Zaczynają mi więc przychodzić do głowy dziwne myśli dotyczące redukcji kilku zegarków i zastąpieniu ich jednym casualem, takim co to i do koszuli i krótkich spodenek założe.
Wszelkie divery na starcie odpadają, ponieważ w tym "segmencie" Monster jest w tym momencie moim nr 1.
W sumie nie jestem jeszcze zdecydowany na ten krok, ale z chęcią pooglądam jakieś propozycje.
Gdzieś tam z tyłu głowy kołacze mi się DS-1, ale troszkę wystaje poza budżet.
Moje wymagania, tak w skrócie:
- tak jak pisałem, coś na tyle uniwersalnego, żeby i do koszuli i do krótkich gaci pasowało
- automat lub manual
- bransoleta (z możliwością zmiany na pasek)
- rozmiar coś ok 42 mm
- WR min 100 m
- względny ład i porządek na tarczy
- szafir mile widzany
- chyba raczej jasna tarcza
Budżet to powiedzmy coś ok 1300 zł...
Tyle zegarków w necie, a w głowie pustka....
