Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Północna Granica - Komandirskie movie star

Tomi - 2009-11-03, 00:45
Temat postu: Komandirskie movie star
Udało mi się przypadkiem natrafić w sieci na bardzo interesujący program z Komandirskimi w roli głównej. Jest to ni mniej ni więcej, ale rosyjska wersja programu "Galileo" - odcinek poświęcony zegarkom "Komandirskie". Tak ciekawy, że aż zatęskniłem do swojej Amfibii (niebieski nurek) którą swojego czasu sprzedałem ... Chyba sobie znowu taką kupię :) A tymczasem miłego odbioru



http://www.youtube.com/wa...player_embedded



"kagda na primier diwesant-padwodnik upuskajetsa na głubinu ..." :) Poezja

Rudolf - 2009-11-03, 01:12

Bardzo fajny filmik , nie było go tu na forum , ale ja już go oglądałem

Puszczam czasem ludziom którzy oglądają moje komandiri i amfibie !

Wszystkim sie podoba !

Tomi kupuj !

Eto Fantastika :)

Tomi - 2009-11-03, 01:15

hotwax napisał:
Bardzo fajny filmik , nie było go tu na forum , ale ja już go oglądałem Puszczam czasem ludziom którzy oglądają moje komandiri i amfibie ! Wszystkim sie podoba ! Tomi kupuj ! Eto Fantastika :)
Da kanieszna - Fantastika Wot Eto Tiechnika :)
Jacek. - 2009-11-03, 01:53

"Kupujtie bubliczki

Za wasze rubliczki"



J. :D

Tomi - 2009-11-03, 10:26

Program Galileo nie jest jednak debiutem tego zegarka na szklanym ekranie. Komadirski w wersji "generalskiej" z łodzią podwodną na tarczy "wystąpił" w filmie pt. "72 metry" w reżyserii Władimira Chotinienki z roku 2004. Film dostał nagrodę, która jest najważniejszą nagrodą filmową w Rosji. No jeśli się ma taką obsadę jak Komandiry to nic dziwnego :D



http://www.fotosik.pl/sho...41d074a9bd7b61b



http://www.fotosik.pl/sho...703b6755ad5aad3

wahin - 2009-11-03, 10:46

W tym filmie nie tylko błysnął mieszaniec komadirsko - amfibiowy, ale i swoje pięć sekund miała sława :)



http://img230.imageshack.us/i/72metres.jpg/

Tomi - 2009-11-03, 10:59

Cytat : "wahin" : W tym filmie nie tylko błysnął mieszaniec komadirsko - amfibiowy, ale i swoje pięć sekund miała sława :)



Ano miała - w końcu to rasowy stoper, na okręcie się przydaje. Film jest dosyć przesycony zegarkami - jest nawet scena w której doświadczony podwodniak poucza młodego wilczka morskiego, że ten na okręcie nie powinien używać zegarka elektronicznego z racji możliwości wyczerpania baterii, a tylko mechaniczny. Teza skąd inąd słuszna jednak reżyser nie okazał się wystarczającym patriotą bowiem starszy stopniem marynarz wręcza wówczas młodemu zdobyczny czasomierz niemiecki "prawdziwy zegarek" jak mówi. Niestety na zdjęciach nie można ocenić co to za wynalazek, no i te rzekomo teutońskie pochodzenie - fuj ! :D Za Breżniewa za wychwalanie przez radzieckiego żołnierza niemieckiej myśli technicznej (za wyjątkiem tej z NRD) byłoby jakieś 15 lat łagru, za Stalina kula w łeb :)

Poniżej fotosy :



http://www.fotosik.pl/sho...d70c288a0dc6248



http://www.fotosik.pl/sho...b2e6a5effdfc930

Tomi - 2009-11-09, 13:29

Hmmm przeszperałem neta i pobieżnie z grubsza wygląda mi na to, że radziecki podwodniak w filmie "72 metry" wychwalał zegarek Wehrmachtu jakim była Helvetia na 15 kamieniowym mechanizmie.

Dekielek jakiś podobny do tego z kadru :) Ach ten czar Helwetów hehe dosięga jak widać nawet zdrową socjalistyczną tkankę społeczną. Ale jak to mówią - wróg nie śpi :twisted:



http://www.fotosik.pl



http://www.fotosik.pl

Rudolf - 2009-11-09, 13:43

hehe podpierniczył niemcowi zegarek :) - przed strzałem czy po ?
Tomi - 2009-11-09, 14:06

Co do procederu nagłej zmiany właścicieli zegarków na froncie to tutaj pasuje pewien wątek, który założyłem kiedyś na GMT (teraz tam nie pisuję z powodów osobistych)

Oto on :

Myślę, że nie wszystkim znana jest historia związana z fotografią pewnego żołnierza Armii Czerwonej, który 9 maja 1945 roku zatknął flagę Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich nad Reichstagiem. Pomijając fakt, że łopotała ona na niezbyt estetycznym drzewcu jest coś co powinno zainteresować Rusofili z forum. Otóż przed opublikowaniem tego zdjęcia zadecydowano, że wszyscy poznają to ujęcie gdzie nie widać dwu zegarków na obu nadgarstkach radzieckiego żołnierza w dole kadru. (pierwsze zdjęcie). Na drugim zdjęciu , gdzie mamy trochę inne ujęcie, poddano je retuszowi. Usunięto zegarek z prawej ręki żołnierza u dołu kolumny -pozostawiono tylko jeden. To wyrasta nieomal na symbol - przedstawiciel armii która zwyciężyła hitlerowskie Niemcy - miłośnikiem czasomierzy. Pomijając fakt w jaki zapewne zdobyto te czasomierze - można go śmiało nazwać ich miłośnikiem Zresztą żołnierze Armii Czerwonej szczególnie niżsi stopniem często z rejonów Azji i Syberii (nie mówię tutaj o kadrze dowódczej) znani byli z tego że lubili cykadełka, jednak niezbyt byli z nimi obeznani. Znam historię z tzw. Ziem Odzyskanych w której prosty żołnierz chciał przywłaszczyć sobie barometr myląc go zapewne z zegarem ściennym. Po sprawdzeniu biegu owego urządzenia - stwierdził krótko "Nie idut" i odstąpił od zamiaru przywłaszczenia.

Chyba więc słowiańska dusza i kresowa historia części mojej rodziny jest powodem mojego hobby

Pozdrawiam



http://www.fotosik.pl



http://www.fotosik.pl

Rudolf - 2009-11-09, 14:12

Sie niema co dziwić - dziewczyna została w innej strefie czasowej to musiał mieć 2 zegarki .
Tomi - 2009-11-09, 14:14

Oczywiście kumotrze hotwax - zgadzam się w 100%
Svedos - 2009-11-09, 15:04

Bohaterski żołnierz zdradziecki powinien mieć tyle zegarków ile w ZSRR było stref czasowych + strefa w aktualnym miejscu przebywania, a takich GMT wtedy nie było, więc nie ma się co dziwić że po kilka zegarków "posiadali". :wink:
Tomi - 2009-11-09, 15:26

svedos napisał:
Bohaterski żołnierz zdradziecki powinien mieć tyle zegarków ile w ZSRR było stref czasowych + strefa w aktualnym miejscu przebywania, a takich GMT wtedy nie było, więc nie ma się co dziwić że po kilka zegarków "posiadali". :wink:
Racja - hipotetycznie taki statystyczny Iwan Iwanowicz Iwanow w stopniu szeregowego Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej mógł mieć : a) wujka Kolę w Moskwie gdzie mamy np. godz. 17.19 b) żonę Nataszę w Nowosybirsku gdzie o tej porze mamy 20:19 c) kochankę Tamarę w Irkucku gdzie mamy 22:19 d) kolegę na Magadanie a tam 01:19 e) teściową na Kamczatce (2:19) (zgadnijcie czemu tam :twisted: ) I jak tu to wszystko ogarnąć bez kilku zegarków? (a to i tak nie wszystkie strefy, było ich bodaj 11) Prosta Niewazmożna :)
ALAMO - 2009-11-09, 16:01

Ja tylko chciałem w ramach rewolucyjnej czujności donieść, iż na obu rzeczonych fotkach gwardji lejtnant posiada rzeczone dwa zegarki :) - po prostu na dolnym jest inny kadr :lol:

Zegarki były trofiejkami u wszystkich - Niemcy chętnie przygarniali je jako łapówki, Amerykanie i Angole - jako trofiejne, jak i Krasnoarmiejcy ... Poczytajcie wspomnienia :)

Svedos - 2009-11-09, 16:10

Ja tam bym też w dowód wdzięczności przyjął taki niewymuszony podarek za oswobodzenie... :wink: , Alomo Ciebie to by było z czego "oswobadzać",......a i Kadariusa też bym "wyzwolił" z kilku egzemplarzy z flagowym GS na czele :lol:
ALAMO - 2009-11-09, 16:18

Wyzwalam to JA, a nie MNIE :lol: :wink: !
Rudolf - 2009-11-09, 17:21

Co by oni tylko zegarki jako trofiejne brali to by było ok - wszyscy tak robili !

Naszczęscie forum jest o zegarkach , sporo innych rzeczy zmieniało właścicieli

Tomi - 2009-11-10, 00:42

Nie chodziło mi o to, że jakoby tylko Rosjanie brali "zdobyczne" zegarki, bo brał je każdy kto a) chciał b) miał ku temu okazje. To była raczej ilustracja pewnego mitu o Rosjaninie który obowiązkowo miał kilka na przegubie - taka powiedzmy zegarkowa wersja mitu o "czarnej Wołdze" :) Co do zdjęć i retuszu to rzeczywiście go dokonano, było o tym głośno swego czasu - wybrałem najlepiej to ilustrujące fotografie. Najlepiej byłoby mieć dwa takie same kadry - niestety nie dysponuję fotoarchiwum RKKA :D , ale może się natknę na tą "prawomyślną" to zamieszczę. A opowieść o barometrze to historia, która przydażyła się mojemu nieżyjącemu już dziadkowi ze strony ojca. Drugiego dziadka nie zapytałem o zegarkowe historie, bo zmarł jak miałem 10 lat, ale wiem od mamy że bardzo lubił czasomierze, coś tam przy nich grzebał, naprawiał czasem. Z tego co mnie moja pamięć nie myli to nosił coś dodobnego do De Luxa, ale mogę się mylić - dzieciak byłem wtedy :)
Tomi - 2009-11-23, 21:27

Zanabyłem "Komandira"

Niebawem recenzja i fotki (jak zdobędę jakąś cyfrę heh)



http://www.fotosik.pl

Svedos - 2009-11-23, 21:58

UĆ podwodna, niech się nosi :wink:
Tomi - 2009-11-23, 22:01

svedos napisał:
UĆ podwodna, niech się nosi :wink:
Ano ... Straty w sprzęcie (pęknięta szybka w Spitfire 'rze) trzeba szybko uzupełniać więc miejsce samolotu bojowego na moim nadgarstku zajęła teraz łódź podwodna
kadarius - 2009-11-23, 22:03

Dobry komandir nie jest zły, choć nie przepadam za malunkami na tarczy to komandir zawsze będzie dobrym wyborem.

Gratulacje Tomi!



A ja dziś odebrałem od doktora takiego cywilnego komandira :)




A. ...wski - 2009-11-23, 22:48

Tomi napisał:
... żołnierze Armii Czerwonej (...) znani byli z tego że lubili cykadełka...
W moim mieście do roku 1990 na centralnym placu był Pomnik Wdzięczności. Przedstawiał on żołnierza Armii Czerwonej wyciągającego rękę (w której zresztą trzymał wielki, zapewne czerwony, sztandar) w niebo. A dokładniej nie w niebo, tylko w kierunku widniejącego na szczycie Poczty Głównej zegara. Stąd też pomnik ów miał nieoficjalną, acz powszechnie używaną nazwę "Dawaj czasy!". Jak wiadomo, fraza ta była nad wyraz często słyszana z ust "miłośników cykadełek"... :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group