
po wyschnięciu spolerowałem jeszcze szkiełko i wziąłem się za składanie wszystkiego do kupy i właśnie...
co mogłem zrobić źle, gdyż wałek z koronką wchodzi mi do końca nie stawiając żadnego oporu

gdzie spartoliłem sprawę ?

mapeth napisał/a: |
aż tak dalekiej ingerencji się jeszcze nie odważę ![]() póki co jestem na etapie poszukiwania porządnego zestawu wkrętaków i kompletowania narzędzi więc z tymi co mam, to coś czuję, że jestem w stanie popsuć jeszcze bardziej ![]() jutro i tak planowałem wizytę u zegarmistrza więc dorzucę jeszcze i tę czajkę do pacjentów ![]() poza tym rozkręcanie werków chcę rozpocząć od złomków, a tej czajki mi szkoda ![]() |