Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Pogadajmy o... - ...ludzkiej pysze ;-)

Piotrek - 2012-08-24, 10:58

Znowu wojna na kiziowisku. Zaczął ten co go na wszystko stać...

"substytutem marzeń" na głównej w razie w.

Apa13 - 2012-08-24, 11:01

pmborek, dawaj linka
Piotrek - 2012-08-24, 11:09

zegarkiclub.pl/forum/topic/68883-substytuty-marzen/
Apa13 - 2012-08-24, 11:19

Czytalem to z rana. Mysle, ze finanse wywieraja najwiekszy wplyw na to co kupujemy i tyle w temacie.
bEEf - 2012-08-24, 11:20

Bez sensu takie podbijanie bębenka :roll:
Piotrek - 2012-08-24, 11:22

No mnie sie wydaje, że powinniśmy kochać zegarki a nie mieszać z błotem tych, których nie stać na oryginały. Na kiziowisku sie nie wypowiadam bo nie mam ani rolka ani iwuca na reku, a co za tym idzie nie warto że mną rozmawiać. Strasznie snobowe forum.
bEEf - 2012-08-24, 11:25

To możesz również nie czytać, po co się denerwować ;) Na Kizi są różni ludzie, podobnie jak tutaj, co zresztą widać nawet w tamtym wątku.
Apa13 - 2012-08-24, 11:30

bEEf, czytac sie powinno. Im wiecej tym lepiej.pmborek, dobrze zauwazyl, ze na kizi ludzie czesciej mowia o omegach, iwc czy rolkach. Mnie np nie stac na taki zegarek, bo student ze mnie. Nawet jesli bym mial fundusze to mam wazniejsze wydatki. Na zegarek do 1k sobie moge pozwolic i czemu nie inspirowac sie tymi wielkimi, drogimi firmami pelnymi prestiżu.
Piotrek - 2012-08-24, 11:36

bEEf, mnie chodzi o to, że każdy posiadacz "podróbki" panerai na tym forum został w mniej lub bardziej zaawoluowany sposób nazwany w słowach Carlito i kilku innych burakiem. To samo sie tyczy tych, ktorzy posiadaj zegarki nie będące z pierwszej 10 "drabinki zegarkowej" a jedynie z nih czerpiących. Idąc tym rokiem rozumowania powinno sie zamknąć wszystkie inne firmy produkują e zegarki bo i tak nic nowego nie wymyśla a jedynie skopiują.
bEEf - 2012-08-24, 11:37

Pewnie, że się powinno czytać, ale trzeba niektóre wypowiedzi brać w nawias i z żywymi naprzód iść :)
prezesso - 2012-08-24, 11:39

ciekawie w całej sprawie wypowiedział się Woytec...jestem z letka zaskoczony.
bEEf - 2012-08-24, 11:40

pmborek napisał/a:
bEEf, mnie chodzi o to, że każdy posiadacz "podróbki" panerai na tym forum został w mniej lub bardziej zaawoluowany sposób nazwany w słowach Carlito i kilku innych burakiem.

To pogadaj z Carlito o tym, albo odpuść temat (co polecam). Po prostu nie rozumiem, czym się tak przejmujesz.

Segoy - 2012-08-24, 11:45

Wcześniej nazywał nas wieśniakami czy jakoś tak...

Nie ma się czym emocjonować... jak raz się uniosłem w dyskusji z tym kolegą i żałuję, bo nie warto było... :neutral:

Jarek - 2012-08-24, 11:45

Niestety każdy kij ma 2 końce, a i racja leży po środku.

Mnie jedynie uderzyło stwierdzenie "buractwo" w zestawieniu z substytutami marzeń (czyli zegarkami inspirowanymi i tanimi), bo dla mnie akurat "buractwo", jak i snobizm idą w parze z zegarkami drogimi i co za tym idzie - z ludźmi majętnymi, którzy je kupują/noszą. I nie generalizuję tu, a na pewno nie zestawiam tego określenia z miłośnikami, pasjonatami czy kolekcjonerami, czyli większością użytkowników tego i tamtego forum, tylko z ludźmi, którzy muszą wydać "na coś" grubą kasę, żeby sobie polepszyć humor, a przy okazji podkreslić swój status w towarzystwie. Ale kto bogatemu zabroni...

Dla mnie Kolega Którego Na Wszystko Stać nie jest żadnym wzorem, ani wyrocznią, a jest mi wręcz totalnie obojętny, więc za bardzo nie przejmuję się jego "problemami" i światopoglądem, ale popełnił (nie pierwszy raz) duże "fo-po", z którego zamiast się wycofać, to zabrnął dalej zostawiając po sobie smród.

Apa13 - 2012-08-24, 11:48

Taktic stworzyl bardzo ladna odpowiedz.
" Akurat przykład pilotów Stowa<->IWC jest dla mnie mało adekwatny. Polega na prostym skojarzeniu: aha IWC jest drogie, Stowa tania, wyglądają podobnie, więc Stowa skopiowała IWC... w rzeczywistości design tych zegarków nie za bardzo jest związany z konkretną firmą. Zegarki pierwotnie opracowane pod zamówienie publiczne, wykonywane przez wiele firm jednocześnie, projekt i design opracowany przez odpowiednie ministerstwo lotnictwa. Zdaje się że nawet Stowa historycznie wcześniej rozpoczęła produkcję niż IWC... ale mniejsza o to.
Właśnie chciałem zauważyć, że jest szereg zegarków, gdzie "wtórność" mnie absolutnie nie razi. Spokojnie i bez najmniejszego poczucia niesmaku mógłbym je nosić w każdym wykonaniu, w drogim, w tanim.. w niemieckim, szwajcarskim, rosyjskim, polskim, chińskim... obojętnie. To właśnie przede wszystkim grupa zegarków, które pierwotnie były zewnętrznym zleceniem publicznym, i produkowane przez dziesiątki czy nawet setki firm: niemieckie b-uhry, brytyjskie mark'i, okrętowe mariny, wojskowe 'military fields', wcześniej kieszonki kolejarskie, tarcze wzorowane na przyrządach pokładowych, okrętowych, lotniczych itd itp... ale również zegarki bardzo klasyczne, garniturowce, które często są wzorowane jeszcze na średniowiecznych wzorach z wież zegarowych. To jest ogólne dziedzictwo ludzkości, a nie symbol jakiejś pojedynczej firmy. Dla mnie nie ma tutaj problemu "wtórności"."

bEEf - 2012-08-24, 11:50

No właśnie, zdanie osób, które są nam obojętne nie może nas dotknąć :)
Pomyślcie o tym, że te wszystkie swary głupie to klasyczne przykłady "First world problems" ;)

Apa13 - 2012-08-24, 11:55

Panowie, znowu nie w tym dziale co trzeba tworzymy...
Blaz - 2012-08-24, 12:00

pmborek napisał/a:
bEEf, mnie chodzi o to, że każdy posiadacz "podróbki" panerai na tym forum został w mniej lub bardziej zaawoluowany sposób nazwany w słowach Carlito i kilku innych burakiem.


U nas próbował podobny manewr zrobić i po lekcji, którą mu tutaj daliśmy, postanowił się pożegnać.

Olać gościa i tyle. Tak jak środowisko dla którego marka i prestiż są najważniejsze. Niech mają swój klub i tam się produkują. Każdy ma swoje miejsce na ziemi.

Iks - 2012-08-24, 12:20

Blaz napisał/a:
Tak jak środowisko dla którego marka i prestiż są najważniejsze. Niech mają swój klub i tam się produkują.


Sprawiedliwie będzie dodać, że jednak nie wszyscy "tam" są skrzywieni na markę i prestiż :razz:

Blaz - 2012-08-24, 12:23

Dlatego napisałem "klub", a nie "kizi". :mrgreen:
ALAMO - 2012-08-24, 12:33

BluMun napisał/a:
Dla mnie Kolega Którego Na Wszystko Stać nie jest żadnym wzorem, ani wyrocznią, a jest mi wręcz totalnie obojętny, więc za bardzo nie przejmuję się jego "problemami" i światopoglądem, ale popełnił (nie pierwszy raz) duże "fo-po", z którego zamiast się wycofać, to zabrnął dalej zostawiając po sobie smród.


A czego innego sie spodziewałeś :?:
Serio pytam :?:
90% problemów ze wzorami podobnymi sprowadza się albo do ignorancji, albo do złości.
Ignorancji - bo nie zdajemy sobie sprawy że firma która obecnie traktujemy jako ikone jakiegos wzoru, radośnie ją powiela po kimś innym, tylko obecnie jest lepiej wypromowana w kulturze masowej. Klasyczny przykład - IWC.
Złości - bo wydaliśmy kase na jakiś tam zegarek, i nie jesteśmy się w stanie pogodzić z faktem że ktoś za ułamek, lub promil jego ceny, kupił coś co w odbiorze tego samego masowego "widza" jest nie do odróżnienia.
10%, to jest własne zdanie uwarunkowane prywatnym kodeksem etyki, wychowaniem, czy tez po prostu uwarunkowaniem społecznym - oderwane od dwóch powyższych.
Zdaniem Pana Michała, jeśli jesteś biedny, to powinieneś kupić sobie Seiko. I ja jego zdanie szanuję, nawet jeśli się z nim kompletnie nie zgadzam. Niestety nie wiem do którego podzbioru go zaliczyć, bo wysyłał zawsze sprzeczne sygnały. Niby mu wszystkie klony wszystkie tak samo przeszkadzają, ale jakoś nie czuł się w obowiązku dyskredytować tych powyżej 2 tysięcy :lol: - za to każdy Chińczyk był skomentowany szeroko, i zasady. Zresztą chyba nie tylko ja uznałem z tego powodu jego rzekomo moralnie umotywowaną postawę za mało wiarygodną ;-)

Od początku istnienia CW postawiliśmy jasne reguły i zasady - to jest TWOJA sprawa co sobie kupujesz za własne pieniądze, o ile nie narusza to prawa.

Blaz - 2012-08-24, 12:38

ALAMO napisał/a:
to jest TWOJA sprawa co sobie kupujesz za własne pieniądze, o ile nie narusza to prawa.


No chyba że kupiłeś Marynę i byłeś nią zachwycony, ale potem publicznie stwierdzisz, że zrobiłeś to po to, żeby nienawiść do chińskich podróbek w sobie wzmacniać. Wtedy nie możesz liczyć, że nie będą z ciebie robić podśmiechujków. :mrgreen:

Dla niewtajemniczonych - tak zrobił jeden taki, który w ww. dyskusji na kizi też się udziela. :lol:

Jarek - 2012-08-24, 12:46

Jest mi to obojętne, co on sobie sądzi i jakie zasady wyznaje (choć mimo, że jego zdanie mogę uszanować, to mogę też się z niego śmiać w domowym zaciszu i pukać w głowę), natomiast byłoby miło, gdyby ktoś, kto nazywa innego burakiem przeprosił, bądź wycofał się ze swoich słów. Mieć swoje zdanie, a zachować chociaż szczątki kultury czy tej tzw. netykiety, to dwie różne kwestie.
Klasa wypowiedzi świadczy o klasie człowieka, a moim jedynym problemem jest to, że razi mnie taka jakość i poziom wypowiedzi.

Santino - 2012-08-24, 12:47

BluMun, a właśnie wczoraj o tym rozmawialiśmy... ;-)
Jarek - 2012-08-24, 12:50

Tak. I zgadzam się z Tobą, że lekarstwa nie ma i możemy tylko mieć prywatne zdanie o osobie prezentującej taką jakość. Dlatego też nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby udzielić się w tamtym temacie, choć zdanie o Panu C. sobie wyrobiłem.
quub - 2012-08-24, 12:54

Kurcze a ja nie pamietammmm..... :???:
Jarek - 2012-08-24, 12:55

Może i dobrze, bo temat Ty wywołałeś i byłeś najbardziej stanowczy :lol:
quub - 2012-08-24, 12:57

Postanowione rzucam picie! Wszystkie fajne awantury mnie omijają..... :neutral:
Apa13 - 2012-08-24, 12:57

Zbyt wiele ksiazek moze sie przewinelo;-)
bEEf - 2012-08-24, 13:00

quub napisał/a:
Kurcze a ja nie pamietammmm....

I to mimo, że oszukiwali na drinkach... Do czasu, aż interweniowałeś u pani Kierowniczki :twisted:

quub - 2012-08-24, 13:01

Już nic nie mów...... :twisted:
Maxio - 2012-08-24, 13:02

...a wątki się Wam czsem nie popier!@#$% :evil:
quub - 2012-08-24, 13:08

pysza to też nałóg... jak picie....
czczyyyyli wątek się zgadza. :cool:

bEEf - 2012-08-24, 13:10

Ale placek ziemniaczany był pysza wczoraj :twisted: (tak, żeby wrócić to tematu).
ALAMO - 2012-08-24, 13:12

Pycha był placek :P Pyszny mógł być kucharz najwyżej. Albo kelnerka. Kelnerka tez mogła by być smakowita, ewentualnie.
Ale ciekawe co na to Doktor Miś :twisted:

Apa13 - 2012-08-24, 13:12

Jaki ladny tytul zlapal watek.
Jadlem pierogi tez byly pyszne.
W kazdym razie milej rozmawia sie o pysznych potrawach, niz pysznych ludziach.

bEEf - 2012-08-24, 13:13

Cytat:

Pycha był placek

To była taka wysoce intelektualna zabawa słowem w nawiązaniu do tytułu wątku :razz:

Maxio - 2012-08-24, 13:19

...!@#$%...bo znowu trzeba będzie dzielić
maciek - 2012-08-24, 13:20

eeee, nuda. Znowu to samo, czym Wy się ekscytujecie, nei znudziło się Wam to jeszcze? :shock:
jaro19591 - 2012-08-24, 13:23

Wracając do meritum tego wątku, można nosić zegarek razem z przywieszką z wyraźnie wydrukowaną ceną.
Fazi - 2012-08-24, 13:29

ALAMO napisał/a:
...Ale ciekawe co na to Doktor Miś :twisted:

Pycha szprycha :razz: :razz: :twisted:

ALAMO - 2012-08-24, 13:31

Szprycha ... to apropo smakowitej kelnerki :?:
Szron na glowie, a w sercu ciągle maj, oj Krzysiu, Krzysiu ... :lol:

Ghostdog - 2012-08-24, 13:31

Temat nosić substytut zamiast super oryginału i bycie burakiem mając chińczyka jest tak samo nudne i smierdzące jak pierd po starej kapuście...

Komu się chce nadal bić piane i dyskutować z mędrcami świata, którzy tworzą swoje teorie siedząc na kiblu o 6 rano?

Blaz - 2012-08-24, 13:31

jaro19591 napisał/a:
Wracając do meritum tego wątku, można nosić zegarek razem z przywieszką z wyraźnie wydrukowaną ceną.


Tylko nitka musi być dostatecznie długa, żeby można było ją swobodnie położyć na stole w widocznym miejscu.


quub - 2012-08-24, 13:35

Też mi się wydaje, że wątek pijacko kulinarny był znacznie przyjemniejszy.... :wink:
prezesso - 2012-08-24, 13:35

Kelnerka raczej nie była szprycha na dodatek Kuba ją nazwał wredną babą ;)

Wątek był rozwojowy ale niestety Blaz znowu o tych zegarkach - ile można? :lol:

Blaz - 2012-08-24, 13:36

prezesso79 napisał/a:

Wątek był rozwojowy ale niestety Blaz znowu o tych zegarkach - ile można? :lol:


O długości nitki przy zawieszce raczej. :lol:

quub - 2012-08-24, 13:38

prezesso79 napisał/a:
Kelnerka raczej nie była szprycha na dodatek Kuba ją nazwał wredną babą ;)

Wątek był rozwojowy ale niestety Blaz znowu o tych zegarkach - ile można? :lol:


No trzeba było interweniować jak szklanki suche przynonosiła.....

ALAMO - 2012-08-24, 13:42

Widac postanowiła wam donosić napoje na miarę waszych możliwości ... liliputki :lol:
bEEf - 2012-08-24, 13:42

quub napisał/a:
No trzeba było interweniować jak szklanki suche przynonosiła.....

True. Ale jednak Kuba Grants nie ma startu do Glennfidicha, poległ w bezpośrednim porównaniu o dwie długości przywieszki :mrgreen:

[ Dodano: 2012-08-24, 12:44 ]
ALAMO napisał/a:
Widac postanowiła wam donosić napoje na miarę waszych możliwości ... liliputki

Niecne kalumnie :!:

hulelam - 2012-08-24, 14:59

Blaz napisał/a:
ALAMO napisał/a:
to jest TWOJA sprawa co sobie kupujesz za własne pieniądze, o ile nie narusza to prawa.


No chyba że kupiłeś Marynę i byłeś nią zachwycony, ale potem publicznie stwierdzisz, że zrobiłeś to po to, żeby nienawiść do chińskich podróbek w sobie wzmacniać. Wtedy nie możesz liczyć, że nie będą z ciebie robić podśmiechujków. :mrgreen:

Dla niewtajemniczonych - tak zrobił jeden taki, który w ww. dyskusji na kizi też się udziela. :lol:


Ale przecież to o to chodzi, żeby się napatrzyć. Bo jak się napatrzysz to potem całą noc nienawidzisz (by Sami Swoi)

zdrawki

Woytec60 - 2012-08-24, 15:24

prezesso79 napisał/a:
ciekawie w całej sprawie wypowiedział się Woytec...jestem z letka zaskoczony.


Czym Cię zaskoczyłem?
Więcej pozytywnie czy raczej w sensie noo...tego się po nim nie spodziewałem? ;)

prezesso - 2012-08-24, 16:40

raczej to drugie...
Bez urazy ale jeśli zgadzasz się z ostatnim zdaniem jakie tam Astral wypocił, to kłóci się to z moją wizją ciebie, tu na forum. Inaczej sobie wizualizowałem twoje dotychczasowe podejście do spraw panurajów.

Rudolf - 2012-08-24, 17:23

Zieeeeff znów nasz modniś podnieca się tym że ma zdanie i to własne zdanie ?
Maras68 - 2012-08-24, 17:57

Kiedyś przez moment byłem na tym snobistycznym forum i zawsze wk...ł mnie ten snobizm Carlito niejakiego burżuja co rolexy i omegi zjada na sniadanie. I ten cały klimat, wieje tam chłodem i marazmem. Jak coś kiedyś dopytywałem na vintage temat to taki moderator z brodą, dziadek mróz szybko zmroził mnie w temacie heh, a tu da się żyć :mrgreen: :mrgreen: i nawet miło jest :twisted:
Woytec60 - 2012-08-24, 18:23

prezesso79 napisał/a:
raczej to drugie...
Bez urazy ale jeśli zgadzasz się z ostatnim zdaniem jakie tam Astral wypocił, to kłóci się to z moją wizją ciebie, tu na forum. Inaczej sobie wizualizowałem twoje dotychczasowe podejście do spraw panurajów.


Ach to...
W zasadzie chodziło mi o wypowiedź gościa dotyczącą tematu wątku a nie o ostatnie jej zdanie, które jest jakąś osobistą wycieczką i nie wiem nawet, kogo dotyczy chociaz przypuszczam, że to jakieś zaszłości z konfliktu pomiędzy miłośnikami chińskich zegarków a ich przeciwnikami z KMZiZ.
Nie znam tego konfliktu, dołączyłem dopiero po nim i po założeniu CHW.
Zresztą Radiomirka ze sterylną tarczą właśnie sam mam zamiar kupić bo wpadł mi w oko ;)
Poza tym, jednym zdaniem Astarala, sens jego wypowiedzi zgadza się z tym, co sam myślę o temacie ale całość utrzymana jest w bardziej oględnym tonie niż sam wcześniej napisałem.
Przeczytaj może moje wcześniejsze posty w tamtym wątku, zwłaszcza ten w odpowiedzi na post Carlita.
Także w tamtym wątku polecam gościowi projekt kompresorka GG a nie zakup oryginalnego IWC ;)

PS
Kizi jest również bardzo przydatne ze względu na frekwencję na ich bazarku.
Spróbujcie tu sprzedać zegarek tak szybko jak tam, zwłaszcza dowolnego "szwajcara".
Nawet paski schodzą mi tam ładnie a tu na razie tylko jeden :razz:

Wywiad - 2012-08-24, 18:37

Ten temat na Kizi jest bardzo ciekawy. Jednak oczekiwałem dyskusji w stylu

Dla biedniejszych


Dla zamożniejszych


Dla Carlito


Niestety znowu dyskusja potoczyła się w kierunku kto jest burakiem a kto ziemniakiem.

bEEf - 2012-08-24, 18:41

Bo bez sensu jest reagowanie na takie zaczepki. Zrobiło się z tego samonapędzające perpetum mobile prowadzące zawsze do tego samego finału. Niektórym chyba żyłka by puściła, jakby odpuścili :razz:
xylog - 2012-08-24, 18:42

Jak widać Woytec czynem zamierza złożyć wyznanie wiary :mrgreen:

A ja przyznam, nie zamierzam nawet czytać tamtych tekstów. Jakoś nie interesują mnie wynurzenia na temat koszerności lub jej braku. Zresztą tu też zwykle omijam podobne wywody. I tu i tam są ciekawsze tematy, ich obecność pozwala mi ze spokojem oceniać pozytywnie istnienie obu for.

Woytec60 - 2012-08-24, 18:44

Swobodna dyskusja o budżetowych alternatywach na tamtym forum jest bez szans.
Za mocno dominuje tam lobby sprzedawców tych drogich pierwowzorów i garstka tych, którzy je kupują.
Kto z tych bogatszych lubi, jak jego szofer ma identyczny (lub bardzo podobny) z wyglądu zegarek jak on? ;)

Edit
Oj tam, oj tam xylog :razz:
Nie jestem wierzący więc nie wzrusza mnie mocniej ani jedna ani druga strona konfliktu.
Nie rozumiem ortodoksów, nieważne w jakiej dziedzinie :cool:

Machu - 2012-08-24, 18:59

Wywiad napisał/a:
Ten temat na Kizi jest bardzo ciekawy. Jednak oczekiwałem dyskusji w stylu

Dla biedniejszych
Obrazek

Dla zamożniejszych
Obrazek

Dla Carlito
Obrazek

Niestety znowu dyskusja potoczyła się w kierunku kto jest burakiem a kto ziemniakiem.


A mnie do głowy przyszło takie porzekadło: "Skoro nie widać róznicy, to po co przepłacać?" :twisted:

P.S. Fakt, ze zegarek "dla biedniejszych" jest w cenie czterocyfrowej najlepiej oddaje stopien oderwania od rzeczywistosci 'stowarzyszenia' :twisted:

wahin - 2012-08-24, 18:59

Chopy poluzujcie rajtuzy, bo wielkich kohones dostaniecie :P
Blaz - 2012-08-24, 19:00

Wywiad napisał/a:
Ten temat na Kizi jest bardzo ciekawy. Jednak oczekiwałem dyskusji w stylu

Dla biedniejszych
Obrazek

Dla zamożniejszych
Obrazek

Dla Carlito
Obrazek

Niestety znowu dyskusja potoczyła się w kierunku kto jest burakiem a kto ziemniakiem.


