Świadomość zegarkowa w Waszym otoczeniu
Odpowiedz do tematu

:
Będzie Pan zadowolony!
I małżonka będzie zadowolona!

:D

:
I w kościole bedom zadrzszczać ;)

"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
:
Ksiądz to już dawno zainwestował, mówię panu !

Spam
[Usunięty]
:
ALAMO napisał/a:
Myślę Spam że nie wyczułeś ironii ;-)


...wyczułem, wyczułem... inaczej chędożyłbym z pierwszej a nie na wtórnym ;) tylko z sarkazmem słabo ;)

Ostatnio zmieniony przez Spam 2014-09-21, 17:38, w całości zmieniany 1 raz
:
Ale akurat w USA takie gadki pewnie trafiają na podatny grunt...

Włączam sobie właśnie jakiś kanał na TV, a tam leci program o tytule bodajże: "Królowie lombardu", czy jakoś tak.

Scena: przyłazi facet ze złotą monetą (zapakowana, z jakimś certyfikatem), że znalazł po ojcu i chce sprzedać. Gość w lombardzie z miną fachowca strzela wykład, że to niby hiszpańskie i może być bardzo rzadkie (normalnie eksperci od wszystkiego ci lombardziarze). Wzywają jakiegoś "rzeczoznawcę", który bierze tę monetę w brudną łapę i stwierdza, że to warte 18.000 USD. Obie strony zaczynają się targować i w końcu moneta idzie za 11.000 USD.

Pomijając fakt, że to program TV, a więc prawdopodobnie ustawka - zapytacie, gdzie tu niby paradoks? Otóż, jakoś nie wierzę w rzeczoznawcę strzelającego rzetelną wyceną z rękawa, wierzę natomiast w to, że właściciel lombardu może i zapłacił sprzedającemu 11.000 USD, ale zaraz znajdzie inną tępą dzidę, której sprzeda za 15 twierdząc, że jest warta 18.

Ot, handlarska codzienność. Minimum znajomości tematu, maksimum cwaniactwa.
Jak się poczyta te opisy pełne rzekomego profesjonalizmu na allegro, to widać, że nie tylko u nas głupich sieją. Nie byłoby jeleni, to i sezon łowiecki nie miałby racji bytu :))

...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
:
Bartek, że też ty masz czas takie badziewia oglądać hmmm :shock:

:
ALAMO napisał/a:
Bartek, że też ty masz czas takie badziewia oglądać hmmm :shock:


Pewnie na jakims szkoleniu mial... :D ;)

Jakigos mie Ponie Buoze stwuozyl, takigo mie mos...
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe :)
:
Włączyłem TV, której normalnie nie oglądam i czekając na mecz zrobiłem sobie szybki przegląd kanałów na multipleksie. I przypomniałem sobie, dlaczego nie oglądam :-) )

Ostatnio zmieniony przez crayzee 2014-09-21, 21:26, w całości zmieniany 1 raz
...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
:
Kurka, ja to się boję nawet przypomnieć sobie czemu nie oglądam hmmm I czemu przez 5 lat wcale nie miałem telewizora - aż sie okazało że Mini mini to podstawa miru domowego jest :D

:
Ostatnio przeżyłem to samo jak dzwonili z nc +. Normalnie miałem ochotę zrezgnowac t bo w tv takie gowno, że ledwo wiem kto premierem jest bo nie oglądam;) ale bałem sie zrezygnować bo przypomniałem sobie, że teraz wszyscy karty parują ;) :D
No i zdefiłem...

A, mini mini w dobie ściągania bajek to mit - też myślałem, że to podstawa domowego spokoju, a jednak nie :P

Skate or die!
:
Ja też juz od jakis 2-3 lat nie ogladam tv- raz, ze dużo syfu, dwa- wszystko co chce znajde w sieci i obejrze kiedy mi wygodniej ;)

:
Zgburczenie was ogarnia :))

Gbou.

:
Gburczysławie, zaś co wy tam wiecie o Mini mini ??
:P

:
Zbyt intelektualne :))

Gboo.

:
crayzee napisał/a:
Ale akurat w USA takie gadki pewnie trafiają na podatny grunt...

Włączam sobie właśnie jakiś kanał na TV, a tam leci program o tytule bodajże: "Królowie lombardu", czy jakoś tak.

Scena: przyłazi facet ze złotą monetą (zapakowana, z jakimś certyfikatem), że znalazł po ojcu i chce sprzedać. Gość w lombardzie z miną fachowca strzela wykład, że to niby hiszpańskie i może być bardzo rzadkie (normalnie eksperci od wszystkiego ci lombardziarze). Wzywają jakiegoś "rzeczoznawcę", który bierze tę monetę w brudną łapę i stwierdza, że to warte 18.000 USD. Obie strony zaczynają się targować i w końcu moneta idzie za 11.000 USD.

Pomijając fakt, że to program TV, a więc prawdopodobnie ustawka - zapytacie, gdzie tu niby paradoks? Otóż, jakoś nie wierzę w rzeczoznawcę strzelającego rzetelną wyceną z rękawa, wierzę natomiast w to, że właściciel lombardu może i zapłacił sprzedającemu 11.000 USD, ale zaraz znajdzie inną tępą dzidę, której sprzeda za 15 twierdząc, że jest warta 18.

Ot, handlarska codzienność. Minimum znajomości tematu, maksimum cwaniactwa.
Jak się poczyta te opisy pełne rzekomego profesjonalizmu na allegro, to widać, że nie tylko u nas głupich sieją. Nie byłoby jeleni, to i sezon łowiecki nie miałby racji bytu :))


Przebywając na kilkudniowym przymusowym urlopie w szpitalu miałem za kolegę w sali maniaka tego typu amerykańskich programów o lombardach, zawodowych licytatorach zgubionych przesyłek, kontenerów itd. Już zostawiam fakt, że wszystkie mielą do znudzenia ten sam temat, najbardziej urzekł mnie właśnie ten chłodny profesjonalizm w kwestii wycen; typ po kilkusekundowym spojrzeniu na -cośtam- nieważne, czy jest to żyrandol, stary komiks, fotel, gameboy itd. rzuca z miną eksperta kwotami rzędu kilkuset- kilku tys. dolarów :/
W jednym odcinku trafił się też jakiś mocno zmęczony zegarek, bodaj Tag i główny bohater stwierdził, że najlepszym sposobem sprawdzenia, czy to nie podróbka jest potrząśnięcie, bo tylko oryginał zareaguje na ruch i zacznie chodzić. Pełna profeska facepalm

Ostatnio zmieniony przez Prof. Avenarius 2014-09-27, 12:03, w całości zmieniany 2 razy
keep cool but care
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.