
Po konserwacji ustawiam wstępnie lekkie spieszenie i pozwalam mu się dotrzeć sprawdzając na chronokomparatorze zmiany aż do ustabilizowania + 48h. Wtedy ustawiam już dokładnie.
Mam też metodę "szybką". Myślę, że podobnie postępuje się przy produkcji. Uruchamiam częściowo nasmarowany werk. Sucha pozostaje kotwica wychwytu z paletami, koło wychwytowe, pierwsze koło pośrednie ewentualnie drugie gdy są trzy. Mechanizm chodzi sobie na półsucho przez 15min. i jest w sumie dotarty. Wtedy wystarczy, po nasmarowaniu reszty, dać +25s jako zapas gęstnienia olei i wszystko działa o.k. Jak straci w ciągu dwóch tygodni 10...15s to się nic nie stanie.