Było kilka takich tematów. Tam i u nas. Różnica w akcentach jest spora. :wink:

wielebny - 2012-08-24, 19:06

Fajnie, miło, domowo.... jak to na kizi :???:
Nie ma się o co spinać.
Proszę tylko mnie wytłumaczyć, jako prostemu kulisu te słowa prezesa:
Cytat:
Jeśli ktokolwiek Szwajcar Chińczyk czy nowozelandczyk produkuje np Pama czy IWC identycznego wizualnie a bez napisu to ja tego nie popieram i nie kupię
Jeśli tenże sam robi zegarek w stylu lotnika , nurka itd podobnego do bardzo popularnego wzoru , który nie jest konkretnie związany z jedna marka to jest ok i każdego wybór czy chce IWC , Stowa czy Bejinga

ALAMO - 2012-08-24, 19:09

Moim zdaniem Wywiad w twoim poście jest ukazana cała istota problemu ;-)
Otóż zakłada się, że ktoś kupi sobie taki zegarek, na jaki go "stać". Czyli im mam więcej kasy - tym mam droższy zegarek, bo muszę pokazać jaki jestem bogaty, i "niech buraki widzą".
A to jest założenie kompletnie nieprawdziwe - chociaż bardzo usilnie utrwalane w głowach szeregowych userów kiziowiska, wystarczy wspomnieć wywiad z Władkiem Mellerem w którym sugerowal że jak nam status finansowy zmienia w dół, to powinniśmy zmienić takoż zegarek - bo nie wypada dalej nosić czegoś za 100 000 zł ... Ten błyskotliwy wniosek pozostawię bez komentarza, bo i po co ;-)
Cała ta doktryna kreuje potrzebę ciągłego gonienia króliczka z OBOWIĄZKU, a nie z chęci. Wprowadza NAKAZ posiadania atrybutu "prestiżu" w miejsce radości z posiadania czegoś co nam sprawia frajdę. Skutecznie osmradza czerpanie frajdy z rzeczy małych, tanich, dzieli ludzi na tych co "roztaczają prestiż" i na hołotę.

A co więcej - ta doktryna skierowana jest do klienta, który sam nie potrafi dokonać racjonalnego wyboru, i zmuszony zdać sie jest na 'zbawczą pomoc uczynnego sprzedawcy'. Jest to klient idealny z punktu widzenia kiziowych bonzow.

Tej klasyfikacji wymyka się kompletnie klient racjonalny i świadomy, zarządzający swoimi zakupami w oparciu o wiedzę i analizę. Bo taki, kupuje zegarek dla siebie, i taki jaki jemu odpowiada. Porównuje parametry, i dobiera ich zestaw w taki sposób by zaspokoic swoją potrzebę. Bywa, że na końcu tego wyboru znajduje się Calatrava, a bywa, że MQJ. Zwraca uwagę na modę lub nacisk środowiskowy w sposób elastyczny, czyli potrafi znaleźć rozsądną alternatywę.

A na tym wszystkim, spoczywa wisienka ; czyli wykreowanie kompletnej bzdury, która całe pokolenia kiziowych myślicieli prezentują jako prawde objawioną : że kupujesz zegarek za 500 zł, bo cię nie stac na taki za 5000 zł. Najzabawniejsze było, gdy tą bzdurą ich lotne zastępy harcowników na studiach, dla których kupno "prestiżu" za 3000 zł stanowiło operacje finansowo-logistyczną na rok, obrzucały ludzi wydających w tym czasie więcej na serwisy i przeglądy zegarków posiadanych ...

buran - 2012-08-24, 19:18

Buran, jak Rudi już napisał - nie obrażamy, i nie interesujemy się nie naszymi sprawami bo od tego się dostaje kociej mordy ;-)
bEEf - 2012-08-24, 19:23

<ok, ciacham, bo już po sprawie, nie było tematu ;) >
Bartek - 2012-08-24, 19:31

A ja spuentowałbym to tak :wink:



Trza mieć zdrowe podejście do życia... :mrgreen:

jaro19591 - 2012-08-24, 19:51

Ale bezel masz tylko w połowie buraczany! :grin:
crayzee - 2012-08-24, 20:04

ALAMO napisał/a:


A na tym wszystkim, spoczywa wisienka ; czyli wykreowanie kompletnej bzdury, która całe pokolenia kiziowych myślicieli prezentują jako prawde objawioną : że kupujesz zegarek za 500 zł, bo cię nie stac na taki za 5000 zł. Najzabawniejsze było, gdy tą bzdurą ich lotne zastępy harcowników na studiach, dla których kupno "prestiżu" za 3000 zł stanowiło operacje finansowo-logistyczną na rok, obrzucały ludzi wydających w tym czasie więcej na serwisy i przeglądy zegarków posiadanych ...


Ech... co my się biedaki znamy :mrgreen: . Krzyniu, a może sprzedamy nasz złom i wykupimy tych snobów, co? :mrgreen:

Michał - 2012-08-24, 20:07

A dlaczegóż to w połowie? Bartek jest 100% burakiem, według pewnej opinii. :twisted: :mrgreen:



Bajdełej. są MJQ'e lub Baglespor'y z zieloną wkładką bezela?

prezesso - 2012-08-24, 20:09

Drogi Alamosie!
Rzadko mi sie to zdarza ale zgadzam sie z każdym twoim zdaniem w 100 %!
@Woytec- cieszę sie, ze napisałeś ciąg dalszy bo naprawdę mnie zdziwiles...
Wniosek: trzeba uważać gdzie sie pisze "+1" :mrgreen:

Bartek - 2012-08-24, 20:10

Ha, ale ile to buractwo mi daje frajdy i radości!!!!! :twisted:
machlo - 2012-08-24, 20:17

Radość i frajda buraka nie równa radości i frajdzie posiadacza nawet oposa czy innej Davosy. :mrgreen: :wink:
Michał - 2012-08-24, 20:19

machlo, chiba odwrotnie. ;)
ALAMO - 2012-08-24, 20:22

crayzee napisał/a:
Ech... co my się biedaki znamy :mrgreen: . Krzyniu, a może sprzedamy nasz złom i wykupimy tych snobów, co? :mrgreen:


Biedny, to i głupi :!: :lol:

machlo - 2012-08-24, 20:22

Że jak odwrotnie. Logicznie chyba dobrze. :razz:
Blaz - 2012-08-24, 20:25

machlo napisał/a:
Radość i frajda buraka nie równa radości i frajdzie posiadacza nawet oposa czy innej Davosy. :mrgreen: :wink:


Ostatnio widziałem temat porównania Omegi Seamastera z Oceanusem, w którym brałeś udział. "Jaki sens porównywania Casio do Omegi?". Omega ma na wstępie +1000 do lansu, a Casio kupują tylko bidoki, których nie stać na... Na nic nie stać. :lol:

machlo - 2012-08-24, 20:28

No bo jak tu porównywać? No jak? Przecież to Omega, a to Casio. Fatalne nieporozumienie. :twisted:
ALAMO - 2012-08-24, 20:31

Ale tak na serio chłopaki, to zwróccie uwagę na implikacje tez twórcy kiziowiska.
Czyli że jak byłem bogaty - a staje się biedny - to powinienem zmienic zegarek, bo mi juz 'nie wypada'.
Ja się nad tym zastanawiałem kilka razy, konkretnie nad tym co musi siedziec w głowie autora takiej tezy.
I do mnie dotarło.
Otóż, siedzi założenie "pokaż mi swój zegarek, a powiem ci kim jesteś" ... Żeby od razu było wiadomo, czy to przyszedł do salonu dżentelmen co wyda 25 tysięcy, czy bezrobotny się nudzi, i chce pooglądać.
Dzielenie ludzi na bogatych, i biednych.
Ba!
Znakowanie ludzi, wedlug ich zasobności!
"Nie noś drogiego zegarka który sobie kupiłeś jak byłeś krezusem, bo jeszcze sie pomyle i dalej będę dla ciebie uprzejmy - zamiast nie zwracać na ciebie uwagi!"
Rozwinięciem tego, jest wlasnie problem z produktami podobnymi - pomijając sytuacje niektórych tuzów kiziowiska którym handel - a więc środki na życie, mówiąc wprost, generują głównie klony ktorymi handlują. Dla nich wpuszczenie takich samych klonów, ale nie za 2000 zł a za 300 zł - to śmierć. Biznesowa śmierć w tej branży, i ich ataki rozumiem w ramach zwykłego, ludzkiego zrozumienia dla kogoś kto broni swojego status quo.
Ale idąc dalej tym rozwinięciem, mamy element "nie poznam kim jesteś, bo masz zegarek który wygląda jak drogi!".
A przecież NIE MOŻESZ :!:
Masz nosić Seiko "5" :!:
Żeby od razu bylo widać, "z kim przyjemność" ...
I dla mnie - TO jest buractwo.

Blaz - 2012-08-24, 20:31

Machlo, najsmutniejsze jest to, że to piszą ludzie na forum zegarkowym. Nie na ryjoksiążce czy na onecie, gdzie taka uwaga by nie dziwiła, tylko tam, gdzie się ponoć rozwija wiedzę zegarkową...

Alamosie, ale to mówił właściciel salonu. Dla niego świadomość kto do niego wpada jest wiedzą podstawową. Inna sprawa, że to jest też twórca forum pasjonatów zegarkowych, ale jak to z kizi u podstaw było, to wiadomo nie od dziś. :lol:

Eustachy - 2012-08-24, 20:39

:shock:
Od kiedy to wystarczy zdjąć zegarek z ręki aby przestać być burakiem???

Wkładasz = jesteś burakiem.
Zdejmujesz = już nie jesteś burakiem.

A ja myślałem, że burakiem to się jest na cały etat a nie tylko na tych kilka godzin :mrgreen: :mrgreen:

edit. IHMO Buractwo nie jest powiązane z żadnym dobrem konsumpcyjnym.
Buractwo to kwestia charakteru.

Dominik - 2012-08-24, 20:51

ALAMO napisał/a:
Otóż, siedzi założenie "pokaż mi swój zegarek, a powiem ci kim jesteś" ... Żeby od razu było wiadomo, czy to przyszedł do salonu dżentelmen co wyda 25 tysięcy, czy bezrobotny się nudzi, i chce pooglądać.
Dzielenie ludzi na bogatych, i biednych.
.


To jest chyba typowo polskie... Byłem kilka miesięcy temu w salonie Patka w Marina Bay Sands w Singapurze, w szortach, klapkach i koszuli noszonej z trzeci dzień z rzędu i zostałem bardzo miło obsłużony, tzn pokazano mi wszystko, co mnie interesowało, a wyglądałem naprawdę biednie :) Jakoś nie zauważyłem, aby obsługa salonu miała wypisane na twarzy - patrz, biedny turysta przylazł i w dodatku nie w smokingu. Co gorsze, w 20 innych salonach obok sytuacja się powtarzała :roll:
Z kolei w mieścinie Rodos otrzymałem 20 procent rabatu na Taga Monaco, chociaż na ręku miałem Invictę akurat, na plecach koszulę, tym razem nie praną z 4 dni, a o zegarek wcale się nie targowałem. I tak dalej, i taj dalej od wielu lat w wielu krajach.
Tam na kizi po prostu słoma wychodzi niektórym z butów i to dopiero jest buractwo.

ALAMO - 2012-08-24, 20:55

Dominik, zmartwiłes mnie swoim podejściem do prania swoich koszulek :lol:
Blaz - 2012-08-24, 20:57

Dominik napisał/a:
ALAMO napisał/a:
Otóż, siedzi założenie "pokaż mi swój zegarek, a powiem ci kim jesteś" ... Żeby od razu było wiadomo, czy to przyszedł do salonu dżentelmen co wyda 25 tysięcy, czy bezrobotny się nudzi, i chce pooglądać.
Dzielenie ludzi na bogatych, i biednych.
.


To jest chyba typowo polskie...


Nie, to nie jest narodowościowe. Po prostu tak się zachowują ludzie na dorobku. Byznesmeny w pierwszym pokoleniu wyrosłe z cinkciarstwa, pokątnego handlu i małych geszeftów. Oni są nauczeni uważać każdego za potencjalnego oszusta, bo z innymi ludźmi się nie stykali.

Tomek - 2012-08-24, 21:02

Osoba określająca innych mianem buraków w takim kontekście sama sobie wystawia świadectwo... No właśnie czego? Własnego buractwa? Braku wychowania? Nowobogactwa?

A tak btw kucharz, za jakiego podaje się ta osoba, z Rolexem czy Panerai'em na nadgarstku, aspiruje do bycia możnym tego Świata? :shock: Kucharz? :shock: Możnym? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Osoba, którą można zbesztać za przypalonego kotleta jest możnym tego Świata? :shock: Litości ... :mrgreen:

Apa13 - 2012-08-24, 21:04

Z jeszcxe wiekszym usmiechem patrze na moja Alphe PO. Normalnie burak pelna gęba :mrgreen:
buran - 2012-08-24, 21:06

Trafiłeś w samo sedno,każdy sądzi po sobie.
Dominik - 2012-08-24, 21:13

ALAMO napisał/a:
Dominik, zmartwiłes mnie swoim podejściem do prania swoich koszulek :lol:


Pozwól Krzysztofie, że Twoją złośliwą uwagę przekażę Osobie odpowiedzialnej w domostwie za usługi pralnicze - mianowicie mojej Małżonce.
:razz:

Piotrek - 2012-08-24, 21:13

Tomek jesteś mistrzem !!! Dobrze że nie piłem gorącej kawy bo bym sobie frak zabrudził.
Iks - 2012-08-24, 21:17

Tomek napisał/a:
A tak btw kucharz, za jakiego podaje się ta osoba


Kto tam jest kucharzem :shock:

ALAMO - 2012-08-24, 21:19

A wy na Plotku abonamentu jakiegoś nie macie, dziewczyny :lol: :cool: :?:
Blaz - 2012-08-24, 21:20

Carlito sam podaje się za kucharza, choć oczywiście w restauracji, która dodaje +1000 do lansu. :mrgreen:
bEEf - 2012-08-24, 21:25

Dla rozluźnienia atmosfery i a propos kucharzy i pychy, kolacyjka!


Świeżo upieczone, jeszcze gorące bułeczki, na to masełko z niewielkim dodatkiem czosnku. Całości dopełnia wędzony boczek domowej roboty od znajomej Wędzareczki. Panowie, to się nie da opisać słowami :!: :mrgreen:

Iks - 2012-08-24, 21:27

Blaz napisał/a:
Carlito sam podaje się za kucharza


No to trzeba mu oddać, że musi być dobry i pracować w porządnym lokalu skoro stać go na Rolki, AP i inne takie świecidełka :wink:

Tomek - 2012-08-24, 21:28

ALAMO napisał/a:
A wy na Plotku abonamentu jakiegoś nie macie, dziewczyny :lol: :cool: :?:

To nie z Plotka, z kizi.. Choć pewnie osoba, o której tu mowa, bardzo by chciała być tematem choćby takiego tyci tyci artykuliku na tym portalu, to niestety dla tej osoby, jest w tej osobie zbyt mało możnego tego Świata, mimo Rolexa, by być zauważona przez tą jakże opiniotwórczą witrynę ..

Ale muszę sprawdzić na jakimś forum rolniczym, w dziale okrytonasiennych ...

ALAMO - 2012-08-24, 21:29

bEEf napisał/a:
znajomej Wędzareczki


I tutaj mnie zainteresowałeś ... :cool:

Iks - 2012-08-24, 21:30

Tomek napisał/a:
Ale muszę sprawdzić na jakimś forum rolniczym, w dziale okrytonasiennych ...


mistrz :!: :lol: :lol:

Tomek - 2012-08-24, 21:30

Iks napisał/a:
No to trzeba mu oddać, że musi być dobry i pracować w porządnym lokalu skoro stać go na Rolki, AP i inne takie świecidełka :wink:

To jego sprawa, nie nam ją oceniać, nie zaglądamy nikomu do kieszeni ..

Ale jest jedno kluczowe pytanie: czy ktoś, kiedyś widział choć jeden z tych zegarków w tzw realu?

Spam - 2012-08-24, 21:31

...Dzień dobry.... zastałem Jolkę :?:
symela - 2012-08-24, 21:31

bEEf bardzo tłusto jadasz
Słoniu - 2012-08-24, 21:33

Tomek, - ktoś kiedyś mówił na kiziowisku, że zna carlita... Poza tym strzelał fotki swojego pudełeczka itp. Stenki też sprzedawał na bazarku. A jak kucharz dobry to i zarobki dobre będzie miał. Nie zmienia faktu, że w jego tekstach odczuwam snobizm.
bEEf - 2012-08-24, 21:33

symela napisał/a:
bEEf bardzo tłusto jadasz

Ale jak smacznie za to :!:
ALAMO napisał/a:
I tutaj mnie zainteresowałeś ...

Nieprawdą jest, jakoby, tudzież vice-versa :cool:

quub - 2012-08-24, 21:34

Ale cienko pije........ :mrgreen: :twisted:
bEEf - 2012-08-24, 21:35

quub napisał/a:
Ale cienko pije........

Nie widzisz, że herbata mocna? :razz:

Tomek - 2012-08-24, 21:35

Słoniu napisał/a:
Nie zmienia faktu, że w jego tekstach odczuwam snobizm.

A ja brak taktu i dobrego wychowania ..

ALAMO - 2012-08-24, 21:36

Wołowina, nie daj się zastraszyć :!:
Chudy jesteś jak szczapa, a w końcu nikt nie widział nigdy cholesterolu - czyli to gadanie o nim to musi spisek :!:

quub - 2012-08-24, 21:36

A to zwracam honor :mrgreen:
symela - 2012-08-24, 21:38

bEEf napisał/a:
Ale jak smacznie za to

kolacja bogEEf

Piotrek - 2012-08-24, 21:45

Dementuję plotki jakoby kucharzem nie był ten ów. Jest on i jego żona, dodatkowo ponoć razem są w jakimś mega dużym hotelu. Tyle w temacie owego. Wiem to z bardzo wiarygodnego źródła.
bEEf - 2012-08-24, 21:47

Dobry szef kuchni może zarabiać taką kasę, że się w pale nie mieści, nawet w Polsce. IMO nie ma w tym nic dziwnego.
Tomek - 2012-08-24, 21:47

pmborek napisał/a:
dodatkowo ponoć razem są w jakimś mega dużym hotelu.

Dla możnych tego Świata? Ów hotel? To pewnie osoba zazdraszcza i próbuje dorównać ..

Dominik - 2012-08-24, 22:19

Pałac Buckingham? :shock:
Wywiad - 2012-08-24, 22:32

Kraków, Floriańska 28 :wink:


tessio - 2012-08-24, 23:02

Ta restauracja już umarła :cool:
Woytec60 - 2012-08-24, 23:48

symela napisał/a:
bEEf bardzo tłusto jadasz


Powiedziałbym raczej, że bidnie i mizernie, więcej bułki na tej fotce niż onego boczku.
Wszystkie te plasterki tak na jedną bułeczkę akurat by obstały :wink:

A w temacie radości z zakupu napiszę tak, pewnie dziwny jestem bo zakup fajnego Citizena czy Orienta daje mi tyle samo frajdy, co zakup Eterny, Taga czy Omegi.
Powiedziałbym nawet, ze większy bo po zakupie takich droższych wciąż miałem uczucie, że to zegarki przewartościowane. Niby fajne, dobrze wykonane ale dlaczego takie drogie?
Przecież te Citki czy Seiko ze średniej półki wykonane są nie gorzej a kosztują ułamek ceny.
No i nosi się to bez oporów, obije się to się obije ;)

PS
O chińczykach nie piszę bo poza Parnisem Portugalcem nie miałem żadnego ale jeszcze wszystko przede mną :)

radekglaz - 2012-08-24, 23:54

Gość na kiziowisku nie może znaleźć substytutu Omegi Aqua Terra. Chyba słabo szuka :lol:


ALAMO - 2012-08-25, 00:04

Nie bądźcie świnie, podpowiedzcie prestizowego Oposa ...
Woytec60 - 2012-08-25, 00:05

Gdzie to Sangdo, za ile i dlaczego tak drogo?
ALAMO - 2012-08-25, 00:06

No co ty Wojtek, nie obczaiłeś jeszcze rozbudzającego krew w żyłach niektórym nabytki Misiowatego :lol: :?:
Przecież tutaj od miesiąca trwa, ze zmiennym szczęściem, wojna sangdo-omegowa, pozycyjna :lol:

kaer - 2012-08-25, 00:07

O Kizi. Fajny temat
Woytec60 - 2012-08-25, 00:08

Linkę proszę...
Ratler Wściekły I - 2012-08-25, 01:24

Woytec60 napisał/a:
Linkę proszę...


prociem
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=11396

Fazi - 2012-08-25, 01:38

Czyli - jam bogaty inaczej jest :idea: :?: :roll: :shock:
Dominik - 2012-08-25, 02:03

Krzysiu, nie nie, ino stołujesz się w złym miejscu ;)
Fazi - 2012-08-25, 02:05

I mlekiem wszystko popijam :idea: :razz:
Dominik - 2012-08-25, 02:09

No a jak. Bigos!!
Woytec60 - 2012-08-25, 08:29

ciniol napisał/a:
Woytec60 napisał/a:
Linkę proszę...


prociem
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=11396


Thx.
Brązowego nawet przygarnąłbym gdyby ograniczyli ilość tekstu na cyferblacie :roll:
Nie byłby takim klonem toczka w toczkę a i wyszłoby mu to tylko na dobre.

Santino - 2012-08-25, 08:53

ALAMO napisał/a:
No co ty Wojtek, nie obczaiłeś jeszcze rozbudzającego krew w żyłach niektórym nabytki Misiowatego :lol: :?:
Przecież tutaj od miesiąca trwa, ze zmiennym szczęściem, wojna sangdo-omegowa, pozycyjna :lol:

Z tą wojną, to Cię poniosło :P
Fakt, że wymienialiśmy opinie, ale nikt (mam nadzieję) się na nikogo nie obraził.
Co zresztą pokazuje, że można mieć odmienne zdanie, a mimo tego rozmawiać bez plucia jadem i złośliwości.

Woytec60 - 2012-08-25, 08:58

Santino napisał/a:
Co zresztą pokazuje, że można mieć odmienne zdanie, a mimo tego rozmawiać bez plucia jadem i złośliwości.


To chyba najcenniejsza cecha tego forum chociaż też nie do końca.
Mniej lub bardziej wyszukane złośliwostki na temat "tego drugiego forum" znalazłbym tu od ręki :wink:
Chociaż z drugiej strony to rozumiem, oni tam nie mają skrupułów :evil:

Blaz - 2012-08-25, 09:19

Woytec60 napisał/a:

Mniej lub bardziej wyszukane złośliwostki na temat "tego drugiego forum" znalazłbym tu od ręki :wink:
Chociaż z drugiej strony to rozumiem, oni tam nie mają skrupułów :evil:


A niektórzy się z nimi zgadzają... :cool:

Cytat:
Byli też tacy na forum (na szczęście już ich nie ma) którzy przekonywali jakie to zajebiaszcze są chińskie "panuraje", jaka to super jakość i dokładność, i że tylko frajerzy kupują Pama - to było już mega totalne buractwo.

Woytec60 - 2012-08-25, 09:28

Nadinterpretacja :roll:
Większa część wypowiedzi tamtego gościa ma sens i z nią się zgadzam.
To było tylko ostatnie zdanie, już o tym pisałem.

