Yakovlev podejrzewam, że jej to będzie obojętne. Ja jednak liczę na to, że zegarek poszanuje i za kilka lat jak będzie już pannicą z dumą będzie w nim paradować, jako pamiątką od wujka. A być może złapie bakcyla i będzie traktować zegarek jako ciekawy dodatek do swoich kreacji
Aczkolwiek mam obawy i scenariusz z Hello Kitty chodzi mi po głowie
Teraz dzieciątko ma 9 lat. Nie chce się wykosztowywać. Bo to może nie mieć sensu. Zegarek równie dobrze może nie przeżyć roku, albo wręcz odwrotnie, zostanie rzucony do szuflady na lata. Mimo wszystko, chce by był to solidny wyrób i taki, który da jej trochę frajdy. Kolorowy Kitty spełnia te kryteria
Najlepiej byłoby kupić coś budżetowego, w miarę solidnego i kolorowego
Nawet gdyby miała go nie używać, to pamiątka zawsze zostanie.