I dla mnie też nadszedł ... Przyznam się bez bicia - że bodaj pierwszy raz ...
Zawsze bolałem że nie dane mi było nigdy zdobyć jakiegokolwiek radzieckiego staruszka z doskonałym 2809 w środku w stanie, który uważam za "minimalnie akceptowalny" w mojej kolekcji. Niska wodoszczelność koperty, fakt że w Polsce zegarki te były rozprowadzane z zasady przez zakłady pracy "klasie robotniczo-chłopskiej" (ponieważ ich cena była podobna co dostępnych na rynku "szwajcarów", żaden szanujacy sie "inteligent" nie kupował go w Jubilerze, skoro mógł mieć za niewiele więcej "Delbanę, Panie!") jako suweniry. To do kupy powodowało, że zegarki eksploatowane w kopalniach, stoczniach, hutach czy na roli - szybko były niszczone przez czynniki zewnętrzne. Największym problemem ZAWSZE była tarcza, która przez nieszczelność koronki chwytała wilgoć, co powodowało pojawienie się patyny na miedzianej bazie, i wykwitów na malowanej powierzchni. Sam mechanizm, choć doskonały i z zacną historią, nie był jednak przewidywany do pracy w warunkach w których zwykł pracować - to był wysokiej jakosci i precyzji werk chronometryczny, a nie wół roboczy dla pomocnika maszynisty do szuflowania węgla ...
W efekcie, zegarki dostępne na rynku mają z zasady tarcze abo zniszczone, albo zastąpione tarczami "warszawskimi", werki często pozbawione mikroregulacji, ze zmienionymi kołami naciągu (oryginalne były zawsze fazowane i z błekitnymi gwiazdkami), koperty mimo bogatego złocenia Au20 są w stanie agonalnym, jednym słowem - siąść i płakać

Dlatego po wyjęciu z koperty nowego zakupu, po prostu opadła mi szczęka.
Sami ocencie - czy słusznie ...
http://naforum.zapodaj.net/1b3c9c250782.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/df43f4cfdb89.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/a0d7da188866.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/c50bd1b8285a.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/5d7f91d2de1f.jpg.html