Tak w ogóle to jestem skłonny posłuchać każdego, kto mówi sensownie a nie tylko "swoich".
W zasadzie tego się trzymam z wyjątkiem pewnych braci, oni mogliby mieć pomysły absolutnie genialne a i tak zmieniłbym kanał :cool:

Jarek - 2012-08-25, 09:39

Woytec60 napisał/a:

W zasadzie tego się trzymam z wyjątkiem pewnych braci, oni mogliby mieć pomysły absolutnie genialne a i tak zmieniłbym kanał :cool:


to o Tiktacu i piotrkrakow? :twisted:

:mrgreen:

Tomek - 2012-08-25, 09:40

BluMun napisał/a:
to o Tiktacu i piotrkrakow? :twisted:

A występują w TV? :shock: Mają rozmach ... :twisted:

Cichy - 2012-08-25, 12:46

Przeczytałem całość i moje zdanie na ten temat jest następujące.
Po prostu niektórzy nie mogą znieść tego, że ktoś kupuje tańszy zegarek wyglądający jak pierwowzór za który tamci musieli wywalić kupę pieniędzy. Przez to im gul skacze, przestają czuć się wyjątkowo. Rodzą się nerwy i agresja na tych biedniejszych, zaczyna się im ubliżać, jakim prawem nabyli zegarek, którego wzór jest zarezerwowany dla snobów itp. Sam substytut nie jest niczym złym - to ludzie są poje**ni.

tessio - 2012-08-25, 13:03

Ja poznałem przez tamto forum ludzi którzy nie wklejają zdjęc i praktycznie nie piszą postów, na spotkania przychodzą niekiedy z Seiko na ręce, a dopiero później okazuje się, że w Rolexach, Omegach i innych repetiarach można se przebierac u nich w wiaderkach :lol:
Rudolf - 2012-08-25, 13:10

tessio napisał/a:
..Rolexach, Omegach i innych repetiarach można se przebierac u nich w wiaderkach
I to jest jak najbardziej OK , ja tam nikomu nic nie żałuję .
tessio - 2012-08-25, 13:12

no ok, i oni mają totalnie wyje...e co kto nosi i czy to jest czegoś substytut.
Rudolf - 2012-08-25, 13:16

tessio napisał/a:
no ok, i oni mają totalnie wyje...e co kto nosi i czy to jest czegoś substytut.
O dawna wiem że są tam też normalni ludzie , też poznałem kilku .
Michał - 2012-08-25, 13:21

Najlepiej całą tę dyskusję opisuje to, co napisał chyba Krzysiek(sorry, jeśli kto inny), tych "prestiżowców" najbardziej boli to, że przeciętny zjadacz chleba nie odróżni Rolexa na jego ręce, od MQJ'ta na ręce "klasy robotniczej".

Bajdełej. wie ktoś co mi się porobiło, że ten temat cały czas mam na czerwono, że mam nieprzeczytane posty i co w niego klikam to zamiast mnie do nich przenieść to pokazuje mi pierwszy post?

Blaz - 2012-08-25, 13:28

tessio napisał/a:
Ja poznałem przez tamto forum ludzi którzy nie wklejają zdjęc i praktycznie nie piszą postów, na spotkania przychodzą niekiedy z Seiko na ręce, a dopiero później okazuje się, że w Rolexach, Omegach i innych repetiarach można se przebierac u nich w wiaderkach :lol:


Gdy miałem fazę na paski i sprzedawałem te drogie, "panurajowate", to miałem do czynienia z kilkoma panurajowcami stamtąd, w tym zupełnie się nie udzielającymi. I były różne postawy. Jeden (z dużym stażem) przyjechał sobie na rowerze z Panurajem na ręku, totalny luzak. A inny z kolei gdy dowiedział się, że to nie jest oryginalny pasek Panuraja, a "budżetowy" officaltime ( :shock: :lol: ), to... wypuścił pasek z rąk i wytarł sobie ręce. Musiał je pewnie długo pod kranem myć, bo trzymał badziew bez jedynie słusznego loga i za tylko 80 dolarów.

Ludzie tam są różni, ale też prawdą jest, że polityka jest taka, żeby w jak największej mierze przyciągać snoba i pozera.

Jacek. - 2012-08-25, 15:28

Michał G. napisał/a:
Najlepiej całą tę dyskusję opisuje to, co napisał chyba Krzysiek(sorry, jeśli kto inny), tych "prestiżowców" najbardziej boli to, że przeciętny zjadacz chleba nie odróżni Rolexa na jego ręce, od MQJ'ta na ręce "klasy robotniczej".


Jeszcze bardziej boli, gdy móżdżek okazuje się za tępy, by pokazać "maluczkiemu" jego "miejsce. w szeregu". Atak bezsilnej wściekłości gwarantowany.

Cytat:
Bajdełej. wie ktoś co mi się porobiło, że ten temat cały czas mam na czerwono, że mam nieprzeczytane posty i co w niego klikam to zamiast mnie do nich przenieść to pokazuje mi pierwszy post?


Juz ci pisałem - to się zdarza. Wymuś odptaszkowanie wszystkich w dziale i załatwione. Jakbyś coś rzeczywiście opuścił, wielkieuo ubytku wartosci intelektualnych raczej nie doznasz :wink:

[ Dodano: 2012-08-25, 14:37 ]
Blaz napisał/a:

Ludzie tam są różni, ale też prawdą jest, że polityka jest taka, żeby w jak największej mierze przyciągać snoba i pozera.


Bo takowi nigdy nie mają dość oznak wyższego statusu. A już wprost żałosne jest, kkiedy taki dorabia sobie legendę ze znanego filmu :grin:

Gbrr.

ALAMO - 2012-08-25, 16:07

Jacek. napisał/a:
Jeszcze bardziej boli, gdy móżdżek okazuje się za tępy, by pokazać "maluczkiemu" jego "miejsce. w szeregu". Atak bezsilnej wściekłości gwarantowany.


Bo w zasadzie taki parweniusz nie powinien zaglądać do miejsc, gdzie kulturalni dżentelmeni dywagują jak to jest być możnym tego świata.
Poza tym, połowa kandydatów na możnych nie jest jeszcze w stanie wygenerować wystarczająco ciętej finty palczastej, ale pracuje nad tym. Ma dużo czasu, tramwaj na uczelnie jedzie długo...

rybak - 2012-08-27, 20:50

ALAMO napisał/a:
Ale tak na serio chłopaki, to zwróccie uwagę na implikacje tez twórcy kiziowiska.
Czyli że jak byłem bogaty - a staje się biedny - to powinienem zmienic zegarek, bo mi juz 'nie wypada'.
Ja się nad tym zastanawiałem kilka razy, konkretnie nad tym co musi siedziec w głowie autora takiej tezy.
I do mnie dotarło.
Otóż, siedzi założenie "pokaż mi swój zegarek, a powiem ci kim jesteś" ... Żeby od razu było wiadomo, czy to przyszedł do salonu dżentelmen co wyda 25 tysięcy, czy bezrobotny się nudzi, i chce pooglądać.
Dzielenie ludzi na bogatych, i biednych.
Ba!
Znakowanie ludzi, wedlug ich zasobności!
"Nie noś drogiego zegarka który sobie kupiłeś jak byłeś krezusem, bo jeszcze sie pomyle i dalej będę dla ciebie uprzejmy - zamiast nie zwracać na ciebie uwagi!"
Rozwinięciem tego, jest wlasnie problem z produktami podobnymi - pomijając sytuacje niektórych tuzów kiziowiska którym handel - a więc środki na życie, mówiąc wprost, generują głównie klony ktorymi handlują. Dla nich wpuszczenie takich samych klonów, ale nie za 2000 zł a za 300 zł - to śmierć. Biznesowa śmierć w tej branży, i ich ataki rozumiem w ramach zwykłego, ludzkiego zrozumienia dla kogoś kto broni swojego status quo.
Ale idąc dalej tym rozwinięciem, mamy element "nie poznam kim jesteś, bo masz zegarek który wygląda jak drogi!".
A przecież NIE MOŻESZ :!:
Masz nosić Seiko "5" :!:
Żeby od razu bylo widać, "z kim przyjemność" ...
I dla mnie - TO jest buractwo.


A propos tego co napisales - i innych paru postow tutaj - to pare dni temu jak wracalem z daleka daleka z delegacji samolotem (Air France), to mi razem ze sniadaniem podsuneli ankiete.

Rozne tam byly punkty, roznie stopniowane, na wiekszosc tych co ich najbardziej interesowaly nie bylem w stanie sensownie odpowiedziec, bo akcja byla ulansko-strazacka i mi zarezerwowali ostatni wolny lot dwa dni przed startem, ale rozwalilo mnie pytanie "zalezy mi, zeby moj status spoleczny i zawodowy byl rozpoznawany w czasie podrozy" - zgadzam sie absolutnie - ..... - obojetne mi - ..... - absolutnie se nie zycze - czy podobnie.

Ciekawe pytanie, musialem sie chwile zastanowic, po co to komus potrzebne...
Ale, ze sa ludzie, ktorzy czegos takiego potrzebuja, wydaje sie pewne.

Jasne, ze sa tacy, ktorzy potrzebuja byc "widoczni", coby np., tak to nazwe, nawiazywac kontakty biznesowe, ale chyba to nie wszyscy...

A klient nasz pan.

adventure - 2012-08-27, 22:51

rybak napisał/a:

Rozne tam byly punkty, roznie stopniowane, na wiekszosc tych co ich najbardziej interesowaly nie bylem w stanie sensownie odpowiedziec, bo akcja byla ulansko-strazacka i mi zarezerwowali ostatni wolny lot dwa dni przed startem, ale rozwalilo mnie pytanie "zalezy mi, zeby moj status spoleczny i zawodowy byl rozpoznawany w czasie podrozy" - zgadzam sie absolutnie - ..... - obojetne mi - ..... - absolutnie se nie zycze - czy podobnie.

Eeeeeeeeee.....
Chyba właśnie tak bym odpowiedział.
Ale ja to cham jestem.
I co, że niby jak jestem jakimśtam informatykiem to nie mogę usiąść koło chłopaków z rzeźni? A mi się tak fajnie z nimi ryby łowi.
Dawno mnie tak nie zatkało :evil:

rybak - 2012-08-27, 23:18

Ale te chlopaki z rzezni to tez informatycy...? Czy dyrektorzy...? A moze rzeznicy...?

I ryby lowic? Informatyk...? No cham jestes, co prawda do prawda.

Tylko elektrycy ryby lowia... I tylko wasaci.

Czasem sie czuje jak nie z tego swiata.

Ale zaraz mi sie przypomina, ze dobry Pan Bog stworzyl czlowieka na obraz i podobienstwo swoje, i dal mu wolna wole.... Wiec czlowiek jest zdolny do wszystkiego.

I jakos zyje z moimi badziewnymi Japoncami na reku i mam w dupie - nie edytowac prosze - co ma kto inny (BTW lekarz co mnie szczepil przed wylotem i opowiadal na co trza uwazac, mial obowiazkowego Rolexa), tyle ze rejestruje, bo zawsze fajnie jakis nowy zegarek zobaczyc.

Tez jestem zdolny do wszystkiego ;)

Blaz - 2012-08-28, 09:48

rybak napisał/a:
(BTW lekarz co mnie szczepil przed wylotem i opowiadal na co trza uwazac, mial obowiazkowego Rolexa),


U nas obowiązkowe są na razie Perfecty. :mrgreen:

Ale trzeba przyznać, że odkąd leczę się w prywatnej sieci to rzeczywiście zegarki na przegubach są nobliwsze i bardziej wyszukane - jeśli są. Omegi starsze. Jeden iwuc był. TAG.

Hans - 2012-08-28, 10:27

rybak napisał/a:
Jasne, ze sa tacy, ktorzy potrzebuja byc "widoczni".


Bo najważniejsze aby w kawiarni położyć na środku stołu ajpada a na nim ajfona. Oczywiście tylko najnowsze się liczą.

Maxio - 2012-08-28, 10:31

hansvonb napisał/a:
rybak napisał/a:
Jasne, ze sa tacy, ktorzy potrzebuja byc "widoczni".


Bo najważniejsze aby w kawiarni położyć na środku stołu ajpada a na nim ajfona. Oczywiście tylko najnowsze się liczą.

...a potem zrobić sobie zdjęcie laptopem i na fejsa dać :twisted:

ALAMO - 2012-08-28, 10:35

No i to musi być w Srajbaksie, albo innej "fansy knajpie' gdzie dają ciulowa kawę, ale za to z wiadra.
zbyszke - 2012-08-28, 10:40

ALAMO napisał/a:
No i to musi być w Srajbaksie, albo innej "fansy knajpie' gdzie dają ciulowa kawę, ale za to z wiadra.


Jak zwykle jestes bardzo komunikatywny :grin: , to tego postu za Chiny :mrgreen: nie moge zrozumiec. Co to jest Srajbaks?

Bartek - 2012-08-28, 10:42

ALAMO chodziło zapewne o Starbucks :wink:
ALAMO - 2012-08-28, 10:43

Od razu widać, że nie jesteś hipsterem :lol: ;-)

Blaz - 2012-08-28, 10:45


bEEf - 2012-08-28, 10:46

W Łodzi nie ma Srajbaksa, gdzie ja będę się lansował z moim Srajfonem :(
kwater - 2012-08-28, 10:47

Możesz tanią linią podlecieć na Ławicę ;)
Jacek. - 2012-08-28, 10:48

zbyszke napisał/a:

Jak zwykle jestes bardzo komunikatywny :grin: , to tego postu za Chiny :mrgreen: nie moge zrozumiec. Co to jest Srajbaks?


Twoja Ulubiona Kawa, podana tak, jak uwielbiasz. Zapisz sobie, cobyś nie zapomniał.
Straszni ci Słowianie - niczego ich nie można nauczyć. :smile:

Gboo.

bEEf - 2012-08-28, 10:48

kwater napisał/a:
Możesz tanią linią podlecieć na Ławicę

Ale OLT upadło, jak żyć :?:
Jacek. napisał/a:
Straszni ci Słowianie - niczego ich nie można nauczyć

[ Dodano: 2012-08-28, 09:49 ]

ALAMO - 2012-08-28, 11:00

Jacek. napisał/a:
Twoja Ulubiona Kawa, podana tak, jak uwielbiasz. Zapisz sobie, cobyś nie zapomniał.
Straszni ci Słowianie - niczego ich nie można nauczyć. :smile:


:lol: :lol: :lol: :lol:
"tak smakuje KAWA. jakcoś smakuje inaczej to NIE KAWA. ta KAWA ci smakuje. bo tak smakuje KAWA. inna kawa ci NIE SMAKUJE. smatrij mienia w glaza."
:lol:

zbyszke - 2012-08-28, 11:10

Aaa, znaczy "American style"? To juz wszystko rozumiem.

Nie na darmo w przewodnikach dla Szwedow po dzikim kraju tzn. Stanach Zjednoczonych Ameryki Polnocnej jest wyraznie napisane, ze kawe (rozpuszczalna) nalezy wziac ze soba na caly okres trwania podrozy poniewaz lokalna jest niepijalna...

Jacek. - 2012-08-28, 11:26

zbyszke napisał/a:
Aaa, znaczy "American style"? To juz wszystko rozumiem.

Nie na darmo w przewodnikach dla Szwedow po dzikim kraju tzn. Stanach Zjednoczonych Ameryki Polnocnej jest wyraznie napisane, ze kawe (rozpuszczalna) nalezy wziac ze soba na caly okres trwania podrozy poniewaz lokalna jest niepijalna...


Nieee, Zbysiu, jeszcze nic nie rozumiesz :smile:
Trzeba sobie golnąć tych szczyn, żeby pojąć, że tro nie zwykła american lura, tylko Akt Strzelisty Wiary w Demokrację, Deklaracja Opowiedzenia Się Po Stronie Wolności, Wyrażenie Woli Obrony Amerykańskiego Stylu Życia :mrgreen:

Tam u was możesz dokonać tego Wzniosłego Aktu na Arlandzie (i chyba jeszcze coą otwierają)

Gb.

ALAMO - 2012-08-28, 11:33

Przede wszystkim, to pijąc tak WSPANIAŁĄ KAWĘ ratujemy populację misia pandy przed chińskim uciskiem - to sobie trzeba przyswoić,i lajkowac na fejsie potem.
Jacek. - 2012-08-28, 11:43

ALAMO napisał/a:
Przede wszystkim, to pijąc tak WSPANIAŁĄ KAWĘ ratujemy populację misia pandy przed chińskim uciskiem - to sobie trzeba przyswoić,i lajkowac na fejsie potem.



Tak jest! Nie spoczniemy, póki w Lhasie nie stanie starbuc na straży Wolności :mrgreen:

bEEf - trzeba załatwić wersję, na której Wilq wyławia tę mutrę pałeczkami :smile:

Gboo.

ALAMO - 2012-08-28, 11:47

Dzisiaj - wszyscy jesteśmy pandami :!:
Hans - 2012-08-28, 11:48

Panda Wolności i Demorakcji?
Jacek. - 2012-08-28, 12:11

hansvonb napisał/a:
Panda Wolności i Demorakcji?


Panda Kultury i Wypoczynku:



:cool:

prezesso - 2012-08-28, 12:19

bEEf napisał/a:
W Łodzi nie ma Srajbaksa, :(


ja ubolewam nad tym bo w przeciwieństwie do ortodoksów to ja lubię zarówno pyszne espresso doppio jak i dużą (mega dużą) kawkę srajbaksową o smaku karmelowo-orzechowym z dużą ilością mleka serwowaną na zimno, z lodami najlepiej...

Uwielbiam każdą kawę :!: poza rozpuszczalną (którą czasem muszę pić z konieczności) i myślę, że srajbaks w Łodzi by się przydał.



Ps. Może jak sobie kupię ajfona to wybudują - będzie jak znalazł :wink:

bEEf - 2012-08-28, 12:22

prezesso79 napisał/a:
Ps. Może jak sobie kupię ajfona to wybudują - będzie jak znalazł

Będziemy się razem lansować :)
A jak już tak się zwierzamy, to ja lubię kawę i ciasta w McDonald's caffe :oops:

Maxio - 2012-08-28, 12:26

http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=1290
Jacek. - 2012-08-28, 12:27

bEEf napisał/a:

A jak już tak się zwierzamy, to ja lubię kawę i ciasta w McDonald's caffe :oops:


A niedzielne obiady z rodziną w restauracji McDonald? Sam prestiż :grin: :grin:

Gboo.

prezesso - 2012-08-28, 12:27

Generalnie te wszystkie kawy nie są złe ale wszędzie smakują podobnie.
Natomiast ostatnio żona mi kupiła, na stacji na autostradzie A1 - jak wracałem znad morza, wprost przepyszną latte! Byłem w szoku - tak znaczna różnica w smaku!
Rewelacja - polecam, to był zdaje się orlen a tam chyba mają Douwe Egberts albo Dallmayr - trzeba sprawdzić.
Może to była kwestia mleka ale takiej latte to dawno nie piłem!

Tomek - 2012-08-28, 12:56

bEEf napisał/a:
... ciasta w McDonald's caffe :oops:

Tam są jakieś ciasta? :shock: :shock:

ALAMO - 2012-08-28, 13:05

Są.
Nie zauwazyłeś, bo nie właczyłeś urządzenia ostrzegającego o skażeniach chemicznych.

Blaz - 2012-08-28, 13:09

Czy z takim zestawem mogę już bez wstydu iść do Starbucksa?


bEEf - 2012-08-28, 13:13

Tomek napisał/a:
Tam są jakieś ciasta?

Nie McDonald's-McDonald's, tylko McDonald's Caffe ;) To jest tak trochę osobno.
I szczerze polecam, całkiem dobre rzeczy. Biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość kaw w przydrożnych barach typu "U Mietka" ma zapach starej szmaty - takie cuś w podróży jak znalazł :cool:

ALAMO - 2012-08-28, 13:13

Ty wogóle nie mozesz tam chodzić, żłobie jeden, bo nie masz Twarzoksążki :P i nikt cię ie zalajkuje :!:
;-)

Blaz - 2012-08-28, 13:16

Dyskretny urok burżuazji. :lol:



Jacek. - 2012-08-28, 13:21

Blaz napisał/a:
Dyskretny urok burżuazji. :lol:




:mrgreen:

Tomek - 2012-08-28, 13:24

bEEf napisał/a:
Nie McDonald's-McDonald's, tylko McDonald's Caffe ;) To jest tak trochę osobno.

A to przepraszam, nie bywam .. Za wysokie progi na me buraczane nogi.

Mariusz - 2012-08-28, 13:24

Blaz napisał/a:
z takim zestawem mogę już bez wstydu iść

Trzeba było wziąć stare leje, przed denominacją. Nominałem byś poszpanował, to by wpuścili. :mrgreen:

Santino - 2012-08-28, 13:28

Qwa,
Mam srajfona, srajpada, srajpoda, dziś jadłem tosta i piłem cappucino w makdrajwie.
A kawa w starbaksie czy innym koffihewen też mi całkiem smakuje i jak alternatywą jest lura z nalewaka na stacji benzynowej, to zdecydowanie wolę tą obśmianą z kofihewen :P

Aha i w dodatku nie używam twarzoksiążki.

I jak mnie teraz zaklasyfikujecie?

Maxio - 2012-08-28, 13:30

Santino napisał/a:
Aha i w dodatku nie używam twarzoksiążki.

...znaczy nie istniejesz, jesteś tworem naszej wyobraźni :twisted:

Blaz - 2012-08-28, 13:31

Santino napisał/a:
Qwa,
Mam srajfona, srajpada, srajpoda, dziś jadłem tosta i piłem cappucino w makdrajwie.
A kawa w starbaksie czy innym koffihewen też mi całkiem smakuje i jak alternatywą jest lura z nalewaka na stacji benzynowej, to zdecydowanie wolę tą obśmianą z kofihewen :P

Aha i w dodatku nie używam twarzoksiążki.

I jak mnie teraz zaklasyfikujecie?


Jako używającego polinglisz. :cool:

bEEf - 2012-08-28, 13:31

Zapomniałeś, że nosisz zegarek jak Wojewódzki. Proste - jesteś sznob i hipszter :cool:
ALAMO - 2012-08-28, 13:31

O to to.
Ewentualnie możesz byc burakiem,, co go nikt nie lajkuje :P

Ratler Wściekły I - 2012-08-28, 13:33

ALAMO napisał/a:
Dzisiaj - wszyscy jesteśmy pandami :!:


Sam jesteś panda. Ja nie mam nadwagi :mrgreen:

bEEf - 2012-08-28, 13:33

http://www.youtube.com/wa...L&v=5jTmbqzM1gk
:razz:

prezesso - 2012-08-28, 13:42

uwielbiam ten film!


ps. Herman - bierz go!

Svedos - 2012-08-28, 13:46

bEEf napisał/a:
Zapomniałeś, że nosisz zegarek jak Wojewódzki. Proste - jesteś sznob i hipszter :cool:


..ooootttooooototooo...to

Rudolf - 2012-08-28, 16:39

Nareperowałem starego Iphona , kufa nie wiedziałem że mi burakowi nie wypada :lol:
Jacobi - 2012-08-28, 17:26

Maxio dyskretnie dał sygnała że to nie temat kawowy, ale co tam.... w oberżach benzynowych Łukoil (dawniej JET) kiedy KM dostaną obrok, to można w ciemno wypić kawę Dallmayer.
prezesso - 2012-08-28, 18:13

Jacobi napisał/a:
kiedy KM dostaną obrok.

O co kaman?

kwater - 2012-08-28, 18:45

Że kunie, mechaniczne zresztą ;)
Jacobi - 2012-08-29, 07:51

kwater napisał/a:
Że kunie, mechaniczne zresztą ;)

Tak jest, po zatankowaniu możemy iść na dobrą kawę Prezesie :grin: .

Blaz - 2012-08-29, 08:20

A jak zrobić z chińskiej turbinki za około 400 dolarów niesamowitą okazję, którą nie powstydzą się srajludzie w srajbaksie? Wystarczy dodać magiczne słowo "Geneve". :lol:

http://allegro.pl/geneve-...2594498543.html

Cytat:
Geneve PRAWDZIWY Tourbillon - NAJTANIEJ NA RYNKU

Cena zegarka jest najtańsza na rynku, zegarki z tourbillonem kosztują zazwyczaj od 15 tysięcy zł do 500 000 euro.

Zazwyczaj płaci się tutaj za markę. U mnie jest prawdziwa okazja aby mieć naprawdę unikalny mechanizm w tak niskiej cenie.

- mechanizm manualny wyposarzony w tourbillon


Cena odpowiednia dla turbinki Geneve - 4200 PLN. :mrgreen:

Teraz już w srajbaksie nie musisz wstydliwie chować turbinki pod mankiet, bo chińska i za tysiąc ileś PLN. To turbinka Geneve! I za tylko 4200 PLN!

