Trafił się taki cudak

. najpewniej składak, bo koperta jest fabrycznie nowa, czego nie można powiedzieć już o tarczy, która nosi ślady serwisowania lub... przechowywania, jak i o werku, który jest nieco jakby zużyty. Brak podziałki minutowej wskazuje też na to, ze pewnie podziałka powinna być na zewnętrznym pierścieniu. Tarcza jest identyczna jak ta niebieska w znanej dobrze Sławie 2427.K5 z tym ze ma czarne napisy, czarną obwódkę datownika i koleo grafitowo szary. Ciekawy jest takze czarny datownik, który wygląda na oryginalny, choć pewności nigdy nie ma. Inna sprawa, ze jest łaciński

Sprzedawca, zresztą renomowany, twierdzi, ze to (tzn IMO tarcza + mechanizm + łaciński datownik) mogło wyjść z fabryki na pocz. lat '90, z czym akurat, znając "wyczyny" pracowników 2MCzZ w tym okresie, mogę się nawet zgodzić. Niezależnie od tego jest to bardzo ładny zegarek, a ponadto posiada zupełnie nieznaną tarczę... Nie wiem, czy były to tarcze wykonane na poczet innej wersji kolorystycznej prostokątnej Sławy 32k, czy też zupełnie innego zegarka, nie wiem też, czy jego produkcja w ogóle doszła do skutku, bo tarcza nie była "notowana" w Sławach 32k, znam tylko 2 egz. "zwykłych" 2427 z tą tarczą. Takze niezależnie, czy tak złożyli w fabryce, czy tydzień temu, jest to interesujący zegarek z bardzo rzadką, niespotykaną tarczą.
