Faktycznie, jak kumotrzy pisali, wałek okazał się pęknięty przy samej... koronce

Napisałem do Gong Wei'a, że jest coś nie tak, wysłałem zdjęcia, a on kazał odesłać zegarek.
Jako że niełatwo się rozstać z nowym zegarem, zasugerowałem, że może mi podesłać części zamienne, co wyjdzie taniej i szybciej niż wysyłanie całości przez pół świata i z powrotem. Żeby było miło, zamówiłem jeszcze jeden zegarek (a co, jak już wysyłać, to konkretnie

Części przyszły, drugi zegarek też, a co ciekawe, dziś na PayPalu ujrzałem 25 USD na zegarmistrza

Czyli pomimo, że z chińskiej strony komunikacja ogranicza się do "ok, no problem", można dojść do porozumienia, czego i kumotrom życzę!