
Zegarek odebrałem w doborowym towarzystwie Blaza, Bronka, Tomirka i Zinajdy, który w czerwonej strzale trzymał towar. Usiedliśmy pod parasolem i zaczęło się. Otwierając pudełko uderzyła mnie pewna woń


Na pierwszy rzut poszła biała koperta, a w niej tarcza, wskazówki ble ble nic ciekawego. Podnoszę zieloną deseczkę, a tam cholera cyrograf! Kurde nie przypominam sobie, żebym podpisywał z kosmatym jakieś papiery, ale co tam rozwiązuję sznurek, a tam drugi biały papierek i zawiniątko w bąbelkach

Biały papierek pochodzi z MON`u. Dotyczy możliwości użycia znaku szachownicy na deklu. Świetny dodatek do całego projektu. Dodatkowy smaczek stanowiący o jego unikatowości i wyjątkowości. Po przeczytaniu tego pisma ciśnienie mi trochę spadło bo to jednak nie cyrograf!

Następnie biorę do ręki pożółkły kawałek pergaminu, a tu nagle chmury jakieś takie ciemniejsze się zrobiły i deszcz zaczął mocniej padać! Kurde lipa pewnie zaraz usłyszę kopyta i będzie problem, a obiad mi się w domu robił i kto go zje? Rozkładam papirus a tam na dzień dobry pięknie zaparkowane PZL`ki, a właściwie ich czarne tła. Tekst zawiera krótką można rzec biografię PZL. Czyta się rzecz jasna bardzo przyjemnie. Następnie dedykacja i poświadczenie numeru, a na samym końcu autografy Svedosa i ALAMO. Jednak to nie był kosmaty uff

Kończąc część inicjującą i podgrzewającą atmosferę przechodzimy do gwoździa programu i gościa wieczoru. Co mogę powiedzieć? CUDO! Fantastycznie wykonany!
Koperta: Kapitalnie leży na nadgarstku. Szczotka po bokach, ring wokół szkiełka błyszczący.
Tarcza: Mistrzostwo świata! Wszystko zgrane ze sobą na tip top. Podziałki, cyferki, samolot i napisy. Nic nie odstaje nie ma elementów, które jak to się mówi pasują jak świni siodło.
Wskazówki: Minimalistyczne czarno-białe + czerwony sekundnik.
Koronka: Jak wiadomo produkowana specjalnie pod projekt. Wygodna w użyciu, wpija się w rękę czyli czuć, że jest! Grawer PZL mistrz!
Dekielek: Co tu dużo mówić, absolutnie piękny. Silnik + śmigło -> bajka. Na zewnętrznym ringu nr limitacji + inspirowany PZL i dla kogo wykonany. Co kilka minut ściągam zegarek z ręki i oglądam dekielek.
Klamra i języczek: Wzorowana na płacie PZL. Fantastyczna jest! Dodatkowy smaczek w całym projekcie.
Pasek: Czarny z czerwonym przeszyciem, gruby i całkiem miękki dobrze układa się na łapie.
Dbałość szczegóły porażająca! Wszystko świetnie ze sobą zgrane i dopasowane. Rzadko można spotkać projekt, który jest dopracowany w najmniejszych szczegółach, a warto przypomnieć, że nie był to projekt za bardzo grubą kasę!
Chylę czoła przed Svedosem i Alamo jak i całej reszcie kumotrów Zinajda, Maxio i każdemu kto napisał choćby jednego posta w temacie o PZL. Nie ukrywam świetnie jest być w gronie 70, którzy posiadają ten fantastyczny zegarek


PLUSY
--- WSZYSTKO ---
MINUSY
- mam tylko jedną PZL`kę
Dzięki jeszcze raz chłopaki!
Zdjęć nie ma i chwilowo nie będzie bo nie ma aparatu