I to zdjęcie-miszcz na butelce piwa! Oczywiście piwa Grolsch. :mrgreen:

Tak się rodzi KŁALITA. :lol:


Woytec60 - 2012-08-29, 09:07

BTW, gdzie można kupić tę karuzelę za $400?
Bo kiedys szukałem ale nie mogłem znaleźć... :sad:

PS
Widziałem wczoraj TAM, w ofercie "sprzedawców profesionlanych" dwa zegarki na 2893.
Jeden za PLN 6900 a drugi za jedyne 18200. Oba na wyprzedaży.
Niechby i modyfikowana ta ETA ale i tak :shock:

bEEf - 2012-08-29, 09:08

To już chyba dawno niemożliwe.
ALAMO - 2012-08-29, 09:12

Ale za 560 funtów zdaje się ciągle ją można kupic w BHI. Przynajmniejmożna byo jak ja kupowałem swoją.
Woytec60 - 2012-08-29, 09:15

BHI to pewnie The British Horological Institute Limited?
Bo na pierwszym miejscu gugle wyrzucają "Bhi Składy Drzewne" ale tam zegarków nie mają ;)

Edit
Faktycznie są, nawet za 400 funtów.
Hmm...

Tomek - 2012-08-29, 09:21

Czasem w okolicach $400-500 kończą się aukcje turbinek Minorvy :arrow: KLIK
Woytec60 - 2012-08-29, 09:35

Dzięki.
Jednak ceny w "kup teraz" mają już nie takie :roll:

ALAMO - 2012-08-29, 09:44

Woytec60 napisał/a:
Edit
Faktycznie są, nawet za 400 funtów.
Hmm...


Oooo, to po taniości ;-)

I zawsze możesz mowić że kupiłeś zegarek od brytyjskiego towarzystwa horologicznego :!:

Tomek - 2012-08-29, 09:47

Woytec60 napisał/a:
Jednak ceny w "kup teraz" mają już nie takie :roll:

Trzeba polować :grin:

Woytec60 - 2012-08-29, 09:50

ALAMO napisał/a:
Woytec60 napisał/a:
Edit
Faktycznie są, nawet za 400 funtów.
Hmm...


Oooo, to po taniości ;-)

I zawsze możesz mowić że kupiłeś zegarek od brytyjskiego towarzystwa horologicznego :!:


Coś w tym jest :razz:

ALAMO - 2012-08-29, 09:54

Chociaz z drugiej strony ...
Po co ci ten substytut tourbilliona :?:
Tourbilliony pochodzą ze Szwajcarii - każde dziecko to wie. Na łąkach tam się pasą.
Nie wydawaj sam na siebie buraczanego wyroku :!:
Nie stać cię na PRAWDZIWEGO tourbilliona :!:
Tylko MOŻNYCH tego świata stać.
Kupisz toto, i cię ktoś jeszcze za możnego weźmie ...
Toż to faux pas na miarę sfajdania sie w spodnie na sali tronowej :!;
No daj Pan spokój, Panie Wojtku, daj Pan spokój ... :!:
Kup sobie Pan Seiko :!:

Blaz - 2012-08-29, 09:55

ALAMO napisał/a:

Kup sobie Pan Seiko :!:


Jeśli już musisz kupić inny zegarek niż AP czy Rolexa. :lol:

Jarek - 2012-08-29, 09:56

... albo orienta!
noszenie takiego chińskiego substytutu to BURACTWO!!!

ALAMO - 2012-08-29, 10:00

O ! Orienta jeszcze ewentualnie możesz, cesarskiego. Z wiecznym kalendarzem ofkoz, i zielonego.
Żeby z daleka było widać, z kim dżentelmen ma do czynienia, jak mu kotlety smaży na przykład.

bEEf - 2012-08-29, 10:01

Nie wiem dlaczego, ale nie działają mi linki do aukcji z tej strony, co Tomek wrzucił. Też tak macie?
ALAMO - 2012-08-29, 10:02

bEEf napisał/a:
Nie wiem dlaczego, ale nie działają mi linki do aukcji z tej strony, co Tomek wrzucił. Też tak macie?


To jest zapora antyburaczana. Tak zwany burakwall.
:razz:

bEEf - 2012-08-29, 10:03

Goddamnit, nie godzien żem turbiny :sad:
Woytec60 - 2012-08-29, 10:17

ALAMO napisał/a:
Chociaz z drugiej strony ...
Po co ci ten substytut tourbilliona :?:
Tourbilliony pochodzą ze Szwajcarii - każde dziecko to wie. Na łąkach tam się pasą.
Nie wydawaj sam na siebie buraczanego wyroku :!:
Nie stać cię na PRAWDZIWEGO tourbilliona :!:
Tylko MOŻNYCH tego świata stać.
Kupisz toto, i cię ktoś jeszcze za możnego weźmie ...
Toż to faux pas na miarę sfajdania sie w spodnie na sali tronowej :!;
No daj Pan spokój, Panie Wojtku, daj Pan spokój ... :!:
Kup sobie Pan Seiko :!:


Zdołowałeś mnie... :cry:
Na koncie debet, oszczędności w złocie Amber Gold, nerki stare i lekturą zniszczone, chałupa z hipoteką, auto japońskie a w dodatku wspólne z małżowinką...nijak na tego szwajcara nie wyrobię...
W dodatku Seiko już mam.
Czas umierać...

PS
ALAMO napisał/a:
bEEf napisał/a:
Nie wiem dlaczego, ale nie działają mi linki do aukcji z tej strony, co Tomek wrzucił. Też tak macie?


To jest zapora antyburaczana. Tak zwany burakwall.
:razz:

A w dodatku mnie się otwierają, burak jestem i tyle :mad:

ALAMO - 2012-08-29, 10:19

I w koncu masz dobra postawę :!:
Ale jest jeszcze dla ciebie nadzieja :!:
Sprzedaj ten samochód.
Oposa kup,i bądź zadowolony :P

Woytec60 - 2012-08-29, 10:21

A bo to wystarczy pół Toyoty na całego Oposa?
Bo ja takiego z karuzelą chciałem...

bow - 2012-08-29, 10:26

Karuzelę se kupisz osobno - starczy :twisted:
ALAMO - 2012-08-29, 10:34

Opos z karuzelą mówsz :lol: :?:
Mariusz - 2012-08-29, 11:10

Blaz napisał/a:
inny zegarek niż AP

Blaz, toć AP to burak taki sam jak chińskie turbinki, podróbka tego co w dziś noszonych dałem :mrgreen:

Blaz - 2012-08-29, 11:15

MariuszD napisał/a:
Blaz napisał/a:
inny zegarek niż AP

Blaz, toć AP to burak taki sam jak chińskie turbinki, podróbka tego co w dziś noszonych dałem :mrgreen:


A zauważ, że na kizi o tym cichosza. Zero info, że istnieje coś takiego jak Astromaster. :cool:

Bo prawda jest taka, że AP podróbką być nie może. Za dużo kosztuje jak na podrupkie. :lol:

Woytec60 - 2012-08-29, 11:22

ALAMO napisał/a:
Opos z karuzelą mówsz :lol: :?:


Albo karuzela z oposami :roll:


Mariusz - 2012-08-29, 11:30

Blaz napisał/a:
AP podróbką być nie może

I bardzo dobrze, bo za dużo buraków by musiało forum zmienić :twisted:

Rudolf - 2012-08-29, 17:38

Woytec60 napisał/a:
Zdołowałeś mnie... :cry:
Na koncie debet, oszczędności w złocie Amber Gold, nerki stare i lekturą zniszczone, chałupa z hipoteką, auto japońskie a w dodatku wspólne z małżowinką...nijak na tego szwajcara nie wyrobię...
W dodatku Seiko już mam.
Czas umierać...

Aż ciśnie się na usta - Panie premierze jak żyć ???
Odpowiedź jest prosta - na kucharza trzeba było się uczyć i z kraju uchodzić .
:mrgreen:

Woytec60 - 2012-08-30, 11:27

Z jedynie słusznego forum zegarkowego:

Cytat:

Cześć,

Od miesiąca szukam zegarka i im dalej w las tym trudniej cokolwiek wybrać. Niestety cała moja wiedza pochodzi z tego forum :-) Ponadto kwota jaką planuje przeznaczyć nie jest wystarczająca by sprostać moim wymaganiom :-)
By było łatwiej podam priorytety od najważniejszego do mniej ważnych, może ktoś z Was mi pomoże.

1. Automat (kwarc nie wchodzi w rachubę)
2. Luksusowa marka (zegarek ma na siebie "zarabiać". Oczywiście zdaje sobie sprawę, że Omegi nie wymyślimy, ale nie chciałbym kupować Tissota czy Certiny).
...

Nieprzekraczalna kwota: 3 tys zł. - może ktoś ma info odnośnie dobrych przecen? :)

Pozdrawiam.


Pierwszy strzał?
Opos ofkors :cool:

Ratler Wściekły I - 2012-08-30, 11:31

co to znaczy zegarek ma na siebie zarabiać? Foka będzie na siebie zarabiać? Bardzo proszę o wyczerpująca odpowiedź albowiem ponieważ iż nie chcem utopić cienżko zarobionych na zmywaku piniendzy.
ALAMO - 2012-08-30, 11:35

Spekulant :mrgreen:
Blaz - 2012-08-30, 11:38

ciniol napisał/a:
co to znaczy zegarek ma na siebie zarabiać?


Po ukazaniu danego zegarka masz zniżki na raut w Hiltonie i promocję: jedna miesięczna składka Stowarzystwa gratis. :cool:

Maxio - 2012-08-30, 11:38

ciniol napisał/a:
co to znaczy zegarek ma na siebie zarabiać?

...jak będziesz sprzedawał ogórki na targu, to bez takiego zegarka sprzedasz po 2 zł, a z zegarkiem po 7 zł - proste jak drut

Woytec60 - 2012-08-30, 11:39

Pytanie proszę zadać u źródła, ja sam się zastanawiam ;)
Gdybym miał zgadywać to pewnie chodzi o to, żeby prestiżu dodawał noszącemu, niech chłopki widzą, co panisko nosi.
Opos oczywiście spełnia te założenia, w końcu te pasy, rodem z miasta w Alpach nad jeziorem tej samej nazwy, na cyferblacie nie od parady ;)

Edit

Blaz napisał/a:
ciniol napisał/a:
co to znaczy zegarek ma na siebie zarabiać?


Po ukazaniu danego zegarka masz zniżki na raut w Hiltonie i promocję: jedna miesięczna składka Stowarzystwa gratis. :cool:


W Hiltonie czy w Paris?
Bo różnica zasadnicza :oops:

Blaz - 2012-08-30, 11:40

Możesz ewentualnie w Krakowie w pewnym mieszkanku dostać do herbaty cukier gratis. :cool:
Ratler Wściekły I - 2012-08-30, 11:43

Blaz napisał/a:
Możesz ewentualnie w Krakowie w pewnym mieszkanku dostać do herbaty cukier gratis. :cool:


Nasz krakowski Tyson tylko raz miał chwilę słabości i coś dał ( Boże jak to brzmi :shock: ) Sataniście
:roll:

Blaz - 2012-08-30, 11:44

Nie o Michała chodzi, a o dwóch braci, z których jeden Glicynką, a drugi Oposem stoi. :mrgreen:
Ratler Wściekły I - 2012-08-30, 11:45

ALAMO napisał/a:
Spekulant :mrgreen:


Ale, ale czy wy nie chcecie mnie zrobić tak jak Amber? Ledwie piniondze odzyskałem i teraz nie mówcie mi tu że zegary nosi się dla przyjemności. Zegary kupuje się żeby później odprzedać z godziwym zyskiem.

ALAMO - 2012-08-30, 11:48

Dlatego trzeba celować w marki dżentelmena, innowacyjne, szwajcarskie - Opos, Dawnosa ... Unikać podróbkarskich, czyli wszystkich nieszwajcarskich.
Przecież to jest jasne jak Słońce ... Boszszsz ... Z kim ja się zadaję, normalnie same gamonie :!:

Tomek - 2012-08-30, 11:48

Woytec60 napisał/a:
Pierwszy strzał?
Opos ofkors :cool:

To Epos jest marką luksusową? :shock: :shock:
Całe życie się człowiek uczy :roll:

A Davosa to pewnie hojte horoloża ? :mrgreen:

Svedos - 2012-08-30, 12:05

Tomek napisał/a:
Woytec60 napisał/a:
Pierwszy strzał?
Opos ofkors :cool:

To Epos jest marką luksusową? :shock: :shock:
Całe życie się człowiek uczy :roll:

A Davosa to pewnie hojte horoloża ? :mrgreen:


...tak mniej więcej, znaczy mniej jak więcej :mrgreen:

Grizzly - 2012-08-30, 15:19

Bedzie taki jeden z drugim po odpustach jezdzil,pokazy zegarkow za oplata robil :mrgreen:
Zarobek murowany :mrgreen:

Jarek - 2012-08-30, 15:56

no i się zaczęło :twisted:


Cytat:
Tyle, że Epos to marką luksusową ani rozpoznawalną nie jest... ot kolejna świeża "marka-krzak".
Ale jak się podoba... - to właściwie jedyne kryterium przy założonym budżecie powinno być.




Cytat:
świeża - ok.
Ale "krzak"?



Cytat:
Epos takim znów świeżakiem nie jest. Datowany jest na 1925. Może kojarzyć się ze świeżakiem gdyż w początkowej fazie istnienia produkował jedynie (jak dobrze kojarze) komplikacje i moduły dla innych producentów.


czyli mamy już zacną, szwajcarską, luksusową markę z historią :)

ALAMO - 2012-08-30, 16:01

Ba :!:
On wręcz jest nobliwym dostawcą zaawansowanych komplikacji dla INNYCH producentów :!: A jakże :!: :lol:

Blaz - 2012-08-30, 16:35

Znaczy ścianki działowe do Hiltona dostarczał? :shock: :lol:
Rudolf - 2012-08-30, 16:50

Zaprojektowali rezerwuar z repetycją :mrgreen:
kwater - 2012-08-30, 20:11

... i refluksem :wink: :mrgreen:
Jarek - 2012-08-30, 22:13

Cytat:
Czołem,
Wyczytałem, że nazywasz Eposa firmą "krzak". No cóż...
Polecam wizytę na Piotrkowskiej 60 tam są Eposy i obejrzeć zapoznac się z jakością.
Przypomnę jedynie, że Epos dostał Goldene Unruh w 2004 roku w kategorii nie byle jakiej bo 2500 EUR. Epos ma sieć 212 detalistów w Rosji. Epos jest głównym sponsorem i partnerem Mercedesa w Mercedens Thropy w golfa. Ponadto ma 11 własnych butików w Japonii i 7 w Malezji .
Firmy "krzaki" tak nie mają.
Ponadto to Epos produkuje komplikacje dla wielu uznanych producentów takie jak jumping hour, rozbudowane kalendarze czy fazy księżyca. Żadna inna marka z zegarkami od 2500 PLN tego nie robi. No i Epos w Niemczech, gdzie akurat dystrybucje ma spapraną dostaje wysokie noty za relację cena/jakość.(uhern exclusive, uhren magazine).


i co ja mam teraz zrobić? :oops:

Iks - 2012-08-30, 22:16

daj linkę do wątku lepiej :lol:
Blaz - 2012-08-30, 22:16

Kupić sznur, ale koniecznie ze szwajcarskiej nici fluoroscencyjnej. :mrgreen:
Rudolf - 2012-08-30, 22:16

Kup Pan Eposa :facepalm:
Jarek - 2012-08-30, 22:22

właściwie, to mi trochę głupio, bo choć zdanie swoje mam, to może Panu TikTakowi popsułem lata pracy nad wyrabianiem renomy owej marki...

a to linka

Blaz - 2012-08-30, 22:25

BluMun napisał/a:
lata pracy nad wyrabianiem renomy owej marki...



:lol:

Iks - 2012-08-30, 22:28

No i niech bierze tego Oposa - on będzie zadowolony, sprzedawca będzie zadowolony, niektórzy po prostu lubią to dorabianie ideologii, że swiss, że historia, że komplikacje dla najlepszych, że 1925, że zaufanie, że prestiż, że luksus itd. Imo nie ma co na siłę nawracać...
ALAMO - 2012-08-30, 22:29

I pól zalogowanego CW poszło wietrzyć świeże mięso :lol: ...
I czy ja dobrze rozumiem, że na ą, ę, ź, ż, logika, ten teges, kizi - jako "inwestycję' zarekomendowano Oposa będącego zżynką z Omegi :-) ?

Spam - 2012-08-30, 22:32

ALAMO napisał/a:
I pól zalogowanego CW poszło wietrzyć świeże mięso :lol: ...


...krew hieny jedne wyniuchają z kilometra... żadne ranne zwierze nie ujdzie...

Blaz - 2012-08-30, 22:32

Z oposa już leci posoka. :lol:
Iks - 2012-08-30, 22:38

ALAMO napisał/a:
zarekomendowano Oposa


Gwoli ścisłości, najpierw zarekomendowano Omegę vintage, Eposa sobie praktycznie sam zarekomendował autor wątku, w odpowiedzi dostał tylko przykładowy model.

poszukiwacz prestiżu napisał/a:
Źle się może wyraziłem "luksusowa". Chodziło mi o coś w stylu hamilton longines fortis maurice lacroix rado mido oris epos glycine. Po prostu nie chce oklepanej marki w stylu Tissot, Certina, Seiko.

Seiken - 2012-08-30, 22:41

BluMun napisał/a:
właściwie, to mi trochę głupio, bo choć zdanie swoje mam, to może Panu TikTakowi popsułem lata pracy nad wyrabianiem renomy owej marki...

a to linka

Pierdoły tam napisałes
i tyle w temacie
wali mnie tik tak ale takiej durnoty dawno nie czytałem.......
miłosniku luksusu :mrgreen:
pojmij to tu nie chodzi o luxus bo jak napisałem na kizi
kazdy ma inne pojecie luxusu
dziwie sie ,że zarejestrowałes sie na tym forum przecie dla takich jak ty to tu same "krzaki"
patrz inaczej a nie przez nienawiść di X czy Y

ALAMO - 2012-08-30, 23:12

Iks napisał/a:
Gwoli ścisłości, najpierw zarekomendowano Omegę vintage, Eposa sobie praktycznie sam zarekomendował autor wątku, w odpowiedzi dostał tylko przykładowy model.


Oh, how splendid ...
:lol:
Oczywiście zupełnym przypadkiem jest, że ów model to klon Omesi :-)
Chociaż ... w ofercie tej 'prestiżowej marki' to dość ciężko poszukać czegoś co nie jest klonem,to i statystyka zawodzi :lol:

Seiken, pax między chrześcijany ;-)

Jarek - 2012-08-30, 23:15

Seiken napisał/a:

dziwie sie ,że zarejestrowałes sie na tym forum przecie dla takich jak ty to tu same "krzaki"
patrz inaczej a nie przez nienawiść di X czy Y


jest krzak, który niczego nie udaje i krzak, który ma dorobioną ideologię, historię i przylepioną łatkę prestiżu, dziwne, że nie widzisz różnicy

napiszę Twoimi słowami:
Cytat:
poluzuj stringi walnij browca i ogarnij się deko

Seiken - 2012-08-30, 23:20

Pax paxem
ale każdy w tej branży kogoś podrabia :razz:
dla mnie Epos to ta sama !@#$% co Oris i inne tym podobne marki nawet te niby "luksusowe " :razz: kupia najtańszy werk pomaluja jakies pierdoły napisza na mostku jakies &*^%* szlify zrobia i napierdzielaja kase
a pan na C potem 300 tematów na kizi załozy co jest lepesze i co se na 150 urodziny ma kupić czy te *(&^% czy tamte &^%$ a barany szczaja po nogawkach z zazdrosci że cieć z wysp kupuje sikory po 50000 zet
i to jest pycha a nie jakiś tik tak ze swoimi eposami :mrgreen:

BluMun ty mnie tu nie cytuj z tymi majtosai bo kopa dam :mrgreen:
a i zmień nick na ten z kizi aby kazdy ciołek wiedział z kim ma przyjemność
nie bój sie tych z kizi dla nich dyshonor tu włazić :razz:
Jeszcze jedno czemu te piekne słowo ch.....e jest wykastrowane :mrgreen:
tam w opcjach administracji prosze mi tu zmienić na prawidłowe łopisy czy tam oposy :razz:

Santino - 2012-08-30, 23:28

Seiken napisał/a:
szlify zrobia

Ze szlifami już kupują :P

Fazi - 2012-08-30, 23:29

Mnie się spodobało takie określenie w cytowanym przez BluMun'a na poprzedniej stronie tekście: Mercedens Trophy - mrecdens - to brzmi dumnie :idea: :roll: :razz:
ALAMO - 2012-08-30, 23:32

BluMun napisał/a:

jest krzak, który niczego nie udaje i krzak, który ma dorobioną ideologię, historię i przylepioną łatkę prestiżu, dziwne, że nie widzisz różnicy


Jarek, z cała pewnościa widzi.
Rzecz jest w czyms innym.
Rejestrujesz się na CW, pod zmienionym nickiem. Seiken miał i ma taki sam. Ja też. Większość tutaj też. Rozumiem, że chcesz się jakos przymaskować.
Wuj tam - twój cyrk, i twoje małpy. Ale na pewno wiarygodności ci to nie dodaje.
Pewnie to też Seikena "trochę" ruszyło.
Zresztą, mnie tez ruszyło - należę do ludzi którzy mają tę samą twarz i poglądy wszędzie.
Znaju, CW niemnożka tiebia waniajet - ty niet pierwyj, niet pasliednij. - tak by ci powiedział starszyna Zajcow, ale on już nie zyje :P

Teraz próbujesz na kiziolu kopać się z koniem, mówiąc wprost - Davosa czy Epos to są "marki" ponieważ handluje nimi kiziowy sponsor. I nikt tam na nie złego słowa nie powie, uczynne lewe konta zarekomendują, ba, nawet przeprowadza fikcyjną dyskusję o doskonałej jakości serwisie ;-)
Za chwile się dowiesz, że tak naprawdę Armstrong miał w kieszeni Oposa jak lądował na Księzycu - ale mu zakazali mówić, i sekret zabrał do grobu.
80% marek nad którymi męcza konia kiziowi specjaliści jest cieniem swojej nazwy. Korporacje zamordowały branżę. Zamordowały progres. I jednocześnie wydają na utrzymywanie pożytecznych idiotów więcej kasy,niż mają do dyspozycji wszystkie mlode i innowacyjne marki razem wzietę. Wiesz ile kosztowalaby ochrona patentowa czegokolwiek na terenie Unii Europejskiej ? Jakieś 40 000 euro. Kogo na to stać ? Wynalazcę? Faceta który siedzi dniami w swoim warsztacie i wymyśla nowe patenty :?: I co mu z tego - jego patent będą dowolnie trzaskać w każdym kraju poza EU, i w zasadzie legalnie opylac.
Po co opracować po 80 latach nowy mechanizm, skoro można dalej naparzać wadliwą od początku Eterne w Chinach. I zgraja pożytecznych idiotów w salonach będzie Kowalskiemu tłumaczyc, że spotkalo go największe dobrodziejstwo - prawdziwy wir mejd, z plastiku.
A "nowy mechanizm" oznacza też plasticzane gówno, jak ostatni etowski "chronograf' ... żeby 'doskonałej jakości szwajcarski zegarek z chronografem" kosztował "tylko 5 000 zł"

Jarek - 2012-08-30, 23:40

chciałem tylko sprostować, że niczego nie ukrywam - mam ten sam avatar, przywitałem się pisząc, że z niektórymi się już znam, powiedziałem, że jestem z sąsiedniego forum, używam tu i tam tego samego (prawdziwego! :shock: ) imienia, nawet wklejam link do swojego postu - gdzie tu cykor i maskarada?
Proszę Was... pisząc sobie na szybko taki a nie inny nick nawet przez myśl mi to nie przeszło...
O innych tez takie zdanie macie? Ot chociażby o Koledze Karolewskiej? (to jeden wyciągnięty z rękawa przykład)

A Kolega Seiken widać, że ma dzisiaj ciężki dzień i wieczór za sobą i się przypiął do jednego słowa, w dodatku ubranego w "."

