A co zrobić z tymi, co nigdy garniturów nie noszą?
Ale że masz na myśli siebie? Ale powiedzmy, do kościoła, teatru, czy opery chyba można założyć gajerek?
_________________ Bawią się wszyscy?
Blaz [Usunięty]
#32 Wysłany: 2010-04-19, 14:26
Do kościoła nie chodzę.
Tak poważnie to po prostu staram się do teatru czy opery zakładać stonowane koszule. Garnitur miałem założony tylko raz - na maturze. Krawata nigdy. Marynarkę kilka razy.
Ja na szczęście w pracy nie muszę nosić garnituru, dlatego też z przyjemnością zakładam,
kiedy idę do opery i na jakieś ważniejsze imprezy rodzinne.
Ale to i tak nie częściej niż raz na miesiąc.
_________________ Bawią się wszyscy?
Darecki [Usunięty]
#37 Wysłany: 2010-04-19, 15:43
A widzieliście wczoraj, gdy delegacje składały kondolencje córce i bratu Prezydenta, wszyscy obecni w ciemnych gajerkach a w pewnym momencie przed kamerą pojawił się osobnik w białej todze i zielonych klapkach Podejrzewam, że miał pomarańczowego divera na łapie hahaha
Blaz [Usunięty]
#38 Wysłany: 2010-04-19, 15:46
Moje poczucie estetyki (być może kompletnie zwichrowane) ocenia garnitur z krawatem jako współczesną wariację na temat ubrania roboczego, co pociąga za sobą konkluzję, że ubranie robocze nie ma nic wspólnego z pięknem. Nie wiem skąd w dzisiejszych czasach pociąg do noszenia tego drelichu. Ja go nie podzielam. Ale oczywiście nie znaczy, że zakazuję innym to nosić.
jakie k.... klipsy!!! to są bardzo stylowe spinki do mankietów z oryginalnego bursztynu który mi pozostał po bursztynowej komnacie co mi się walała w piwnicy
blasinski - ten łocz to IWC cal. 89, koperta 18 karat gold
_________________
Ostatnio zmieniony przez kadarius 2010-04-19, 17:23, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach