Czy poza Żabińskiego, Górczewską, serwisem Seiko na Belgradzkiej czy Rosiakiem, macie jeszcze jakieś lokalizacje do polecenia?
Ritter [Usunięty]
#49 Wysłany: 2011-02-16, 21:07
Dawno temu było dwóch na Francuzkiej (Saska) od strony Ronda Waszyngtona. Czy przetrwał choć jeden. Nie mam zielonego... . Może lepiej byłoby w ogóle policzyć zegarmistrzów w Warszawie. Kto wie czy gdzieś nie zalega jakiś nieodkryty talent. Na pierwszą wizytę proponuję coś mało zobowiązującego typu szkiełko czy "upadłe wskazówki" . Będzie wiadomo czy gość szaleje z cenami a ważniejsze czy zaciekawi go mechanizm. Nie ważne czy go skrytykuje czy też nie. Jak bym miał przeprowadzać "test na mechanizmie" to zapewne zabrałbym np. Poljot2209 albo jakiegoś "Chińczyka". Lepiej żeby się musiał opowiedzieć po jednej ze stron aniżeli tylko wzruszyć ramionami i powiedzieć Pobieda/Delbana jak Delbana...
p.s.
Z tego co pamiętam to jeden na Francuzkiej zajmował się głownie zegarami większymi. Ale w obecnych czasach i taki by się nadawał na nadgarstek. Wystarczy podwójny pasek by przymocować "futerał" do przedramienia . Trochę gorzej z wahadłem ale jak się będzie trzymało prosto i sztywno rękę to nie powinno być większych problemów. Jak bym miał coś zasugerować to to żeby nie brać z kukułką. Bo można zejść na zawał ewentualnie pociągając kogoś ze sobą .
Pomijając powyższe to może tak być, że wyspecjalizowany zegarmistrz w zegarach stojąco/wiszących nie bardzo będzie się garnął do tych malutkich. Wszak specjalizacja jest wszędzie.
Ostatnio zmieniony przez Ritter 2011-02-16, 21:15, w całości zmieniany 2 razy
Arek [Usunięty]
#50 Wysłany: 2011-02-16, 21:12
Są obaj, niestety co do jednego mam nie miłe wspomnienia u drugiego nie byłem
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#51 Wysłany: 2011-02-17, 18:40
Jest jeszcze jeden gość, Pan Krzysztof (nazwiska nie pomnę) na Siennej vis a vis Kaskady. Kupilem u niego z wystawki ACzaSa którego sam wyserwisował. Opowiadał mi, że miał zerwaną sprężynę i musiał dorabiać. Był też podwykonawcą przy jednej mojej Maryśce bo coś trzeba było dorobić do Mołni. Nic więcej nie jestem w stanie o nim powiedzieć. Gadałem z nim tylko. Chińców na pewno się nie boi bo nawet mnie prosił o pomoc w ściągnięciu mechanizmu ale nie udało mi się znaleźć. Zbieram się, żeby mu coś zanieść na test ale nie było kiedy. Wydaje się perspektywiczny.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 15 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5254 Skąd: Warszawa
#52 Wysłany: 2011-02-24, 17:23
Właśnie wróciłem od zegarmistrza na Puławskiej 96 (Pana Trzoska) ze swoim Zuanem. Chodzi o usterkę, którą opisywałem w wątku o Zuanie. Niestety nie podjął się naprawy, bo:
- to replika ( )
- chińskie miękkie gów..
- na jednym chińskim (domyślam się, że chodzi o podróbę) się naciął i już pół roku naprawia
Odsyłał mnie za to do innych (Pana Grzelaka na Puławskiej, na róg Sandomierskiej i Rakowieckiej, Nowogrodzką, Pana Piątka na Grochowskiej) i mówił, że oni zrobią, bo dorabia im części do replik... Jakoś żaden z tych zegarmistrzów mnie nie przekonuje, bo opinie o nich w Internecie są kiepskie albo ich nie ma. Do Pana Janka z Górczewskiej też straciłem zaufanie po tym jak wyciągając szkiełko z poprzedniego Zuana zrobił skazę na nim i porysował mi szkiełko w Pekińczyku.
Teraz jestem w kropce, bo nie wiem komu oddać, żeby wziął zegarek, zrobił dobrze i niczego nie popsuł/porysował drastycznie. Pomóżcie proszę!
A może któryś z kumotrów mógłby się podjąć naprawy tej drobnej usterki. Oczywiście złożę odpowiednią propozycję korupcyjną zainteresowanemu.
Według zegarmistrza, u którego byłem właśnie, prawdopodobnie poszła sprężynka od blokady. A może wystarczy tylko tę zapadkę przy kole naciągu dokręcić?
Pies czy kot?: pies Pomógł: 15 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5254 Skąd: Warszawa
#54 Wysłany: 2011-02-24, 17:33
No mówił, że niedawno robił takiego samego tylko, że szwajcara z taką samą usterką... tylko, że był na walżu... Pochwalił się też, ile wziął za naprawę - 300zł albo 350zł, już dokładnie nie pamiętam.
Tłumaczyłem mu, że to żadna replika. Wyjaśniłem, kto wyprodukował i co to jest, ale skwitował to, że to chińskie miękkie gówno. Generalnie chwilę pogadaliśmy, ale swojej opinii nie zmienił mimo, że mechanizm widział przez dekiel.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#55 Wysłany: 2011-02-24, 19:16
Jedni wierzą w UFO, a drudzy w repliki z miękkiego gówna. Choćbyś nie wiem ile tłumaczył, nie przekonasz. Ul. Puławska to generalnie nieszczęśliwe miejsce do zegarmistrzów. Jest tam tez taki jeden geniusz na odcinku między Placem Unii a Goworka. Dla niego ST-25 to podrabiany mechanizm wykonany z blachy.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 76 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#59 Wysłany: 2011-02-24, 22:20
Rosiak pogada, pogada, pomarudzi (na śfajcary też), ale ruska czy kitajca zrobi i to solidnie, a wynikiem będzie się cieszył razem z klientem - fakt, że pierdółek nie lubi i nie chce robić, ale można też pójść naprzeciwko (tam trochę drogo, ale IMO solidnie).
_________________ Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2011-02-24, 22:22, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 15 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5254 Skąd: Warszawa
#60 Wysłany: 2011-02-25, 16:52
Ode mnie nie wziął mewki.
Dałem sobie spokój z szukaniem na razie zegarmistrza i Zuana odesłałem do Thomasa za niecałe 16zł priorytetowym listem poleconym. Zadeklarował się naprawić mechanizm, a jak się nie uda, to wstawi nowy. Przynajmniej mam pewność, że zrobi to jak należy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach