Oto mój pierwszy szkielet. Przyznam że nie jestem osobiście fanem tego typu zegarków bo uważam je za obciachowe i dla bufonów ( nie obrażając nikogo, w końcu gusta to gusta). Trafiła się jednak używka za dobrą uważam cenę 50 Jurasów, więc się skusiłem, bo koperta mi się spodobała. Werk francuski (już taki mam w jednej z kieszonek HP40 bodajże oczywiście w wersji nieszkieletowej). Koperta dość fajna jeśli chodzi o kształt, 45mm, wypukłe plexi... Nie wiem nic o tym zegarku, napisałem do sprzedawcy żeby mi coś o nim opowiedział jak wie, ale nie wie. Czy jest to pasówka? Czy seryjny wyrób? Nowy czy raczej vintage? Może wam to coś mówi?
Z_bych Koneser chińskiego majeranku Morda Zdradziecka
Zacznę od tego że ten koleś jest nie do noszenia. Tu nawet nie chodzi o to czy ktoś ma spory nadgarstek czy nie, tylko o to że ten zegarek jest za duży, za ciężki, zbyt oporny oraz porysujesz nim futryny, nabawisz się skoliozy i dziecko możesz zabić przechodząc za blisko i zbyt zamaszystym krokiem.
No ale miałem słabość i stwierdziłem, że będę szukał by zagościł w kolekcji. I w końcu mam, trafił się w dobrej cenie, z oryginalnymi papierami, paskiem oraz pudełkiem. Lata 70te, luma oślepia blaskiem, jest militarnie pod każdym względem. Nie wiem czy ktoś z was posiadał lub posiada ale je cieszę się pomimo że ponosić się nie da. Zapodałem mu jakiś mój stary i nie używany pasek od pama i cieszę nim oko.
Na nadgarstku zdjęcia nie daję bo się opaliłem ostatnio na słońcu i wyglądałbym z tym jak Don Vasyl
Co sądzicie o tym wynalazku?
Ostatnio zmieniony przez baro 2020-05-26, 19:56, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach