Polecam oryginalne sprzęgiełka wyczyścić i nasmarować. Nie pamiętam dokładnei czym to się smarowało (ktoś chyba polecał moebiusa D5???), ale dobry majster powinien sobie poradzić. Te koła mają tak prostą konstrukcję, ze póki nie wytrze się "do imentu" oś centralna koła - nie ma mowy o poważnej awarii - nawet jak koło nie trzyma w żadną stroinę, to z reguły wynika to ze złego smarowania. Po prostu nie jest możliwe, zeby w nowym zegarku tego typu koło już było zużyte. Zegarmistrz - jak koło nie trzyma - powie z reguły, że zapadki są uszkodzone i koło trzeba wymienić. Zgoda, ale w Etach czy Poljotach, bo w Vostoku, jak i w GP, Elginach czy Raketach -
nie ma w tych kołach zapadek. Niestety mao który majster naprawdę rozumie różnice konstrukcyjne między kołem w Ecie czy pospolitym Poljocie, a rzadszych GP czy Vostokach.
W mojej rakietce automat też potrzebne były nowe sprzęgiełka i wies... dwie kropelki oleju i automat naciąga perfekcyjnie. Nie używam go na co dzien, bo by sie pewnie szybko zużył (ten olej nie jest idealny do takich zastosowań), jednak przy braku smarowania wahnik po prostu lata soie luźno - tak, jakby koła faktycznie były zużyte. Ale nie są