Seiken - 2012-08-30, 23:47

BluMun napisał/a:

A Kolega Seiken widać, że ma dzisiaj ciężki dzień i wieczór za sobą i się przypiął do jednego słowa, w dodatku ubranego w "."

A ja tam nie mam cieżkiego dnia sam jestem cieżki :mrgreen:
napisałem co myśle ot co
bo ideologie do marek pisza inni ale nie mozna mysleć -pisać wybiórczo
jak napisał Alamo teraz kazda firma jest "krzak" bo zniszczyły je korporacje i
nastawienie na maxymalny zysk jakość odeszła w niebyt
liczy sie kasa i nic wiecej

ALAMO - 2012-08-30, 23:48

Tutaj każdy ma o każdym taki zdanie, na jakie ten sobie sam zapracuje - na szczęście nie ma i nie będzie "jedynie słusznych poglądów" :-)
I Karoliny proszę do tego nie mieszać, on i tam ma zaległych fpysków tyle że o własnych siłach z prosektorium nie wyjdzie :twisted:
Abstrahując, serio nie kumam co chciałeś osiągnąć kopiąc po kostkach kiziowego sponsora :-) Zwrócić uwagę Prezesa, czy Naczelnego Logika :lol: :?:

Jarek - 2012-08-30, 23:52

widzę, że bez rozrysowania się nie obejdzie... :mrgreen:

zainteresowany zapytał o zegarek luksusowy, który widniejąc na jego nadgarstku nada mu powagi i prestiżu (w skrócie myślowym)
na co zaproponowano Eposa
na to napisałem "epos nie jest luksusową marką"

i się zaczęło... jak widać na obu forach

Jacek. - 2012-08-30, 23:58

Santino napisał/a:
Seiken napisał/a:
szlify zrobia

Ze szlifami już kupują :P


http://zegarkiclub.pl/for...post__p__850829

Post # 18 :grin:

Gboo.

Santino - 2012-08-31, 00:02

Cytat:

Nierówno bo to ręczna robota.


:facepalm:

ALAMO - 2012-08-31, 00:04

Jarek ... ależ ty MASZ RACJĘ.
Nikt ci tego akurat tutaj chyba nie wymawia.
Czy nas możę zadziwić, że jak na kizi pojawia sę frajer z paroma tysiami, to zaraz mu zostanie zarekomendowane coś czym handlują Bliźniacy :?:
Przecież on u nas też wyjechał za "170 salonami Davosy", tylko że go zjedliśmy śmiechem...
Tutaj główne kuriozum polega na tym, że w swietle jupiterów kolesiowi pokazują klona Omegi.
To może puścić linkę do Sangdo Faziego z Taobao, kupi go z wysyłką za 300 zł, i pewnie na tym zarobi - bo ktoś w PL kupi go za więcej :lol:
Czy to jest pierwsza marka która w PL cieszy się wyjątkowa atencją :?: No nie. Doxa wszędzie jest synonimem syfu, włącznie z obecna jej odsłoną gdzie wiadomo że zegarki powstają w 100% w Chinach, i robi się klientom wodę z mózgu. Atlantic .. .no proszszszę cię ... Kto wogóle wie co to za marka :?: Delbana :?: :facepalm:
Ale JAKIE marki mają się cieszyć estyma w Bolandzie :?: Ano takie, na które buraka z Bolandy było stać. Czy buraka było stać na Hauera ? BWC? Lemanię? No of koz że nie, bo one kosztowały 30x tyle co on zarabiał, w przeliczeniu na walutę. To co znał "inzynier Mamoń" w Bolandzie? Znał to, co marynarz przywiózł ze sklepu wolnocłowego. Najgorsze gówno. Tony podróbek z Hong Kongu, od lat '70 ...

Maxio - 2012-08-31, 00:09

...dlatego ja lubię Seiko i nie mam takich zmartwień...
Santino - 2012-08-31, 00:14

Maxio napisał/a:
ja lubię Seiko

A ja lubię te zegarki, które mi się podobają :D

Jarek - 2012-08-31, 00:14

a do Dosi to ja jednak jakiś sentyment mam :)


Maxio - 2012-08-31, 00:15

Santino napisał/a:
Maxio napisał/a:
ja lubię Seiko

A ja lubię te zegarki, które mi się podobają :D

...no to przeca napisałem

Santino - 2012-08-31, 00:18

Maxio napisał/a:
...no to przeca napisałem


A już najbardziej to lubię te, co je sobie zrobiłem i zrobię :D

Reggie - 2012-08-31, 00:44

Ryjąc obydwa tematy dawno się tak nie uśmiałem :lol:

Cichy napisał/a:
Przeczytałem całość i moje zdanie na ten temat jest następujące.
Po prostu niektórzy nie mogą znieść tego, że ktoś kupuje tańszy zegarek wyglądający jak pierwowzór za który tamci musieli wywalić kupę pieniędzy. Przez to im gul skacze, przestają czuć się wyjątkowo. Rodzą się nerwy i agresja na tych biedniejszych, zaczyna się im ubliżać, jakim prawem nabyli zegarek, którego wzór jest zarezerwowany dla snobów itp. Sam substytut nie jest niczym złym - to ludzie są poje**ni.


+ 1
Gdzie człowieku nie spojrzysz to na każdym kroku któryś chciałby Ci udowodnić, że ma dłuższego :facepalm:

Dominik - 2012-08-31, 00:52

Santino napisał/a:
Maxio napisał/a:
ja lubię Seiko

A ja lubię te zegarki, które mi się podobają :D


O, brat, ja też :) Kupuję i noszę (prawie) wszystko, co mi się podoba. Niestety są takie klony, które mi się bardzo podobają, ale niestety przekraczają pewną granicę, którą nazywam "granicą mojego wewnętrznego buraka". I wtedy muszę odpuścić :(

Santino - 2012-08-31, 00:56

Dominik napisał/a:
Niestety są takie klony, które mi się bardzo podobają, ale niestety przekraczają pewną granicę, którą nazywam "granicą mojego wewnętrznego buraka". I wtedy muszę odpuścić

Lepiej bym tego nie ujął!

Dominik - 2012-08-31, 00:57

BluMun napisał/a:
i się zaczęło... jak widać na obu forach


Jarek, luz. Ino kopać trzeba umić. Tzn. krzewić świadomość zegarkową, co jest naszą nadrzędną "misją" ;) Tak na odlew to nic nie da...
Tylko my się od Dzieci Wrzesińskich tej sztuki uczyliśmy ;)

Blaz - 2012-08-31, 07:56

Alamosie, każdy ma prawo do inicjacji i wzięcia niebieskiej pigułki. :mrgreen:

ALAMO napisał/a:

Przecież on u nas też wyjechał za "170 salonami Davosy", tylko że go zjedliśmy śmiechem...


Tak się właśnie zastanawiam skąd się wziął ten słynny zapis o tych sklepach stacjonarnych w kiziowej definicji marki "czystej rasowo" i chyba wiem... :cool: :lol:

Svedos - 2012-08-31, 08:42

Dominik napisał/a:
granicą mojego wewnętrznego buraka


Pięknie to ująłeś :mrgreen:

bEEf - 2012-08-31, 09:51

Pany, powiem jedno - podawanie linków do Kizi, a potem wbijanie tam w kupie i nakręcanie atmosfery - leje Bliźniakom tylko wodę na młyn. Jak chcecie coś zmienić, to spokojem i rozumem, a nie emocjami ;)

[ Dodano: 2012-08-31, 08:53 ]
Dominik napisał/a:
Jarek, luz. Ino kopać trzeba umić. Tzn. krzewić świadomość zegarkową, co jest naszą nadrzędną "misją" Tak na odlew to nic nie da...
Tylko my się od Dzieci Wrzesińskich tej sztuki uczyliśmy

O to to to to to...

ALAMO - 2012-08-31, 10:01

bEEf napisał/a:
Pany, powiem jedno - podawanie linków do Kizi, a potem wbijanie tam w kupie i nakręcanie atmosfery - leje Bliźniakom tylko wodę na młyn. Jak chcecie coś zmienić, to spokojem i rozumem, a nie emocjami ;)


Ale daje Panu z Krakowa okazję do wielokrotnego dawania dowodów swojego buractwa :lol: - to na plus.

Blaz - 2012-08-31, 10:05

Tej jednak nie wykorzystał. Może jednak już się czegoś nauczył?

Nie... Po prostu mu się nie chciało i kolegów wysłał. :lol:

bEEf - 2012-08-31, 10:29

Ale ten Opos akurat bardzo ładny jest :razz: W sumie szkoda mi tej marki ;)
Apa13 - 2012-08-31, 10:30

Wczoraj pochodziłem sobie w koło budynku Metropolitan w Warszawie ( przy placu Piłsudskiego) i naoglądałem się Penarajów, Jagerów i innej quality, dla której można stracić rękę od tasaka w małej, ciemnej uliczce :)
prezesso - 2012-08-31, 10:38

Apa13 napisał/a:
Wczoraj pochodziłem sobie w koło budynku Metropolitan w Warszawie ( przy placu Piłsudskiego) i naoglądałem się Penarajów, Jagerów i innej quality, dla której można stracić rękę od tasaka w małej, ciemnej uliczce :)


i jakie wnioski?

a wracając do tematu to ja kompletnie nie rozumiem o co kaman?
Jarek napisał prawdę? Tak.
Większość się zgadza, że opos to nie prestiż? (choć może i jest dobrze wykonany oraz udaje omegę - ale nie o tym mowa) . Odpowiedź brzmi: Tak.

Więc o co jest flame? bo jakoś sensu nie mogę wyłapać...

Apa13 - 2012-08-31, 10:41

prezesso79, wnioski takie, że zegarki piękne. W sklepach czuć już przed drzwiami ten luk$$$u$$$...
Cała ta otoczka, gabloty... Wstaw tam chińczyka i sprzedaż za 10 tysięcy kilka godzin, ze wzgledu na super okazje :P

Remik - 2012-08-31, 10:42

Apa13 napisał/a:
i naoglądałem się Penarajów, Jagerów i innej quality, dla której można stracić rękę od tasaka w małej, ciemnej uliczce :)


Na szczęście ja nie mam takich problemów w Olsztynie :smile: , u nas takich kfalit nie uraczysz.

ALAMO - 2012-08-31, 10:45

To rendery Remik oglądaj, rendery ... :!: :lol:
Remik - 2012-08-31, 10:52

ALAMO napisał/a:
To rendery Remik oglądaj, rendery ... :!: :lol:


Później sobie wydrukuję i renderek na łapkę HOP :lol:

Santino - 2012-08-31, 10:56

Apa13 napisał/a:
W sklepach czuć już przed drzwiami ten luk$$$u$$$...
Cała ta otoczka, gabloty...

Do któregoś to nawet trzeba zadzwonić, żeby wpuścili do środka :D
Ale IMO obsługa bardzo miła i profesjonalna.

Apa13 - 2012-08-31, 10:58

Santino napisał/a:
Ale IMO obsługa bardzo miła i profesjonalna.

Dokładnie..
Zresztą w tych czasach wygląd już przestaje świadczyć o zasobności portfela...
Wracając:
Zegarek na ręku nie zarabia. Zarabia to się rekoma, głową i cieżką pracą :twisted:

Santino - 2012-08-31, 11:08

Apa13 napisał/a:
Zarabia to się rekoma, głową i cieżką pracą

Kanclerska głowa.

Nie wiem, w jakim towarzystwie się obraca, ten, co chce zarabiać zegarkiem.
Ale jakoś ciężko mi sobie takie towarzystwo wyobrazić... ;-)

ALAMO - 2012-08-31, 11:12

Ale on zdaje się chce zarobić NA zegarku. Czyli kupić coś, co będzie rosło na wartości. Mógł 4 PZLki kupić :lol: ;-)
Apa13 - 2012-08-31, 11:14

Santino, gdy skończą się pieniądze, to i zegarkiem da się zarobić, jak szczęscie dopisze...

Santino - 2012-08-31, 11:15

No to qwa na żadnym Eposie czy innym takim raczej nie zarobi.
bEEf - 2012-08-31, 11:23

ALAMO napisał/a:
Czyli kupić coś, co będzie rosło na wartości.

Niech kupi Rolka Explorera II z lat 70-tych. Tylko to nie 3k a 30k. I nie pln, a $ ;)
Ło takiego:

Jarek - 2012-08-31, 11:24

Ja zrozumiałem o co chodzi.
Chce budzić zaufanie i podnieść swój prestiż. Ludzie mają go postrzegać przez pryzmat zegarka, jaki ma na nadgarstku i ja to rozumiem... lekarz jeździ dobrym i drogim autem - znaczy, że mu się wiedzie, bo jest dobrym lekarzem i budzi zaufanie. Tak to odebrałem i dlatego zareagowałem na tego Eposa poleconego jako synonim luksusu, bo w tym wypadku pasowałby jakiś Longines, Edox, czy nawet Certina, która jest rozpoznawalna i dla większości kojarzona z "luksusowymi zegarkami", czyli takimi powyżej 200zł.
Później została na obronę przytoczona data 1925, pisanie o toczeniu wałów korbowych do wartbugów itd... nie zmienia to faktu, że taki Opos na nadgarstku tego człowieka będzie nieporozumieniem, chyba, że zmieni założenie i kupi zegarek, który mu się podoba, a nie podniesie jego status, bo tego Epos nie uczyni.

Tak, jakbym miał młodemu japiszonowi polecić Orisa, na co mi odpowie, że od Ruskich, to on nic nie kupi (prawdziwa historia z mojego życia), w przeciwieństwie do Taga czy Omegi, nawet kwarcowej, za to zauważalnej. :facepalm:

Apa13 - 2012-08-31, 11:28

BluMun, moze kupić Rodine, też wygląda na drogą :)
Jarek - 2012-08-31, 11:31

Napisz mu to :razz:
Apa13 - 2012-08-31, 11:32

reszte kasy rozmieni na banknoty 10 i wypcha sobie portfel :P
Santino - 2012-08-31, 11:32

Apa13 napisał/a:
reszte kasy rozmieni na banknoty 10 i wypcha sobie portfel


:lol: :lol: :lol:

ALAMO - 2012-08-31, 11:36

bEEf napisał/a:
Ło takiego:


wspaniały.
Kwintesencja Rolexa.
Ciulowe szczotkowanie,mosięzny tubus, krzywa lupka.
Mam nadzieję, że to :

jest już w cenie.

Iks - 2012-08-31, 11:38

ALAMO napisał/a:
Ale on zdaje się chce zarobić NA zegarku.


Nie, nie, jest tak jak pisze Apa, gość wyjaśnił, że z racji na pracę, zegarek który on nosi musi wzbudzać u klienta zaufanie do jego osoby :razz:

Apa13 - 2012-08-31, 11:42

Iks, może jest akwizytorem :)) ))
bEEf - 2012-08-31, 11:48

ALAMO napisał/a:
bEEf napisał/a:
Ło takiego:


wspaniały.
Kwintesencja Rolexa.
Ciulowe szczotkowanie,mosięzny tubus, krzywa lupka.
Mam nadzieję, że to :
[url=http://img196.images...36j.jpg]Obrazek[/URL]
jest już w cenie.

To jest 40 letni zegarek, a nie nowy, ALAMOsie. Cenę w 100% wyznacza rynek.
Żebyś wiedział, że wspaniały i że kiedyś go będę miał :razz: Żelik z zestawu oddam Tobie :twisted:

ALAMO - 2012-08-31, 11:49

A w jaki sposob zmienia to fakt, że ma ciulowe wykończenie, krzywo naklejoną lupke, i mosiężny tubus :-) :?:
Tomek - 2012-08-31, 11:51

bEEf napisał/a:
Niech kupi Rolka Explorera II z lat 70-tych. Tylko to nie 3k a 30k. I nie pln, a $ ;)

Ale bEEf, 99% osób, z którymi się spotka, będzie pewnych na 100%, że to podróba z bazaru za 100zł. I jak będzie wyglądał w oczach "lejków" zegarkowych? Gdzie prestiż? :mrgreen:

Apa13 - 2012-08-31, 11:53

Tomek napisał/a:
Ale bEEf, 99% osób, z którymi się spotka, będzie pewnych na 100%, że to podróba z bazaru za 100zł. I jak będzie wyglądał w oczach "lejków" zegarkowych? Gdzie prestiż? :mrgreen:

Moze coś w złocie? Dziurbilon? Ew coś ze swarowskim ( czy jak to się tam pisze)?

bEEf - 2012-08-31, 11:54

Tomek napisał/a:
Ale bEEf, 99% osób, z którymi się spotka, będzie pewnych na 100%, że to podróba z bazaru za 100zł.

Nooo, to już zależy z kim się spotyka ;) Ale ale lekkie fopa - ja to pisałem, gdy była teoria, że chce zarobić na zegarku, ale upadła ;)

ALAMO - 2012-08-31, 11:55

Tomek napisał/a:
bEEf napisał/a:
Niech kupi Rolka Explorera II z lat 70-tych. Tylko to nie 3k a 30k. I nie pln, a $ ;)

Ale bEEf, 99% osób, z którymi się spotka, będzie pewnych na 100%, że to podróba z bazaru za 100zł. I jak będzie wyglądał w oczach "lejków" zegarkowych? Gdzie prestiż? :mrgreen:


Albo uslyszy "szwagier mi przywiózł z Turcji,ale lepszego - złotego!" :lol:

Tomek - 2012-08-31, 11:57

bEEf napisał/a:
że chce zarobić na zegarku, ale upadła ;)

To niech sobie reanimuje jakiegoś pokwarcoworewolucyjnego trupa i zegarki robi. Jak np. Bisset.

Blaz - 2012-08-31, 13:16

ALAMO napisał/a:


Albo uslyszy "szwagier mi przywiózł z Turcji,ale lepszego - złotego!" :lol:


To jest autentyczny tekst, który słyszałem jakiś tydzień temu. :lol:

Woytec60 - 2012-08-31, 13:43

Musi macie wspólnego szwagra :twisted:
Seiken - 2012-08-31, 13:57

Ten Rolek GMT wyglada jak Stenek OCEAN VINTAGE GMT :mrgreen:
a tak po za tym ładniejszy niz te aktualne bohomazy Rolexa :razz:

ALAMO - 2012-08-31, 14:02

Seiken napisał/a:
Ten Rolek GMT wyglada jak Stenek OCEAN VINTAGE GMT :mrgreen:


Nieee, to przypadek jest ...
:lol:

bEEf - 2012-08-31, 14:12

Też tak sądzę, że przypadek - wiecie, wszystkie zegarki są do siebie podobne, wskazówki mają i tak dalej :wink:
ALAMO - 2012-08-31, 14:13

No właśnie.
A wiadomo, że doskonalej jakości szwajcarskie zegarki nie sa klonami. A jak się komuś wydaje że są, to się idzie do okulisty, albo psychoanalityka. *


* cytat zdaje się z wczoraj :lol:

bEEf - 2012-08-31, 14:15

ALAMO napisał/a:
psychoanalityka

To taki człowiek, który Ci się mentalnie dobiera do odbytu? Dziękuję, postoję ;)

Ratler Wściekły I - 2012-08-31, 14:55

ten to jeszcze spoko, ale tak za 10 lat przypadnie Ci pierwszy termin wizyty serwisowej u urologa. To dopiero zobaczysz na czym życie polega. :mrgreen:
bEEf - 2012-08-31, 15:20

ciniol napisał/a:
ale tak za 10 lat przypadnie Ci pierwszy termin wizyty serwisowej u urologa

Co mnie tu imputuje - mam nowoczesny, niepylący mechanizm w tem miejscu i pochodzi bez przeglądu 20lat - minimum!

Tomek - 2012-08-31, 15:37

bEEf,



:cool:

Iks - 2012-08-31, 15:38

bEEf napisał/a:
mam nowoczesny, niepylący mechanizm w tem miejscu


automat czy ręczny naciąg?? :mrgreen: :twisted: :twisted:

...sorry, ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen: :mrgreen: :lol:

Tomek - 2012-08-31, 15:39

Iks napisał/a:
automat czy ręczny naciąg?? :mrgreen: :twisted: :twisted:

...sorry, ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen: :mrgreen: :lol:


:facepalm:

:mrgreen: :mrgreen:

Grizzly - 2012-08-31, 16:08

Iks napisał/a:
automat czy ręczny naciąg?? :mrgreen: :twisted: :twisted:

...sorry, ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen: :mrgreen: :lol:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

bEEf - 2012-08-31, 16:12

Udzielam Wam odpowiedzi dobitnie wymijającej :evil:
Woytec60 - 2012-08-31, 17:58

Stawiałbym na mechanizm automatyczny z możliwością ręcznego doładowania :cool:
kwater - 2012-08-31, 17:58

Qna, normalnie wisicie mi piwo na leczenie zakwasów mięśni brzucha :lol: :lol:
bEEf - 2012-08-31, 18:00

Ale ale - podobno nie powinno się za często ręcznie dokręcać, bo tam coś się zużywa, czy coś... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dominik - 2012-08-31, 18:04

Zaraz tam się zużywa. Konserwacja panie!
Tomek - 2012-08-31, 18:07

Założyć Wam nowy wątek w Koszu o robótkach ręcznych ? :twisted:
Dominik - 2012-08-31, 18:45

Już nie będziemy, Tato :cool:
Tomek - 2012-08-31, 18:47

No to rączki na kołderki i wracamy do tematu :cool:
Eustachy - 2012-09-02, 17:43

Iks napisał/a:
ALAMO napisał/a:
Ale on zdaje się chce zarobić NA zegarku.


Nie, nie, jest tak jak pisze Apa, gość wyjaśnił, że z racji na pracę, zegarek który on nosi musi wzbudzać u klienta zaufanie do jego osoby :razz:


Miałem w latach 90-tych klienta w Niemczech. Miał Porsche, Ferrari i Cadillaca. Wszystkie stały przed biurem.
Do tego drogie zegarki i nowy motocykl BMW. Zapytałem się, po co Ci to wszystko? Odpowiedział: " Moi klienci powierzają mi swoje pieniądze. Jeżeli widzą , że jestem w stanie zarobić dla siebie, to i dla nich też zarobię. Te samochody, willa i drogi garnitur rodzą zaufanie. To lep na klientów. Nie przyjdą do obdrapanego, ciemnego biura, którego właściciel jeździ starym mercedesem."
Dodam, że koleś był spoko i nigdy nie dawał znać po sobie, że jest kimś ważniejszym ( nie jak te nowobogackie japiszony w Polsce )

Blaz - 2012-09-02, 17:46

"Mój Mercedes mówi wam, że w Amber Gold można zarobić kupę forsy." :cool:
Eustachy - 2012-09-02, 19:46

Ludzie sami przynieśli do biur Ambera swoją gotówkę i jeszcze poprosili, aby Amber ją przyjął. Ryzyko inwestycyjne. Na wielu forach przestrzegano przed tą inwestycją, ale kto by to czytał .......

Co do mojego poprzedniego postu. To jest cytowana autentyczna wypowiedź konkretnego człowieka. Jednakże ja nie jestem zwolennikiem tego typu działań marketingowych - żeby była jasność a nie ciemność. IMHO jest to zwykłe robienie ludzi w konia na ich własne życzenie.

edit: To tak jak już to bywało tu na forum - np. pisał koleś, który kupił na allegro okazyjnie wspaniałego dziada a potem dopiero pytał na forum, czy aby ten "zegarek" to oryginał.
Chęć zysku zaślepia .

