Jakieś dwa miesiące temu kupiłem Mariannę Herca za całe 30$ po to aby sprawdzić czy w ogóle mogę nosić takie zegarki i czy koperta mi spasuje
Spasowała
Zegarek nosiło się bardzo dobrze, ale pięknością nie grzeszył
Co by z nim zrobić chodziło mi po głowie przez cały czas,
już byłem niedaleko do zakupu spreju brązowego, co by kopertę niedbale spryskać,
a tutaj nagle pojawił się svedos (od dziś Mistrz Svedos ) ze swoją rdzawą Maryną
i koniec... o niczym innym nie myślałem tylko o niej
Nieśmiało poprosiłem Mistrza Svedosa przerobienie mojego Herca
Zgodził się za co będę mu wdzięczny do końca świata i jeszcze dłużej
Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, zrobił wszystko tak jak chciałem i o co prosiłem
Bardzo mi się podoba, nawet szkoda, że tego nie widać na zdjęciach ale ta rdza się pięknie mieni w świetle ma takie złote ziarenka, które pięknie odbijają światło.
Miód malina. Mistrzu chylę czoła krótko "JestPanBardzoZadowolony"
Szkoda tylko, że nie potrafię zrobić fajnych zdjęć, żeby pokazać jak pięknie wygląda.

Kilka fotek przed:




i po:






Tak jak pisałem zdjęcia nie są dobre, ale spokojnie zamęczę Was w najbliższym czasie sesjami nadgarstkowymi
może tamte wyjdą lepiej

Zapomniałem dodać, że Mistrz Svedos naprawił mi również forumowca, za co również jestem wdzięczny.
Nie wiem kiedy My damy radę to morze alkoholu wypić, które postawię przy najbliższej okazji, ale może jak inni Kumotrzy pomogą to damy radę

Dzięki Kumotry zegarek serio wygląda dużo lepiej w realu niż na zdjęciach.
Zapomniałem sprostować Mistrz Svedos nie tylko zrobił wszystko jak chciałem... zrobił o wiele więcej
Byłem zdecydowany np. na całkowite zamalowanie tarczy a tutaj proszę niespodzianka widać indeksy
Pomalowanie takiej tarczy było mistrzostwem świata to nie kanapka z dziurkami ale lita tarcza z naniesionymi indeksami,
które nie dość, że wyglądają zajefajnie i nadają charakter zegarkowi to jeszcze słabo bo słabo ale świecą

Tomek no jakby lupki nie było to byłoby może i lepiej, ale ona jest od środka i nie dam rady jej sam pewnie usunąć
może kiedyś spróbuję, ale nie w najbliższej przyszłości.

Na tym czasem czekam na zbiorowe zamówienie pasków i moje S-23 w ciemnobrązowym kolorze

Nie wiem czy OK bo....
hmm muszę się przyznać wczoraj spałem z Marysią
Smaczku dodaje fakt, że moja pierwsza żona ma na imię Monika

Ta rdza tak na mnie podziałała, że przerwałem stereotyp, że w zegarku się nie śpi
Było wspaniale, ale trochę męcząco chyba zawsze jest trochę męcząco

Dziś w nocy nie będę spał z Marysią.
Ale wszędzie będę z nią chodził i wszędzie zabierał...
to zauroczenie jakieś jest chyba