![:cool: :cool:](images/smiles/cool.gif)
Na początku, jakiegokolwiek zresztą hobby - nie tylko zegarkowego, swoją porcję frycowego trzeba odbębnić aby wykrystalizować sobie własne preferencje, potestować różne różności etc. Ten etap najłatwiej przetrwać na zakupach niskobudżetowych. A po zapoznaniu się z tematem, przynajmniej u mnie, pojawia się zamiana ilości w jakość (...oraz cenę) - już wiem co naprawdę chcę i co dobrze mi siadło - mogę przyszaleć i zapodać coś z wyższej półki
![:grin: :grin:](images/smiles/biggrin.gif)
Oczywiście, można kupić Rolka albo Pama w celu sprawdzenia czy taki rozmiar i typ zegarka pasuje - a jeśli nie pasuje, to go sprzedać albo wrzucić do szuflady... Tzn. można jak kogoś na takie podejście stać...