Co do Carlito . Z domu wynosi się albo sztućce albo dobre maniery.

Reggie - 2012-09-02, 20:43

Apa13 napisał/a:
Zegarek na ręku nie zarabia. Zarabia to się rekoma, głową i cieżką pracą


Niektórzy powinni sobie to wydrukować i trzasnąć nad biurkiem !

Santino napisał/a:
Apa13 napisał/a:
Zarabia to się rekoma, głową i cieżką pracą

Kanclerska głowa.

Nie wiem, w jakim towarzystwie się obraca, ten, co chce zarabiać zegarkiem.
Ale jakoś ciężko mi sobie takie towarzystwo wyobrazić... ;-)


Wyobraź sobie snobistyczny lokal i bogate, samotne Niemki tak z lakka po pięćdziesiątce.. :mrgreen:

Eustachy - 2012-09-02, 20:54

Ale z cofniętym licznikiem i prawie nie bite :mrgreen:
Jacek. - 2012-09-02, 23:31

Eustachy napisał/a:
(...) Jednakże ja nie jestem zwolennikiem tego typu działań marketingowych - żeby była jasność a nie ciemność. IMHO jest to zwykłe robienie ludzi w konia na ich własne życzenie.


Drogi Eustachy, ale to jest podstawa działania całego systemu: najpierw się cierpliwie wmawia, że plemię sobie czegoś życzy, potem każe się im to zrobić, a w końcu w glorii i chwale daje się im wypucować sobie buty :grin:

Gbou.

ALAMO - 2012-09-02, 23:33

Eustachy napisał/a:
Ale z cofniętym licznikiem i prawie nie bite :mrgreen:


No i jechane tylko Autobahnem !

Jacek. - 2012-09-02, 23:38

Nie patrzeć w TÜV i będzie OK :mrgreen:

G.

Machu - 2012-09-03, 08:24

Nigdy bym nie powierzył żadnej kwoty instytucji, która nie jest bankiem, dla mnie te wszystkie para-cośtam są równie godne zaufania, co akwizytorzy próbujący wciskać komplety garnków za 5 kafli albo inną ekskluzywną pościel z wielbłąda :twisted:
Zreszta chyba na jedno i drugie nabiera sie podobny target...

Svedos - 2012-09-03, 08:42

Machu, dokładnie tak.
Jacek. - 2012-09-03, 08:42

Machu napisał/a:
Nigdy bym nie powierzył żadnej kwoty instytucji, która nie jest bankiem, (...)


Faktycznie, wyłożyć bank jest troszkę trudniej, niż stragan z wczasami pod tureckim wiaduktem. Niemniej zawsze trzeba pamiętać, że twoje pieniądze mogą zniknąć w kazedej chwili, za toi twoje długi raczej nigdy :wink:

Gbó.

ALAMO - 2012-09-03, 08:43

Problem Machu polega na tym, że banki niewiele się różnią od instytucji parabankowych. Za swój ulokowany kapitał dostajesz 4%, a jest on pożyczany na 25%. Równolegle z AG, cichutko sobie przemyka Getin ze swoim produktem "lokacyjnym" w ktróym ludzie dostali w pół roku w dupę 30% na samych opłatach produktowych, umowy są napisane tak, że nawet ludzie z branży ich nie kumają. Banki nie mają już nic wspólnego z instytucjami zaufania publicznego - jednocześnie nadal są wyposażone w prawne instrumenty które powierza się tylko w ręce takowych. Wałki księgowe, transfery kasy za granicę, wykańczanie konkretnych branż pod zlecenie właścicieli - to jest norma. Ale jest kasiora na reklamy, utrzymuje się bandę pożytecznych idiotów i agentów wpływu, opłaca pismaków, i wszystkie misie biją brawo. Niektóre nawet są skłonne, z wypiekami na twarzy, opowiadać że taka dla przykładu struktura własności polskiego rynku betoniarskiego to efekt "niewidzialnej ręki rynku". A niektórzy t "niewidzialna ręk" widzieli w działaniu. W normalnym kraju, połowa z tych instytucji i ich zarządów stałaby sie przedmiotem dochodzenia KNF i prokuratury. Ale w tym kraju, profesor uniwersytecki robi siebie debila za 10 000 zł - a stawki wyżej nie rosną bynajmniej wykładniczo ;-)
agaron - 2012-09-03, 08:49

No niestety, pseudo autorytety za 10 tysi gadają głupoty w różnych lemingowych mediach, a ciemny lud to kupuje. A potem płacz :evil: :wink:
Svedos - 2012-09-03, 08:50

ALAMO, ale z punktu widzenia konsumenta masz przynajmniej gwarancję ochrony swoich oszczędności...do pewnego stopnia.

Kredytobiorca to z kolei inna para kaloszy, w pseudo bankach działy się cuda z postawienie kredytów do natychmiastowej spłaty i przejmowanie firm przez zaprzyjaźnionych "busiesmenów" za bezcen.

A wracając do pożyczania pieniędzy to....pożycza się cudze i na krótko , a oddaje swoje i na zawsze. :mrgreen:

Blaz - 2012-09-03, 08:54

Ale niestety dziś bez konta w banku nie da się żyć. No, powiedzmy, że się da, ale musisz być bratem-bliźniakiem śp. prezydenta. :facepalm:

Tak jak mówi Alamos - kiedyś to jeszcze wystarczyło przeczytać dokładnie umowę i skonsultować jej zapisy z zaprzyjaźnionym prawnikiem. Przypadek Getin Banku pokazuje, że można być orżniętym w świetle prawa, zgodnie z umową i nic nie można zrobić.

Agaron, może bez tych lemingów, bo oni przynajmniej myślą. :cool:

agaron - 2012-09-03, 08:55

Ja pracuję w instytucji bankowej, gdzie jeszcze te wartości się pielęgnuje - czyli zaufanie, przejrzystość oferty, wsparcie rynku lokalnego, misja :shock:
Ale już różne takie misie na górze kombinują, jak wykosić takie relikty z rynku, albo ostatecznie przejąć/przerobić/zmusić do jedynie słusznej linii :neutral:

Blaz, no nie wiem. Chyba nie wszyscy :wink:

Blaz - 2012-09-03, 08:56

agaron napisał/a:

Ale już różne takie misie na górze kombinują, jak wykosić takie relikty z rynku, albo ostatecznie przejąć/przerobić/zmusić do jedynie słusznej linii :neutral:


Przykładowo do Skoków. :cool:

agaron - 2012-09-03, 08:58

Ja akurat o SKOKach nie mówiłem, ale to też dobry przykład. BS'y też się chce wykosić.
Blaz - 2012-09-03, 09:01

Skoki to będzie następna afera. Poza nadzorem KNFu. Tylko że pieniądze pójdą nie na samoloty OLT, a na lunapark ojca dyrektora. :lol:

A pamiętasz kto powiedział "ciemny lud wszystko kupi"? :cool:

Jacek. - 2012-09-03, 09:03

agaron napisał/a:
Ja pracuję w instytucji bankowej, gdzie jeszcze te wartości się pielęgnuje - czyli zaufanie, przejrzystość oferty, wsparcie rynku lokalnego, misja (...)


Przeeestań, oglądałem ten film rysunkowy :cool: :smile:

G.

agaron - 2012-09-03, 09:06

Jacek. napisał/a:
agaron napisał/a:
Ja pracuję w instytucji bankowej, gdzie jeszcze te wartości się pielęgnuje - czyli zaufanie, przejrzystość oferty, wsparcie rynku lokalnego, misja (...)


Przeeestań, oglądałem ten film rysunkowy :cool: :smile:

G.


Nie ściemniam. I zapraszam :twisted:

Blaz, bodajże od października chyba trafią do KNF'u.

ALAMO - 2012-09-03, 09:08

Cytat:
ALAMO, ale z punktu widzenia konsumenta masz przynajmniej gwarancję ochrony swoich oszczędności...do pewnego stopnia.


Dlatego mówię "niewiele" ;-)
A to o czym mówisz, to jest standard. W swojej karierze w bankowości spotykałem takie przypadki nagminnie. Widziałem przyzwoite firmy budowane przez dziesięciolecia rozkładane przez pazerność instytucji. Nakłanianie klientów do spekulowania - co stanowi przestępstwo w mysl KSH - to jest standard. Powstają specjalne produkty uszyte tak, by klienta wydoić z kasy w swietle prawa i umowy. Wypowiadanie umów na kredyty obrotowe specjalnej branży, żeby ją uwalić, na mail z "centrali". Celowe przeciąganie procesów kredytowych,żeby klient był zmuszony w końcu do pożądanych działań. Firmy stawiane w stan upadłości, ponieważ pani Fruzia z centrum ryzyka wróciła dopiero z urlopu, i nie wyrobi się z wnioskami które ją czekają. Firmy których istnieniu zagroził fakt, że pani Fruzia nie mogła znieść świadomości że ich właściciel wypłaca sobie pensję 10x wyższą, niz ona zarabia - bo to przecież złodziej wtedy jest. Przykłady można mnożyć. Nie ufajcie bankom. Sprawcie, żeby to im zalezało na was a nie odwrotnie (czego każdemu życzę :-) ). Nie kupujcie "dobrych rad" opiekunów klienta - bo oni są rozliczani z tego jaki poziom frajerstwa udało im się w was zaszczepić.

Blaz - 2012-09-03, 09:09

Taaa, a złe kredyty to gdzie upchną? :cool: Agaron daj spokój. Sprawę politycznego wykorzystywania skoków śledzę od lat. To jest ostatnia instytucja finansowa, której bym coś powierzył.

Agaron, lemingi czasem jednak myślą. I nawet czytają coś, wiesz? :cool:

agaron - 2012-09-03, 09:11

Tak to niestety jest.
Do tego 99% banków, to tzw. córki banków zachodnich, które transferują bez żadnej kontroli grube miliony do swoich matek. I robią na polecenie central, to co napisał ALAMO :evil:

ALAMO - 2012-09-03, 09:13

Prosze nie brnąć w politykę, panowie bracia :-)
Poza tym nie wiem czy zauwazyliście, Wasza Inkwizytorniość, ale agaron pisze o banku spółdzielczym.
I tutaj ma rację - ponieważ są to instytucje jeszcze słabo dotknięte pazernością. Jak byłem mlody i głupi, to sie smiałem z pojęcia "polski bank" - teraz jestem dalej glupi, ale trochę starszy - i już się nie śmieję. I wiecie co ? Wielu, bardzo wielu doświadczonych przedsiebiorców - też to nie śmieszy.

agaron - 2012-09-03, 09:16

A w sensie jakim 'daj spokój'?
SKOKi bronią się jak mogą żeby nie trafić do KNF'u, to wiadomo. Od października jednak ustawa zobowiązująca ich do tego zacznie obowiązywać jednak. Nie wiem co Trybunał Konstytucyjny powiedział.
A, ja w SKOK'u nie pracuję. Ale też w spółdzielczości i do tego tej właściwej :cool:

A lemingi to chyba określenie tej części niemyślącej :wink:

ALAMO - 2012-09-03, 09:21

Najciekawszy to byłby audyt SKOKów wykonany wg. standardów bankowych, a nie uproszczonych jak do tej pory robili. Jestem tego baaaaardzo ciekaw - Stefczyk zdaje się własnie dokonał blisko miliardową rezerwę na złe kredyty. Przy wielkości ich portfela - to jest dużo. Cholernie dużo.
Inna sprawa, że SKOKi finansują ludzi, których banki nie chcą - i jako takie są zmuszone ponosić większe ryzyko, i dlatego też cena tego pieniądza dla klienta będzie wyższa. Na rynku musi byc miejsce dla takich instytucji,ponieważ bez nich, wpycha się bardzo dużą grupę społeczną w ręce lichwy. Powiem więcej - przyklad Yanusa dowodzi jak ważna społecznie jest rola takich instytucjio, skierowanych do najbiedniejszych. One nie muszą zarabiać - one mają pomagać. Taka jest idea spółdzielczości - dobrowolnego stowarzyszenia się ludzi ku wzajemnej pomocy.

Blaz - 2012-09-03, 09:29

A ja podałem przykład skoków, więc o tym mówię. :mrgreen:

ALAMO napisał/a:
Najciekawszy to byłby audyt SKOKów wykonany wg. standardów bankowych, a nie uproszczonych jak do tej pory robili. Jestem tego baaaaardzo ciekaw - Stefczyk zdaje się własnie dokonał blisko miliardową rezerwę na złe kredyty. Przy wielkości ich portfela - to jest dużo. Cholernie dużo.


Nie zdaje się, a na pewno. I wypchnął coś tam coś tam za granicę. :cool:

Sam się wywodzę z małego miasta i wiem co znaczą banki spółdzielcze w takiej małej społeczności. Tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Ale jeśli ktoś podaje przykład rozpolitycznionych jak można najbardziej skoków jako prawie że instytucji zaufania społecznego co to z misją, to nóż się w kieszeni otwiera... :facepalm:

agaron - 2012-09-03, 09:30

No też jestem ciekaw jakby taki audyt wyglądał. Bo wizyta KNF'u w banku to niezły kocioł jest :wink:
Też mam takie samo zdanie, że tego typu instytucje ala skoki są potrzebne. Działające na właśnie takich zasadach.
Zresztą widać, to jak rynek kredytów się zmienił po wejściu w życie rekomendacji T. Jak dużo powstało instytucji parabankowych, pośredników kredytowych. Część ludzi, którym bank odmówił kredytu poszła tam.

A jak system IPS wejdzie w Polsce to BS popłyną i staną się okienkami, działającymi wg zasad i poleceń centrali :neutral:

ALAMO - 2012-09-03, 09:34

Blaz napisał/a:
Nie zdaje się, a na pewno. I wypchnął coś tam coś tam za granicę. :cool:


Nie zrobił niczego, czego nie robiłyby banki na całym świecie - z bankami centralnymi włacznie. To dowodzi że instytucja potrafi się znaleźć na rynku, i adaptuje do jego realiów.
Złe długi są takim samym przedmiotem obrotu, jak zboże czy miedź. Kłopot leży właśnie w upolitycznieniu całego SKOKu. Pieniądze kochają ciszę.

Blaz - 2012-09-03, 09:39

Ale w takiej ilości? Ja rozumiem sprzątanie przed KNFem, choć mieli na to dużo czasu, bo się zaciekle bronili przed wejściem w struktury (śp. prezydent 4 lata temu jeszcze im pomógł odrzucając ustawę), ale to wygląda wręcz na remont. :mrgreen:

Sprawa upolitycznienia skoków jest poniżej krytyki i takie coś nie powinno mieć w ogóle miejsca.

Jacek. - 2012-09-03, 09:41

agaron napisał/a:
Jacek. napisał/a:
agaron napisał/a:
Ja pracuję w instytucji bankowej, gdzie jeszcze te wartości się pielęgnuje - czyli zaufanie, przejrzystość oferty, wsparcie rynku lokalnego, misja (...)


Przeeestań, oglądałem ten film rysunkowy :cool: :smile:

G.


Nie ściemniam.


To zaczniesz :twisted:

Gb.

ALAMO - 2012-09-03, 09:42

Sporo, ale przy takiej strukturze portfela to nic szokującego. To cena dostepności finansowania dla najniżej uposażonych grup społecznych. Ci ludzie inaczej placiliby Providentowi 60% rocznie.
agaron - 2012-09-03, 09:46

Jacek, na razie nie zamierzam :wink: Zresztą ja i tak z klientem nie pracuję, to nie muszę :razz: :twisted:

Blaz, kwestia określenia apetytu na ryzyko, jak to się ładnie nazywa. No i jak ALAMO pisze.

Blaz - 2012-09-03, 09:51

ALAMO napisał/a:
Sporo, ale przy takiej strukturze portfela to nic szokującego. To cena dostepności finansowania dla najniżej uposażonych grup społecznych. Ci ludzie inaczej placiliby Providentowi 60% rocznie.


Wiesz co mnie nurtuje? Czy to jest powiązane? To znaczy czy to nie byłoby politycznie korzystne to czy skoki nadal by się tak rozwijały?

No ale teraz to byśmy weszli w temat korupcji politycznej itp itd. :mrgreen:

Jacek. - 2012-09-03, 09:54

Blaz napisał/a:

Sprawa upolitycznienia skoków jest poniżej krytyki i takie coś nie powinno mieć w ogóle miejsca.


A co w tym dziwnego? Jest produkt polityczny, który trzeba opchnąć targetowi. Dobre opchnięcie tego produktu daje władzę. Czy ważne, że do placementu użyje się także jakiejś tam narożnej lichwy?

Gb

Blaz - 2012-09-03, 09:56

Jacku, mnie to nie dziwi, ale miejsca na to być nie powinno. :wink: Ewentualnie mogliby zrobić dopisek: kasa im. partii takiej i takiej. :mrgreen:
Jacek. - 2012-09-03, 09:58

Blaz napisał/a:

To znaczy czy to nie byłoby politycznie korzystne to czy skoki nadal by się tak rozwijały?


Jakby nie dawało ilus tam prcent głosów, to by już dawno nie istniały.

G.

ALAMO - 2012-09-03, 09:59

Blaz napisał/a:
Wiesz co mnie nurtuje? Czy to jest powiązane? To znaczy czy to nie byłoby politycznie korzystne to czy skoki nadal by się tak rozwijały?


Myślę, że tak. To są podmioty skierowane na konkretnego klienta. Sprzedają pieniądz bardzo drogo, maja wysoką rentowność na kapitale. Jeśli tylko potrafią zarządzać złym portfelem - a raczej potrafią co widać po transferach do Luxemburga - to powinny być dochodowym przedsięwzięciem. Gdyby nie bardzo zly klimat wokół nich, i mówię o obu brzegach tej sadzawki z kałem, miałyby spokojnie szansę wyjść do przodu, w kredyty hipoteczne choćby wzorem niemieckich Baukassen. Do tej pory nie musiały odprowadzać rezerw obowiązkowych, więc mogli oferować więcej za depozyty - i gdyby nie to że się ludzi straszyło, mieliby na to szansę. W tym klimacie, podmiot nie mający gwarancji, pewnie dostał po dupie ostro na saldzie depozytów.

Jacek. - 2012-09-03, 09:59

Blaz napisał/a:
Jacku, mnie to nie dziwi, ale miejsca na to być nie powinno. :wink: Ewentualnie mogliby zrobić dopisek: kasa im. partii takiej i takiej. :mrgreen:


Lepsze wyniki daje pozwolenie targetowi, by sam to "odkrył"

G.

Blaz - 2012-09-03, 10:00

Ja to biorę z drugiej strony - nie ma w bankowości instytucji dobroczynnych. Provident i chwilówki wiadomo na czym zarabiają - na potężnym oprocentowaniu pożyczek. Skok obsługuje tą samą (no prawie) grupę, a odsetek takich jak one nie ma. Więc? :cool: :mrgreen:

Jacek. napisał/a:
Blaz napisał/a:
Jacku, mnie to nie dziwi, ale miejsca na to być nie powinno. :wink: Ewentualnie mogliby zrobić dopisek: kasa im. partii takiej i takiej. :mrgreen:


Lepsze wyniki daje pozwolenie targetowi, by sam to "odkrył"

G.


Nie w tym targecie Jacku. :mrgreen:

ALAMO - 2012-09-03, 10:03

Provident kupę kasy wydaje na kwestie wizerunkowe - główny cel ich kampanii reklamowych to nie jest tak naprawde po to żeby sprzedać, tylko po to żeby nabrac ludzkiej twarzy statecznej pani koło czterdziestki, która pomaga swoim sąsiadom w wyprawieniu dziecka na obóz.
Blaz - 2012-09-03, 10:06

A, tu już idziemy w sprawy reklamowe i sprzedawanie się, umiejętne czy też nieumiejętne. W przypadku Providenta niestety umiejętne...
Jacek. - 2012-09-03, 10:06

Blaz napisał/a:

Nie w tym targecie Jacku. :mrgreen:


No to właśnie tak stwierdzono i zaczyna się malowanie. Zgoda, że babcie będą szybciej oświecane, ale gdzie indziej zrobi się hałas, że takie i inne praktyki.

Gb.

Blaz - 2012-09-03, 10:08

Akurat babcie są bardziej rozgarnięte od tych młodych nieskalanych pracą... Oczywiście nie wszystkie i nie wszyscy...
Rudolf - 2012-09-03, 16:53

Odbiegacie od tematu brnąc w politykę , chcecie tak fajny temat puścić do kosza . nono
Woytec60 - 2012-10-04, 21:27

Normalnie wymiękłem ;)
Na jedynie słusznym forum zegarków spod samiuśkich Alp jest temat o zegarkach sławnych ludzi.
Niby nic szczególnego ale ostatnio sporo tam o Atlantiku naszego Prezydenta.
jeden z gostków napisał tak:

Cytat:

Pozwolę sobie jeszcze na chwilę wrócić do głośnego tematu zegarka Atlantic prezydenta Komorowskiego.
O ile dobrze zauważyłem, Koledzy pominęli pewną kwestię, która jednoznacznie mogłaby zakończyć dysputy, czy taki zegarek jest zbyt tani.

Otóż prezydent popełnił ewidentne faux pas...
Dlaczego?
Wystarczy przypomnieć sobie prastare savoir-vivre'owe zasady. Określają one, iż mężczyzna powinien nosić zegarek o równowartości jednej pensji. To bezpieczne, powszechnie przyjęte minimum dla gentlemana.

To oczywiście tylko uśrednienie (gdyż, zaznaczmy, zasady owe nie określają górnej granicy cenowej zegarka; tutaj można stosować inne kryteria, zastanawiając się, czy np. czasomierz za milion euro na nadgarstku urzędnika państwowego byłby w dobrym tonie).
Natomiast zegarek za ok. 1000 zł jest w omawianym przypadku ewidentnym nietaktem, niezależnie od wszystkiego.


od razu oczywiście posypały sie pytania o źródła owej "zasady sawuarowej" bo ludziska ciekawe są, też normalne.
No i jest odpowiedź, tegoż samego autora oczywiście:

Cytat:

Pierwszy przykład z brzegu - polecam lekturę rozmowy z Władysławem Mellerem w "Czwartym wymiarze" (zegarkowy dodatek do Payboya, numer 09/10), w którym właśnie ta kwestia jest sprecyzowana.
Nie mam w tym momencie owego dodatku pod ręką - pozostaje wierzyć w prawdziwość moich słów, zdobyć "Czwarty wymiar", bądź też poczekać na wklejenie przeze mnie skanu.


No i wszystko jasne, Autorytet się wypowiedział cool

Edit

I jeszcze troszkę wazelinki:

Cytat:

Podejrzewam, iż nie stworzono takich zasad w podanych przykładach ;) Owo uśrednienie jednej miesięcznej pensji dotyczy wyłącznie zegarków oraz, jak pisałem, pierścionka zaręczynowego.

Cóż, z podważaniem kompetencji, wiedzy Władysława Mellera zdecydowanie się nie zgodzę i nie wydaje mi się, aby taki znawca tematu pozwolił sobie na powiedzenie (a następnie autoryzowanie) "piramidalnej bzdury"... ;)

Dla mnie owa zasada jest świetnym wyznacznikiem dla mężczyzny z klasą, który najzwyczajniej w świecie nie jest pasjonatem zegarków (wówczas nabędzie zapewne sprzęt znacznie droższy niż jedna pensja) i po prostu nie wie, ile pieniędzy powinien przeznaczyć na zegarek, który nie będzie ujmą dla jego pozycji, stylu...


i już można grzecznie poprosić o jakiś rabacik na Certinę w OCDC ;)

ALAMO - 2012-10-04, 21:33

To jest tak głupie, że mi śmierdzi prowokacją :lol:
Svedos - 2012-10-04, 21:34

Tiaaaaaa rzeczywiście "czwarty wymiar"...inaczej :shock:
Apa13 - 2012-10-04, 21:36

:głową w mur: :głową w mur: :głową w mur:
Zegarek - 1 pensja
garnitur - ile pensji?
buty- ?
krawat- ?
:głową w mur: :głową w mur:
sniadanie nie tańsze niż 10 zł :głową w mur:
Ide Gesslerową poogladam :P

Blaz - 2012-10-04, 21:39

ALAMO napisał/a:
To jest tak głupie, że mi śmierdzi prowokacją :lol:


A pamiętasz, że to właśnie Najwienkszy Ałtorytet stwierdził, że wartość zegarka musi być skorelowana z wartością pensji? Widać, że ten pogląd sprzedaje na prawo i lewo, zmieniając tylko słowa. :))

Woytec60 - 2012-10-04, 21:40

Jeden komentarz trafny
Cytat:

Oł dżizas, czyli trudno się wstrzelić. Boś albo snob, albo dziad. Wybór modeli dramatycznie się zawęża, trzeba uważnie patrzeć na cenę ;)


:złośliwiec:

Segoy - 2012-10-04, 21:48

No i co się dziwiom? hmmm

Dobre to jest z tą jedną pensją!
Pewnie niejeden znalazłby w swojej kolekcji zegarek, który akurat ma wartość jednej pensji. A jak się ma 30 zegarków to każdy może mieć wartość jednej dniówki :D

Swoją drogą ciekawe czy to dotyczy tylko mężczyzn czy kobiet również... hmmm

Iks - 2012-10-04, 21:49

Jeeeeezu :facepalm: :facepalm:
Svedos - 2012-10-04, 21:51

Zawsze można jak jeden nie ma odpowiedniej wartości założyć dwa albo trzy na jeden nadgarstek :facepalm: :)) :facepalm: :)) ;)
ALAMO - 2012-10-04, 21:51

A za jaki % mojej pensji powinienem kupic obrożę dla mojego psa, którego nie posiadam, i jak wygląda tego wykres w funkcji rasy hmmm
Segoy - 2012-10-04, 21:54

Svedos napisał/a:
Zawsze można jak jeden nie ma odpowiedniej wartości założyć dwa albo trzy na jeden nadgarstek :facepalm: :)) :facepalm: :)) ;)


Albo na rękę parnisa, a na szyję grubą złotą ketę cool

bow - 2012-10-04, 21:57

Matko Bosko!!!!
Nie mam zegarka za równoważność mojej pensji!!!

Jak żyć, jak żyć!!!

Lecem szukać, może coś fajnego znajdę... :twisted:

Bartek - 2012-10-04, 22:03

I jeszcze obowiązkowo ważne zaświadczenie o wysokości dochodów z ostatnich trzech miesięcy trzeba ze sobą nosić :)) No bo jakby ktoś zakwestionował proporcje zegarek/wypłata miesięczna to żeby kichy nie było i statusu dżentelmena nie stracić...
Tylko co zrobić jak ktoś nie ma stałej pensji i w danym miesiącu dochód spadnie? :shock: Są jakieś granice tolerancji, czy może wypada np. koronkę odkręcić lub szkiełko wydłubać coby wartość spadła?? :D
Bosze...

prezesso - 2012-10-04, 22:03

Eee tam. Pitolicie bez sensu. Trzeba sobie w życiu dobrze poukładać przecież! Jak to tak może być żeby jednego dnia nosić ruska za 80 zł a innego dnia helsona za 2 k? Albo w Beefa przypadku najpierw fff za ~600 a na drugi dzień miglanca? No pytam się, jak?! Przecież to bez sensu, nie godzi się! Lepiej sobie wymyślić proste zasady i innych do nich przekonać :D
( np po to, żeby łatwo, szybko określić czyjąś pensje = status majątkowy) :facepalm:

[ Dodano: 2012-10-04, 22:05 ]
Jeszcze tak mi sie skojarzylo...Chyba, że się jest pracownikiem prowizyjnym to jednego miesiąca pensja min krajowe, a drugiego miesiąca stać cię na brajtka! cool

ALAMO - 2012-10-04, 22:06

prezesso napisał/a:
( np po to, żeby łatwo, szybko określić czyjąś pensje = status majątkowy) :facepalm:


Oczywiście Pietka - przecież dokładnie taki był wydźwięk wywiadu którego udzielił Guru Ogóru ... Nie noś drogiego zegarka jeśli ju jesteś nikim,, bo sie pomyle i będe dla ciebie uprzejmy :!:

bow - 2012-10-04, 22:08

A jaki to jest drogi, żebym wiedział czy ja cham i prostak???
rybak - 2012-10-04, 22:11

ALAMO napisał/a:
To jest tak głupie, że mi śmierdzi prowokacją :lol:


Ktos se chyba siedzi przed monitorem na wzmocnionym fotelu zeby ze smiechu nie zleciec, i sie dobrze bawi.

Bo jak to pisza ludzie na serio, to... facepalm facepalm facepalm

Chociaz od kiedy sie przekonalem, ze czlowiek do wszystkiego jest zdolny, to nawet bym sie jakos tak bardzo nie zdziwil, ze to na serio bylo...


Najsmutniejsze w historii rozwoju ludzkosci jest dla mnie to, ze w cywilizowanych krajach wszystkich nauczyli pisac.
Bez wyjatku.

Segoy - 2012-10-04, 22:13

bow napisał/a:
A jaki to jest drogi, żebym wiedział czy ja cham i prostak???

No taki za jedną pensję. Czyli dla każdego inny. Hmm... kurczę, to niezłe jest! hmmm

wahin - 2012-10-04, 22:14

rybak napisał/a:

Najsmutniejsze w historii rozwoju ludzkosci jest dla mnie to, ze w cywilizowanych krajach wszystkich nauczyli pisac.
Bez wyjatku.

Rybak jesteś moim fanem :)

Blaz - 2012-10-04, 22:15

rybak napisał/a:
ALAMO napisał/a:
To jest tak głupie, że mi śmierdzi prowokacją :lol:


Ktos se chyba siedzi przed monitorem na wzmocnionym fotelu zeby ze smiechu nie zleciec, i sie dobrze bawi.

Bo jak to pisza ludzie na serio, to... facepalm facepalm facepalm



Sadząc po lekturze dzisiejszych tam wpisów to na serio...

Ale i na serio Meller o tym p..przy w każdej audycji, do której go zaproszą. Założyciel kizi. To sobie następców wychował... cool

rybak - 2012-10-04, 22:17

wahin napisał/a:
rybak napisał/a:

Najsmutniejsze w historii rozwoju ludzkosci jest dla mnie to, ze w cywilizowanych krajach wszystkich nauczyli pisac.
Bez wyjatku.

Rybak jesteś moim fanem :)


Ta, moim tez jestem, ale mnie to i tak doluje... :( :roll:

Rudolf - 2012-10-04, 22:21

Przyzwyczaiłem się do taki tekstów , już mało mnie zdziwi .
Dominik - 2012-10-04, 22:26

W dzisiejszych czasach prawdziwy dżentelmen nosi w butonierce zaświadczenie o nie zaleganiu z ZUS i US :złośliwiec:
ALAMO - 2012-10-04, 22:38

Panie multimilionerze, o pan zrobi jak wygra 20 milionów ?
ZUS zapłacę.
A z resztą?
NIech czekają :!:

rybak - 2012-10-04, 22:39

Rudolf napisał/a:
Przyzwyczaiłem się do taki tekstów , już mało mnie zdziwi .


Ja tez nie mowie, ze mnie to dziwi, tylko, ze doluje.

Troche.

bEEf - 2012-10-04, 22:42

E tam, jak może dołować jakiś kolo ze ściśniętym pośladkiem. Są gorsze nieszczęścia, np. Murzynki w Afryce mają bardziej przesrane. Kulega sobie walnie na drugą nóżkę i zczilałtuje cool
Santino - 2012-10-04, 22:50

bow napisał/a:
żebym wiedział czy ja cham i prostak???

To chyba pytanie retoryczne...

wahin napisał/a:
Rybak jesteś moim fanem

I moim także! :D

rybak - 2012-10-04, 22:50

bEEf napisał/a:
E tam, jak może dołować jakiś kolo ze ściśniętym pośladkiem. Są gorsze nieszczęścia, np. Murzynki w Afryce mają bardziej przesrane. Kulega sobie walnie na drugą nóżkę i zczilałtuje cool


Kulega nie czyta.

Mnie kolo konkretny i jego pieciu kumpli wali, mnie doluje ogolnie, ze wszystkich ucza pisac, bez roznicy, czy mozg stwierdzono, czy nie, u osobnika.

Te tam konkretne bzdury o tym, ile zegarek musi kosztowac, to .... scheißt der Hund drauf... nie przychodzi mi zadne lepsze polskie okreslenie, 95478-my ze stu tysiecy przykladow, ale ogolna zasada mnie humor psuje.

Za dawnych dobrych czasow, to jeden czy drugi taki kolo dostawal od ekonoma pole pod kartofle do przekopania i kopal, robil to swietnie, innymi sprawami sie nie zajmowal, podpisywal sie trzema krzyzykami, i mial swoje miejsce w zyciu.

A ten tam... postep i rownouprawnienie, wszystko na glowie stawia.
I czytasz takie rzeczy potem, ze... facepalm facepalm facepalm

Ale izzii, jutro rano do roboty tylko, swiat uratowac po raz kolejny, a potem mozna dwa dni poswiecic na jeszcze wazniejsze rzeczy, rodzina, final four nations, i takie tam...

Kyle - 2012-10-04, 23:05

No i wykryte zostało, że Gerlachy robią zegarki dla proletów :)) :)) :)) ;) Problemik jeden jest, że kiziowe zegarki forumowe też okazały się dla biedoty, i jak z tym żyć, cóż reklamodawcy powiedzą :)) .
bEEf - 2012-10-04, 23:29

rybak napisał/a:
bEEf napisał/a:
E tam, jak może dołować jakiś kolo ze ściśniętym pośladkiem. Są gorsze nieszczęścia, np. Murzynki w Afryce mają bardziej przesrane. Kulega sobie walnie na drugą nóżkę i zczilałtuje cool


Kulega nie czyta

No właśnie, a to błąd, złe myśli się jeno lęgną cool

Tomek - 2012-10-04, 23:46

Nie macie nic innego do roboty, niż komentować marketingowy bełkot wypranego umysłu ? :shock:


rybak - 2012-10-04, 23:57

Hi Tomek,

to juz dawno nie o tym ;)

Ale nie chce wyjasniac, bo zaro bedzie, ze o polityce i pojdzie do kosza :P

Za cztery minuty sie uikend zaczyna... zaczynac ...

bow - 2012-10-05, 07:00

Moderancja wybitnie hamuje szpamerkę!!!
Lud pracujący jest bardzo niezadowolony!!!! nono :twisted:

Maras68 - 2012-10-05, 08:15

Tomek napisał/a:
Nie macie nic innego do roboty, niż komentować marketingowy bełkot wypranego umysłu ? :shock:

Racja, po co podnosić sobie ciśnionko bełkotem nawiedzonych nowobogackich z kiziora...

beceen - 2012-10-05, 08:16

i moderacja sie powtarza z tymi memowymi gifami ze startreka. NUDA!
tu sie wiecee kreatywnosci wymaga nono :))

Tomek - 2012-10-05, 08:32

Lepiej :?: :twisted:


ALAMO - 2012-10-05, 08:34

Maras68 napisał/a:
Racja, po co podnosić sobie ciśnionko bełkotem nawiedzonych nowobogackich z kiziora...


4/5 tych nawiedzonych tam to są tacy możni tego świata, jak mój pies którego nie posiadam :P Rumianolice dandysy, ciułające przez rok na kłalitę za 3 tysie facepalm

Machu - 2012-10-05, 08:36

Ale ciekawy temat mnie wczoraj ominął :P

Cytat:

Wystarczy przypomnieć sobie prastare savoir-vivre'owe zasady. Określają one, iż mężczyzna powinien nosić zegarek o równowartości jednej pensji. To bezpieczne, powszechnie przyjęte minimum dla gentlemana.


A jak sie to ma do również "prastarej zasady" wedle której owi gentlemani o pieniadzach nie rozmawiają :twisted: :?:

Te ich konwenanse, nie dość że są nikomu nie potrzebne, to jeszcze wzajemnie sie wykluczają :twisted:

Ratler Wściekły I - 2012-10-05, 08:46

Tomek napisał/a:
Lepiej :?: :twisted:

Obrazek


Mało wyszukane, nawet jak na Ciebie. :złośliwiec: :D

beceen - 2012-10-05, 08:48

ja tam lubie czasami poczytac kizi - szczegolnie forum glowne :))
taka troche patologiczna przyjemnosc, ale coz :złośliwiec:

na ichniejszym bazarze sie tez czasem trafiaja fajne opisy zegarkow:
[o zapieciu]: "niezwykle majestatycznie działa, zero luzów itd...nie trzeba mocno przyciskać zapięcia aby zapiąć...wystarczy lekko przyłożyć....to są niuanse....ale naprawdę ja to zauważam bo mam porównanie z innymi zegarkami" facepalm

tam tez ktos sie zalil, ze w dobie kryzysu najwyrazniej malo kogo stac, zeby 4 kafle wywalic na zegarek i jak to tak mozna, wstyd przed ryskiem przecie...

:D

Ratler Wściekły I - 2012-10-05, 08:50

beceen napisał/a:
..to są niuanse....ale naprawdę ja to zauważam bo mam porównanie z innymi zegarkami" facepalm


muszę ten tekst zapamiętać :D

Blaz - 2012-10-05, 08:53

Jeśli na kizi zajęcia z etyki odbywają się na tyłach sklepu, to co się dziwić? :))
Woytec60 - 2012-10-05, 08:55

beceen napisał/a:

tam tez ktos sie zalil, ze w dobie kryzysu najwyrazniej malo kogo stac, zeby 4 kafle wywalic na zegarek i jak to tak mozna, wstyd przed ryskiem przecie...

:D


Z tego też powodu musiał on wystawić tańszy zegarek na bazar a ten drogi (ile pensji? ) sobie zostawić.
Normalnie szkoda chłopa, aż żal du..., tfu, serce ściska :złośliwiec:

Fazi - 2012-10-05, 09:10

Machu napisał/a:
...są nikomu nie potrzebne...

facepalm niepotrzebne, niepotrzebne, niepotrzebne :P

Voit - 2012-10-05, 10:01

Machu napisał/a:
Ale ciekawy temat mnie wczoraj ominął :P

Cytat:

Wystarczy przypomnieć sobie prastare savoir-vivre'owe zasady. Określają one, iż mężczyzna powinien nosić zegarek o równowartości jednej pensji. To bezpieczne, powszechnie przyjęte minimum dla gentlemana.


A jak sie to ma do również "prastarej zasady" wedle której owi gentlemani o pieniadzach nie rozmawiają :twisted: :?:

Te ich konwenanse, nie dość że są nikomu nie potrzebne, to jeszcze wzajemnie sie wykluczają :twisted:


...I tutaj, Szanowny Kulega, jest w mylnym błędzie.
Te zasady są logicznie spójne.
I potrzebne, jak taki nie przymierzająć tlen do życia!
Dżentlemani nie rozmawiają o pieniądzach.
Patrzą sobie na zegarki już wszystko wiedzą...
Jeśli, dajmy na to, taki Dżentleman pyta się drugiego ile kosztuje ten zegarek, to od razu wiadomo, że burak i cham i trzeba dokładnie łyżeczki policzyć...

To trochę jak z psami, spotykają się i zaczynają dupy sobie obwąchiwać.
A potem warczą na siebie, albo nie.

Idę założyć jeszcze ze dwa zegarki, bo ten co mam jest za tani.

Fazi - 2012-10-05, 10:04

Voit napisał/a:
...To trochę jak z psami, spotykają się i zaczynają dupy sobie obwąchiwać.
A potem warczą na siebie, albo nie....

To zamyka IMHO dyskusję :)) :)) :)) (Wojtek - wyślij mi coś do czyszczenia monitora) - wklejcie to tam w odpowiedzi, ban na wieki wieków będzie

ALAMO - 2012-10-05, 10:09

Cytat:
Idę założyć jeszcze ze dwa zegarki, bo ten co mam jest za tani.


To ja sobie pójdę lepiej pensję obciąć :))

Michał - 2012-10-05, 10:11

Ja sie czasem zastanawiam co tacy ludzie maja w glowach. facepalm
Blaz - 2012-10-05, 10:12

Ale liczy się pensja z premią czy podstawowa? I czy liczą się też umowy o dzieła? :?:

Ciężkie jest życie snoba. Na każdym kroku trzeba uważać...

ALAMO - 2012-10-05, 10:12

Żyłkę.
Żeby im uszy nie odpadły.

Michał - 2012-10-05, 10:16

A co z ludzmi, ktorzy zarabiaja sporo a nosza tanie zegarki? Jak ide na spotkanie ze swoim dyrektorem to powinienem przed wejsciem do gabinetu sciagnac zegarek, bo moj jest kilka razy drozszy? (nosi Timemastera)
Blaz - 2012-10-05, 10:20

Guru Meller na pewno Ci podpowie co zrobić. :))
Ratler Wściekły I - 2012-10-05, 10:40

Michał G. napisał/a:
A co z ludzmi, ktorzy zarabiaja sporo a nosza tanie zegarki? Jak ide na spotkanie ze swoim dyrektorem to powinienem przed wejsciem do gabinetu sciagnac zegarek, bo moj jest kilka razy drozszy? (nosi Timemastera)


A dopuszczasz możliwość że skoro nosisz perłową alphe, to nie chce cię po prostu peszyć i zawstydzać że przy takich poborach jakie osiągasz nosisz taki badziew. :D

Jarek - 2012-10-05, 10:49

Blaz napisał/a:
Ale liczy się pensja z premią czy podstawowa? I czy liczą się też umowy o dzieła? :?:


liczy się pensja podstawowa
za premie, trzynastki, a zwłaszcza umowy o dzieło możesz sobie co najwyżej pasek do zegarka dokupić :D

crayzee - 2012-10-05, 10:51

Cała ta dyskusja na kizi jest przezabawna...

Jeśli już ktoś odwołuje się do autorytetów w dziedzinie tego, co należy nosić, to polecałbym opinie ekspertów z korpusu dyplomatycznego. Kanon jest kanonem, reszta jest dorabianiem sobie przez nuworyszy ideologii do własnego snobizmu.

Bardzo mnie też śmieszy wycieranie sobie gęby słowem "gentleman". Prawda jest taka, że prawdziwy człowiek z klasą na tego typu podskoki i dyskusje tylko się uśmiechnie, bo mu nawet tego komentować nie wypada (a może mu się nawet nie chce).

wielebny - 2012-10-05, 11:02

...iii tam, cóż to za problem jest z tą wypłatą ?
Sposób jest w miarę prosty i tani, kupujemy metr wstążki do orderów, przeszywamy na zegarkach zamiast paska i voila, możemy dopasowywać wartość zegarka na nadgarstku tymi orderowymi na piersi do wysokości poborów w danym miesiącu. :))




Jednak ludzie to mają plastikowe problemy :facepalm:

prezesso - 2012-10-05, 11:04

o, to, to to!

Ciekawe co by guru powiedział o moim ojcu: kupiłem mu jakiś czas temu samiwiecieco... ponosił ze 2 miesiące, po czym (jak go opitoliłem, że na rower zakłada) założył z powrotem starego kwarcowego atlantica :facepalm:
Wyszczymałem z pół roku, a potem zapytałem: czemu nie nosisz tamtego???
A on na to: ty wiesz, że o nim zapomniałem :D
załamka...
ale nie o tym, chciałem powiedzieć. Tylko że wedle filozofii guru to: jak ktoś nosi co lubi (jak mój tata) to faux pas? tak?
Bo przeca nie można nosić tego co się lubi hmmm tylko to co pokazuje ile zarabiasz :D , nawet jak sie nie podoba albo jak wygląda jak kupa po jagodach :głową w mur:

Jarek - 2012-10-05, 11:15

Cytat:
AP, Cartier, Rolex, UN czy Zenith? wybór zegarka do 30k

Dorosłem do decyzji o zakupie pierwszego prawdziwego zegarek i dlatego zwracam się do szanownych kolegów z prośbą o pomoc w wyborze


może kiedyś też dorosnę do zakupu prawdziwego zegarka :złośliwiec:

Michał - 2012-10-05, 11:17

BluMun napisał/a:
Cytat:
AP, Cartier, Rolex, UN czy Zenith? wybór zegarka do 30k

Dorosłem do decyzji o zakupie pierwszego prawdziwego zegarek i dlatego zwracam się do szanownych kolegów z prośbą o pomoc w wyborze


może kiedyś też dorosnę do zakupu prawdziwego zegarka :złośliwiec:


Ja to raczej nigdy do tego nie dorosne. :)

Erolek - 2012-10-05, 12:03

Ja doroslem juz dawno, ze 30 lat bez mala bedzie. Pierwwszym prawdziym byla Raketa, bo wczesniej to tylko takie narysowane na pasku papieru nosilem.

Pozdrawiam
Eryk

Voit - 2012-10-05, 12:03

Cytat:
AP, Cartier, Rolex, UN czy Zenith? wybór zegarka do 30k

Dorosłem do decyzji o zakupie pierwszego prawdziwego zegarek i dlatego zwracam się do szanownych kolegów z prośbą o pomoc w wyborze


...Dorósł, ale tylko metrykalnie.
Z dojrzałością to nie ma nic wspólnego.
Dojrzałość, to zdolność do brania odpowiedzialności za własne decyzje i wybory.

Takie duże dziecko, zagubione we mgle...


EDIT: ort!

Michał - 2012-10-05, 12:14

Skoro prawdziwy zegarek zaczyna sie od 30 tys, to ile kosztuje prawdziwy samochod? Min 200 tys? A prawdziwe mieszkanie? Min 800 tys? :głową w mur:
wielebny - 2012-10-05, 12:32

Erolek napisał/a:
Ja doroslem juz dawno, ze 30 lat bez mala bedzie. Pierwwszym prawdziym byla Raketa,

:) :) :)
Jakoś tak, moim drugim był Poljot, bo pierwszym Elektronika :)
Jak teraz funkcjonować w świecie dżentelmenów :oops: :))

crayzee - 2012-10-05, 12:33

Kolega z Kizi ma chyba problem z odmianą przez przypadki :))

Dojrzałość polega na tym, że nie muszę nikomu udowadniać swojej wartości poprzez stroszenie piórek, jak to czynią niektóre gatunki ptaków.

