Znajomy przyniósł mi dzisiaj budzik Zaria. Jakoś tak na pierwszy rzut oka pomyslałem, że to badziew, ale jak się dobrze przyjrzałem to stwierdziłem, że tylko ruscy (ewentualnie chińczycy

) mogli coś takiego wymyślić i zrobić.
Wielkość mechanizmu jest mniej więcej taka, jak dużego zegarka naręcznego

. Jednym i tym samym pokrętłem nakręca się zegarek i dwonek

. Drugie pokrętło służy zarówno do nastawiania budzenia i godziny

, no i sekundnik w radzieckim budziku też rzecz niespotykana.
