Wygląda na to, że w przyszłym tygodniu wypada moja kolej na pomarańczkę... niestety nie ma mnie w kraju więc zegar leżałby tydzień na poczcie. Szkoda opóźniać sztafetę, więc proponuję małą zmianę miejsc - agaron wskakuje na moje miejsce a ja na jego.
Zaktualizowana lista poniżej.
Dzięki uprzejmości Kolegi Eustachy, nastąpiło dziś nieplanowane wcześniej przyjazne przejęcie pomarańczki
W poniedziałek puszczę ją dalej normalnie.
W związku z tym, odpuszczam szaraczka.
Pierwsze wrażenie - kurcze jaki on gruby No i zegarka z tak dużą koronką chyba nie miałem
Ale o dziwo póki co jakoś mi specjalnie nie wadzi. Zegarek przerzuciłem od razu na branse od Minimonstera i jest git, na szmaciaku jakoś mi dobrze nie leżał.
W sumie leży na nadgarstku całkiem nieźle, trochę waży, ale będzie mi potem łatwiej zaprzyjaźnić się z Roburem
No i kilka szybkich fotek:
Eustachy, jeszcze raz wielkie dzięki
_________________ Pozdrawiam,
Bartek
Ostatnio zmieniony przez Bartek 2014-05-12, 20:58, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies
Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#861 Wysłany: 2014-05-12, 20:53
Nie masz co dziękować . Dla mnie ten zegar to masakra.
Koronka wydarła mi dołek w nadgarstku a pasek gryzł skutecznie przy próbach mocniejszego zaciśnięcia . Sado-maso.
Po kilku godzinach męki, z ulgą oddałem go Koledze. A nadgarstek mam przyzwyczajony tak do pasków jak i do bransolet. Praktycznie 24/dobę jest założony jakiś zegarek.
Dlaczego krawędzie koronki są ostre? Błąd produkcji czy projektu ?
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
Im dłużej go noszę, tym bardziej przekonuję się, żeo Otago to naprawdę fajny zegar jest A to czy koronka przeszkadza zależy w dużej mierze od tego, na co go założymy. Jeśli jest zapięty tak, że nie lata po przedramieniu to problemu z koronką nie ma Dlatego najlepiej nosi mi się go na gumie
Dzisiaj grafitowe Otago pojechało do Eustachego. Dzięki za możliwość wypróbowania zegarka. Teraz pozostaje czekać, aż Gerlachy puszczą w obieg kolejny model, może Navigatora?
Kurcze, właśnie na początku wydawało mi się, że kolor tarczy w porównaniu do Minimonstera jest brzydszy, bo bledszy...Ale ta jego metalicznośc coraz bardziej mi się podoba
Nie jest taki krzykliwy i jednak ma coś w sobie Fajny zegar, aż żal będzie się rozstać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach