dzięki chłopaki za wsparcie

Nawet Madwa .
Słowo "marasować" nabiera nowego wymiaru

Zbyszku to raczej kryzys wieku średniego , nie mylić z.kabaretem starszych panów

Maras, dzięki, że zostałeś.
Kto by nam pokazywał Karasia?

TO się teraz Karaś nazywa

Co ma być to będzie

Maras, twardy zawodnik

Maras - uff zostajesz nie chwaląc się to ja wymyśliłem czasownik od Twego nicka, czy wiesz jakbym się czuł

https://youtu.be/Ppkwr-AxxCs

Przy całej radości, że Maras zostaje (i pozostali, którzy się w tzw. "międzyczasie" żegnali ale jednak zostali) mam wciąż jedną myśl, pytanie:
Czy jak się w realnym życiu posprzeczacie z najbliższymi, walicie od razu pozwy rozwodowe? Czy jednak macie kilkudniowy wkurw a potem Wam przechodzi?
Bo jakoś do starych (haha) chłopów takie fochy słabo pasują.

Maras - pokój.

Krzyzol, bardzo dobre pytanie .
Czytając ten temat, momentami, płaczę ze śmiechu . Gdyby nie to, już dawno dodałbym do ignorowanych.

MW75 - prosta sprawa, nie czytasz,nie wchodzisz, nie rechoczesz


Wkurw przychodzi bo człowiek zostawił tu kawał czasu i ma dobre relacje przynajmniej z niektórymi forumiakami, a tu go op....lają znienacka przez zaskoczenie, do tego jak się jest maniakiem zegarkowym to to jest najlepszym miejscem póki co , czasem nachodzi chęć rezygnacji, ale maniactwo zegarkowe w moim przypadku dodatkowo wspiera się na forumie...no ja tak mam, nie wiem jak inni, ponoć są tacy co w zaciszu domowym pchają zegarki w skarpetkę, nie znam takich osobiście, ale pewnie i tacy bywają