Od początku

W amerykańskich zegarkach koronka z reguły zamontowana jest w kopercie. W starszych modelach, przeważnie sprzed 1900 roku, koronka ma jedną pozycję (do zmiany jej funkcji trzeba wyciagnąć dźwignię z boku tarczy) i jest mocowana małym wkretem w "kominku". Łatwo ją więc wyjąć. W późniejszych zegarkach koronka ma już 2 pozyjce, a mechanizm blokujący wałek w tych pozycjach jest wkręcany w "kominek" koperty, co bardzo utrudnia wymianę wałka w razie nieszczęścia. Głowny powód stosowania takich rozwiazań jest prosty w USA kupowało sie oddzielnie mechanizm i kopertę, więc ciezko by było za każdym raem dobierać wałek. A tak wszystko było zunifikowane i każdy mechanizm 16s pasował do kopert 16s, dopiero mechanizmy dostosowane do nowego systemu z dwiema pozycjami wymagały nowszego typu kopert i nie pasowały do starych wersji (niektóre miały chyba podwójny system przez pewien czas). BTW - w kieszonkach nie ma łamanego wałka - cały wałek jest w kopercie.
Co do tarczy - w amerykańcach jest z reguły na 3 nóżkach, śruby z boku mechanizmu.