Water Resistant : 200 meter
Dial : Available in Blue & Black sunburst with AV Lamafa design
Hands : Silver AV Lamafa design
Luminova : Swiss C1 Superluminova on Dial, Hands and Bezel pip.
Packaging : Athaya Vintage Handmade leather travel case.
Zegarek otrzymujemu w skorzanym etui z dodatkowymi przegródkami, zamykanym na suwak.


Wewnątrz niestety jest tylko zegarek z jednym paskiem

Aż szkoda, że tyle miejsca się marnuje

Lamafa jest oparta na kultowym już dziś modelu Seiko 6105-8110.
Ma te same wymiary chociaż nie jest kopią tamtego a raczej wariacją na temat.

Koperta jest polerowana jak w diverach z tamtych lat a koronka zakręcana i sygnowana

Średnica zegarka nie jest mała ale krótki L2L powoduje, że świetnie ułoży się nawet na małym nadgarstku.
Trochę obawiałem się, że na moim ponad dwudziestocentymetrowym w obwodzie nadgarstku zginie ale jest nadspodziewanie dobrze


Zegarek nie jest tak duży jak dzisiejsze "odważniki" ale bardzo przyjemnie układa się na nadgarstku.
Trochę jednak tez ponarzekam na uszy i pasek.
Szerokość uszu to tylko 20mm. Niby tak miał pierwowzór ale dzisiaj można było pokusić się o poszerzenie ich o te dwa milimetry.



Pasek...dobrze, że jest

Kolor całkiem przyjemny, guma dość miękka ale moim zdaniem trochę za cienka. Klamerkę litościwie przemilczę...
Na szczęście niebieska "drabinka", guma od OM już jedzie

Zegarek dopiero dziś dojechał więc wiele więcej na jego temat nie napiszę.
Jak już go lepiej poznam to dopisze parę słów.
Na zakończenie jeszcze parę nadgarstkowych





Dziękuję za uwagę