P.S. Voit - popraw swój post, bo Fazi Ci zaraz da linijką po łapach :))

Voit - 2012-10-05, 12:37

Dzięki, już poprawiłem. :oops:
Fazi - 2012-10-05, 13:12

Co było, co było :?: :D
Woytec60 - 2012-10-05, 14:14

BluMun napisał/a:
Cytat:
AP, Cartier, Rolex, UN czy Zenith? wybór zegarka do 30k

Dorosłem do decyzji o zakupie pierwszego prawdziwego zegarek i dlatego zwracam się do szanownych kolegów z prośbą o pomoc w wyborze


może kiedyś też dorosnę do zakupu prawdziwego zegarka :złośliwiec:


Tamten dorósł dopiero do decyzji o zakupie, do samego zakupu jeszcze trochę mu brakuje.
Dopiero "szanowni koledzy" mają mu powiedzieć co i jak :facepalm:

Michał G. napisał/a:
Jak ide na spotkanie ze swoim dyrektorem to powinienem przed wejsciem do gabinetu sciagnac zegarek, bo moj jest kilka razy drozszy? (nosi Timemastera)


Bezwzględnie zdjąć! nono
Założyć jakiegoś Lorusa albo Q&Q co najwyżej.
Poza tym powinieneś stosować się do zasady starszej niż niż ta "wypłatowa" bo aż sprzed trzystu lat:

Ukaz Cara Piotra I z 9.12.1709r

Podwładny w obliczu przełożonego winien mieć wygląd lichy i durnowaty, by swym pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
:złośliwiec:

prezesso - 2012-10-05, 15:07

Wszystko w temacie :))
Machu - 2012-10-05, 15:26

Żadna tajemnica, ze te ich wszystkie konwenanse maja słuzyc podbudowaniu własnej (rzeczywistej lub rzekomej) pozycji kosztem innych....tylko łaczenie takiej prymitywnej postawy z zasadami dobrego wychowania dowodzi jedynie brak tych drugich u 'aspirujących' :głową w mur:
Rudolf - 2012-10-05, 16:13

Ja to muszę w ogóle zegarek przestać nosić bo pensji z 2 miechy nie dostałem :mad:
pr00 - 2012-10-05, 16:26

Machu napisał/a:
Żadna tajemnica, ze te ich wszystkie konwenanse maja słuzyc podbudowaniu własnej (rzeczywistej lub rzekomej) pozycji kosztem innych....tylko łaczenie takiej prymitywnej postawy z zasadami dobrego wychowania dowodzi jedynie brak tych drugich u 'aspirujących' :głową w mur:


idealny wizerunek mojego przełożonego, ale trzeba jakoś tam z nim żyć.

Blaz - 2012-10-05, 16:32

Chłopaki, wiadomość z ostatniej chwili!! Tu chodzi o pensję brutto, a nie netto! I to przed odliczeniem wszelkich składek oraz alimentów!!

:))

pr00 - 2012-10-05, 16:36

a możeby zamiast jednego drogiego kupić kilka parnisow i nosić naraz, jak gentleman umie liczyć to po jakimś czasie dojdzie do prawdy.
Dominik - 2012-10-05, 16:43

Mi tam to wygląda na zwykły marketing. Jeśli jakiś tam Meller z parciem na wywiady handluje sobie drogimi zegarkami, to co ma w takich wywiadach mówić? Nie kupujcie drogich zegarków tylko szukajcie ciekawszych alternatyw? Idźcie na CW poczytać o świadomości zegarkowej? Zawsze będzie tworzył mity podbudowujące mu sprzedaż, a jak ma okazję w takim Playboyu potworzyć za darmo rzeczywistość, napędzając sobie klientów do sklepiku, to to kto mu zabroni? Jak widać, frajerów ślepo wierzących w takie bzdury nie brakuje, więc jakąś tam skutecznością może się pochwalić.
Voit - 2012-10-05, 16:44

capt66 napisał/a:
a możeby zamiast jednego drogiego kupić kilka parnisow i nosić naraz, jak gentleman umie liczyć to po jakimś czasie dojdzie do prawdy.


A gdzie jest napisane, że Gentleman ma umieć liczyć?
Zegarek ma mieć odpowiedni i tyle.

...O ! Właśnie takich tematów w Towarzystwie należy unikać.
nono

pr00 - 2012-10-05, 16:51

patrząc na te wzory to garnitur za ****pln zegar kolejne ***** i wiatr między uszami + ślepa wiara w pseudo trendy.
Buczo - 2012-10-05, 17:17

Tomek napisał/a:
Nie macie nic innego do roboty, niż komentować marketingowy bełkot wypranego umysłu ? :shock:

+100 dla tego Pana :)

Dominik - 2012-10-05, 17:48

Ale to śmieszne jest, a my lubimy się dobrze pośmiać i to za darmo :D
Cichy - 2012-10-05, 17:50

Dziś prawdziwych dżentelmenów już nie ma...
Tomek - 2012-10-05, 17:52

Dominik napisał/a:
Ale to śmieszne jest, ...

Sorry Dominik, ale wręcz przeciwnie .. Smutne. To jest elyta, możni tego Świata i tacy kretyni mają duży wpływ na nasze życie ..

Voit - 2012-10-05, 17:54

Cichy napisał/a:
Dziś prawdziwych dżentelmenów już nie ma...


Są, tylko idzie jesień i zaczyna być zimno.
Jak jest zimno, to możesz mieć problemy z identyfikacją, bo sweterek zasłania.
Tak więc trzeba bardzo uważać.

Cichy - 2012-10-05, 17:54

Tomek, możni ale słoma wystaje.
Tomek - 2012-10-05, 17:57

Cichy napisał/a:
omek, możni ale słoma wystaje.

Jedno nie wyklucza drugiego i niestety często idzie w parze ..

Cichy - 2012-10-05, 18:01

Często się to zauważa na tych wyższych szczeblach właśnie.
rybak - 2012-10-05, 19:11

Tomek napisał/a:
Dominik napisał/a:
Ale to śmieszne jest, ...

Sorry Dominik, ale wręcz przeciwnie .. Smutne. To jest elyta, możni tego Świata i tacy kretyni mają duży wpływ na nasze życie ..


No i patrz, najpierw opierdzielasz, a teraz piszesz to samo co ja... :(

Tylko innymi slowami.

;)

Tomek - 2012-10-05, 19:45

Bo ile można o tym samym .. facepalm
Dominik - 2012-10-05, 19:46

Ja mam dystans, mnie to śmieszy, nie biorę tych "argumentów" do siebie, więc nie widzę powodów, aby sobie z tego nie kpić ;)
rybak - 2012-10-05, 19:48

Tomek napisał/a:
Bo ile można o tym samym .. facepalm


Do konca zycia... :P

Eustachy - 2012-10-06, 09:49

Cichy napisał/a:
Często się to zauważa na tych wyższych szczeblach właśnie.


Nie tylko.
Kilka lat temu miałem okazję wykonywać prace konserwatorskie w Warszawie. Ulica Chłodna. Pierwsze spięcie ze sprzątaczką rodem z "Alternatywy". Ledwie mnie zobaczyła ze skrzynką narzędziowa " Tu nie można śmiecić. Wszędzie tylko śmiecicie i trzeba po was sprzątać" Ani dzień dobry, ani proszę pana. Pominę walające sie kiepy i butelki po nocnych igraszkach mieszkańców. Potem sąsiad z dołu. " K...a tylko nie tłuc mi się , bo śpię" a była 11 rano. Koleś pił piwo z kolegami na klatce do 4 nad ranem, to się musi wyspać.
Potem pan z trzeciego piętra obrzucił mnie wiązką wyszukanych wulgaryzmów, bo jak przechodził podwórzem, to mu wiórek spadł na ramie.
Ja tych ludzi nie znam a wszyscy od razu przechodzili na "ty" klnąc przy tym niewybrednie.
Ale to mieszkańcy Warszawy , a ja z prowincji, no to można "zjechać wsioka".

Tak więc nadal twierdzę, iż można być prostakiem niezależnie gdzie się mieszka, jaką pracę się wykonuje oraz jaki się ma zegarek. Gówno przykryte jedwabiem nadal pozostaje gównem.

Blaz - 2012-10-06, 09:59

Eustachy napisał/a:
[
Kilka lat temu miałem okazję wykonywać prace konserwatorskie w Warszawie. Ulica Chłodna.


Powiedz jeszcze jaki numer domu. :))

Eustachy - 2012-10-06, 10:38

Nie u Ciebie. Ale blisko. :))

Proszę nie odbierać mojego wpisu jako atak na Mieszkańców Wa-wy.
Po prostu kilka takich kreatur psuje opinię wielu tysiącom porządnych ludzi.

Blaz - 2012-10-06, 10:51

Nie, wręcz przeciwnie. Zainteresowałem się, bo w ostatnich latach remontowano trzy kamienice na naszej ulicy. Byłeś raczej pod numerem dwudziestym którymś, ale nie zmienia to faktu, że u nas też byś się tego samego nasluchał. :))

Chlodna to jest specyficzna ulica pod względem architektury i mieszkańców. Przed wojną jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic Warszawy, a po wojnie osiedlono tam kwiat plebejstwa warszawskiego w ramach akcji: "Nie będzie burżuj pluł nam w twarz". Kasza niedogotowana itp. W efekcie to, co jeszcze zostało nienaruszone z czasów okupacji i powstania, zostało zniszczone przez ludzi przyzwyczajonych do błota w sieni i kucaniu w kącie. Do dziś potomki tego kwiecia tam mieszkają i mają takie pojęcie o kulturze jakie mają. Dość powiedzieć Ci, że gdy przeprowadziłem się z mojego 10-tysięcznego Szubinka to na starcie uderzył mnie fakt, że stężenie disco polo na metr kwadratowy jest większe na Chłodnej niż w Szubinku. facepalm

Woytec60 - 2012-10-06, 23:17

No i ktoś przeczyścił temat na kizi lepiej niż laxigen.
Wszelkie posty o zegarkowych regułach dżentelmenów "autorytecie" Pana WM zniknęły jak sen złoty cool
Nic to, za jakiś czas znów pojawi się coś równie zabawnego, pewnie jeszcze przed Mikołajem ;)
Wierzę w nich cool

Edit
Sorki za wprowadzenie w błąd :oops:
Nie wyczyścili a wydzielili i teraz jest taki fajny wątek "Jakiej wartości zegarek powinien nosić mężczyzna ?"
:popcorn: i do lektury ;)

beceen - 2012-10-07, 08:12

no bo taki temat zasluguje na wlasny watek! facepalm
ALAMO - 2012-10-07, 08:28

Powinni też zająć się zdefiniowaniem pojęcia "mężczyzny" :złośliwiec:
Segoy - 2012-10-07, 08:30

Proponuję założyć tam bliźniaczy wątek - Jakiej wartości zegarek powinna nosić kobieta prawdziwego mężczyzny" :D
ALAMO - 2012-10-07, 08:34

Ale to w dwóch kategoriach : możnego tego świata, oraz aspirującego na możnego tego świata.
zbyszke - 2012-10-07, 09:19

Segoy napisał/a:
Proponuję założyć tam bliźniaczy wątek - Jakiej wartości zegarek powinna nosić kobieta prawdziwego mężczyzny" :D


Tu odpowiedz jest duzo prostsza - Rolexa ma nosic!

ALAMO - 2012-10-07, 09:28

:D
zbyszke - 2012-10-07, 09:40

ALAMO: a Ty siedz cicho, zakamuflowany czcicielu tej "manufaktury" :)) .
Blaz - 2012-10-07, 10:03

Nieważne co, byle by było kupione w Aparcie (to dla niższej klasy) lub Kruku (wyższej). :))
Voit - 2012-10-07, 11:20

ALAMO napisał/a:
Powinni też zająć się zdefiniowaniem pojęcia "mężczyzny" :złośliwiec:


Podstawową sprawą jest przecież zegarek na ręku, o ustalonej minimalnej wartości.
...I tu mamy prostą zależność, im droższy zegarek, tym mężczyzna prawdziwszy.

Woytec60 - 2012-10-07, 11:24

Blaz napisał/a:
Nieważne co, byle by było kupione w Aparcie (to dla niższej klasy) lub Kruku (wyższej). :))


Jeszcze Apart Exclusive, to już specjalnie dla elity ;)

Jacek. - 2012-10-07, 13:04

ALAMO napisał/a:
Ale to w dwóch kategoriach : możnego tego świata, oraz aspirującego na możnego tego świata.


Mozemy uchodzić co najwyżej za marne podróbki aspirującego na możnego tego świata. Żeby dobrze imitować aspirującego na możnego tego świata, trzeba mieć KLASĘ. Szczegóły w prasie fachowej. :D

Woytec60 napisał/a:
Blaz napisał/a:
Nieważne co, byle by było kupione w Aparcie (to dla niższej klasy) lub Kruku (wyższej). :))


Jeszcze Apart Exclusive, to już specjalnie dla elity ;)


Kolejna piramida prestyżu? No, jest rochę miejsc do rozdysponowania: OCDC, Strojny, Saturday Brothers... cool


Gbourek.

Blaz - 2012-10-07, 13:08

Jacek. napisał/a:


Woytec60 napisał/a:
Blaz napisał/a:
Nieważne co, byle by było kupione w Aparcie (to dla niższej klasy) lub Kruku (wyższej). :))


Jeszcze Apart Exclusive, to już specjalnie dla elity ;)


Kolejna piramida prestyżu? No, jest rochę miejsc do rozdysponowania: OCDC, Strojny, Saturday Brothers... cool


Gbourek.


Błądzisz Jacku, błądzisz. nono OCDC w każdej piramidzie jest najwyżej i porównywanie tego salonu z innymi jest nie na miejscu. cool :))

Jacek. - 2012-10-07, 13:10

Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać :))

Gburp.

Eustachy - 2012-10-08, 19:33

Nurtuje mnie jedna myśl. Kupujesz sikora za 25k PLN i na tej podstawie stajesz się prawdziwym mężczyzną. Jak to działa? Pociera się tam tego? A może zakłada na krótkim pasku? Jeżeli pociera, to jak długo itd? Strasznie zawikłana technologia.

To nie lepiej kupić zegarek dla przyjemności samego noszenia za 5k PLN a za resztę viagrę?
Viagra przynajmniej przeszła testy kliniczne. :))

Apa13 - 2012-10-08, 19:40

Eustachy, taki zegar to może takie push-upy dla mężczyzn ( choć taniej wyjdzie majtki skarpetkami wypchać :P )
Svedos - 2012-10-08, 20:14

Jacek. napisał/a:
Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać :))

Gburp.


... i za to Cię lubię :)) , żeby nie powiedzieć kocham ( tylko sobie za dużo nie obiecuj)

Jacek. - 2012-10-08, 20:43

Svedos napisał/a:
( tylko sobie za dużo nie obiecuj)


Normalnie nóż w derce, kamień w zęby, mikser w oczy :))

chyba nic nie pomyliłem :D

Gbó.

ALAMO - 2012-10-08, 20:47

Jacek. napisał/a:
Mozemy uchodzić co najwyżej za marne podróbki aspirującego na możnego tego świata. Żeby dobrze imitować aspirującego na możnego tego świata, trzeba mieć KLASĘ. Szczegóły w prasie fachowej. :D


Ja tam się w sobie zamknę, gdyż mnie Zbyszek pokazał me miejsce w szeregu ... :oops:
:D

zbyszke - 2012-10-09, 06:48

I tak cie lubie cool .
Woytec60 - 2012-10-18, 13:36

Wypatrzyłem linka na kizi i daję tu bo nie bardzo wiadomo gdzie to pokazać: Watch hipsterism
Jak widać, zegarkomaniacy (hipsterycy? ) są tacy sami na całej naszej planecie ;)

Jarek - 2012-12-21, 16:58

Pan C. zakupił kolejnego Odemara i się zaczęły piski i sikanie po nogach...
Echhh... no gratuluję ;)

ALAMO - 2012-12-21, 17:28

Zazdraszczasz że nie masz swoich grouppiesów :złośliwiec: :?: ;)
Jarek - 2012-12-21, 17:38

co to za gruppie, co przez internet obcią... znaczy piszczy i sika? :złośliwiec:
ALAMO - 2012-12-21, 17:42

Oj tam, oj tam ... Rożne są formy ... grouppiesowania ;-)
Rudolf - 2012-12-21, 17:43

zazdra.. szczają ? :))
ALAMO - 2012-12-21, 17:46

Wiesz że bycie kolegą majętnego człowieka to prawie tak jak samemu być majętnym :?: :złośliwiec:
Woytec60 - 2012-12-21, 17:59

BluMun napisał/a:
Pan C. zakupił kolejnego Odemara i się zaczęły piski i sikanie po nogach...
Echhh... no gratuluję ;)


Widziałem na kizi wątek pt. "Zegarek dla kucharza" czy jakoś podobnie.
Wątek jak wątek, facet prosi o pomoc ale lekko zdziwiło mnie, że tam ten kolega się nie udzielał ;)

Przemek - 2012-12-21, 20:12

Mi się bardziej podobało przekonywanie kolegi na kizi, że IWC portugalczyk pasuje do każdego stroju, nawet do krótkich spodenek.
Stierlitz - 2012-12-21, 20:27

Co do jednego się chyba zgodzicie - zegarek jest prześwietny.
Blaz - 2012-12-21, 20:50

Który? :shock:
Stierlitz - 2012-12-21, 20:52

AP RO
Blaz - 2012-12-21, 20:53

Wolę Astromastera.
ALAMO - 2012-12-21, 20:55

Stierlitz napisał/a:
AP RO


Ale noszony z metką czy bez?
Aaaa .... Z .... nooo,to zdeeecydowanie zyskuje, ooo, jaki prestiż ...
Tylko nie ucinaj :!:

Michał - 2012-12-21, 20:57

Przecież on jest okropny... :głową w mur: A widząc zachwyt na kici kici to pewnie kosztuje z 20k pln... :głową w mur:
smc - 2012-12-21, 21:01

mam wrazenie ze sie czepiacie chlopaki
Santino - 2012-12-21, 21:03

Michał G. napisał/a:
okropny

Okropny to nie jest.
Mnie się podoba, ale starsza wersja - w normalnym rozmiarze.
Bo ten nowy, to chyba na łapę 25 cm jest... :-(

A to, że tam zegarek poniżej 20 tys. nie wzbudza żadnego zainteresowania?
No przykre. Ale tylko dla "miłośników" ;-)

Stierlitz - 2012-12-21, 21:04

Alamo co tu ucinać? Może mam dziwny gust, ale mi się podoba i to bardzo, wyraziłem swoje zdanie, po to podobno są fora.
Blaz - 2012-12-21, 21:04

Mnie osobiście AP RO się podoba. Zwłaszcza profil koperty:



Ale tak jak napisałem - wolę pierwowzór za jedną dziesiątą wartości tego AP. Zaraz. Chyba jedną setną... :shock:

Santino - 2012-12-21, 21:07

Astromaster ma raczej słabą bransoletę i nieco przymały jest dla odmiany ;-)
nick555 - 2012-12-21, 21:08

A dla mnie to jest jakaś hybryda Nautiliusa z Inżynierem i przez to pokraczna. Dość.
Ale to takie luźne skojarzenie.

Michał - 2012-12-21, 21:08

Może nie byłby taki zły, ale te śrubki na kopercie... psują imo wszystko.
Blaz - 2012-12-21, 21:09

nick555 napisał/a:
A dla mnie to jest jakaś hybryda Nautiliusa


O! Stąd mi się podoba taki projekt! :))

Santino - 2012-12-21, 21:11

nick555 napisał/a:
Nautiliusa z Inżynierem

Żadnego z nich też bym nie wyrzucił ;-)

Rudolf - 2012-12-21, 21:12

smc napisał/a:
mam wrazenie ze sie czepiacie chlopaki

Też tak sądzę ;)
Ciekawe czy owy zegarek jest ubezpieczony od nieszczęśliwych wypadków przy pracy np. utonięcia we frytkownicy , albo w pojemniku na organiczne odpadki ?

nick555 - 2012-12-21, 21:13

Santino napisał/a:
nick555 napisał/a:
Nautiliusa z Inżynierem

Żadnego z nich też bym nie wyrzucił ;-)


W sumie ja też nie, ale nie łączyłbym obu...

Michał - 2012-12-21, 21:13

Rudolf napisał/a:
utonięcia we frytkownicy


A to Pan C. jest onym kucharzem?

Stierlitz - 2012-12-21, 21:14

Michał G. napisał/a:
Może nie byłby taki zły, ale te śrubki na kopercie... psują imo wszystko.


Każdy ma inne preferencje.

Dla mnie te śrubki to jeden z fajniejszych smaczków, dodają industrialnego charakteru.

ALAMO - 2012-12-21, 21:15

Towarzyszu Isajew, no toć czy ja wam nakazuję odcinać ? No nie odcinajcie, na zdrowie. Albo odcinajcie, ku zdrowotności.
:-)

Blaz - 2012-12-21, 21:15

smc napisał/a:
mam wrazenie ze sie czepiacie chlopaki


Zegarek nie jest winny całej tej kiziowej otoczce, ale też nie ma co udawać, że tej otoczki nie ma. ;)

Michał G. napisał/a:
Rudolf napisał/a:
utonięcia we frytkownicy


A to Pan C. jest onym kucharzem?


Tak się przedstawia. ;)

Apa13 - 2012-12-21, 21:17

Pan C. To chyba juz legendarna postac. Wystarczy rzut okiem i juz wiem ze zaraz bedzie wysmiewanie ;-)
quub - 2012-12-21, 21:17

Ja również (w ramach gwiazdkowego prezentu:)) pozwolę sobie się z Wami nie zgodzić. Uważam, że jest jeden z nielicznych rozpoznawalnych projektów za którym przemawia ciekawa historia, świetny mechanizm i dla wielu kultowy designe, który mimo upływu lat wciąż zachowuje świeżość.
Ja z przyjemnością nosiłbym go na swoim nadgarstku. :)

Michał - 2012-12-21, 21:18

Blaz napisał/a:

Michał G. napisał/a:
Rudolf napisał/a:
utonięcia we frytkownicy


A to Pan C. jest onym kucharzem?


Tak się przedstawia. ;)


Hm, ale czy w takim razie nie wadzi to trochę w niepisane reguły, że każdy powinien znać swoje miejsce w szeregu i kucharz czy inny barman nie powinien nosić zbyt drogiego zegarka, żeby ktoś czasem nie pomylił go z możnym tego świata? :złośliwiec:

Blaz - 2012-12-21, 21:21

Ale to podobnież wykwintna restauracja, gdzie sushi z guana bawołu to jest powszednia potrawa. Stołuje się tam książę Karol w drodze na polo i wielu innych czipendejlsów. :))
Apa13 - 2012-12-21, 21:23

Michal, widzac Rolexa u kucharza, czy barmana pomysle ze to podrobka.
Co do Astro to bardzo wlasnie podoba mi sie bransoleta i koperta, jednak pozbyl bym sie śrubek.

nick555 - 2012-12-21, 21:24

quub napisał/a:
...)


Się nie znasz, Ty wąsy zapuszczasz :))

nav - 2012-12-21, 21:24

To ja dla równowagi też dorzucę, że AP RO bardzo mi się podoba, świetny projekt, świetny zegarek.
ALAMO - 2012-12-21, 21:25

Cytat:
Ja również (w ramach gwiazdkowego prezentu:)) pozwolę sobie się z Wami nie zgodzić. Uważam, że jest jeden z nielicznych rozpoznawalnych projektów za którym przemawia ciekawa historia, świetny mechanizm i dla wielu kultowy designe, który mimo upływu lat wciąż zachowuje świeżość.
Ja z przyjemnością nosiłbym go na swoim nadgarstku. :)


Kuba, no ale przeciez masz prawo lajkować - no tak czy nie :?: pifko
Ja tego ni wuja nie trawię, i też mam prawo. Nie lajkować znaczy ;-)
Bo ten sznyt to jest taki "pigulowaty", jak radiomir jest "paranojowaty" ... Jakby kosztowal tysiaka - to by sie na niego kulawy pies nie wysrał.
Noooo aaaaaleeeee ... jak kosztuje 20 tysi ... to już musi być kłalita, i trzeba lajkować :!: I spijac pianę z ptasiora posiadacza - może choć kropla prestiżu spadnie, i się przyczepi :?: ;-)

Sylwek - 2012-12-21, 21:26

Historia przedstawiła Nam wiele już różnych przypadków , które tylko dowiodły swej kruchości .....

ja cierpliwie czekam ...
a podniet mi nie brakuje w rzeczywistym świecie ..

Narfas - 2012-12-21, 21:30

A ja uważam, że to syf, kiła, mogiła i dwa metry mułu. Czyste efekciarstwo, w sam raz dla kucharza.
Dodam, że AP to jedna z marek, których nie cierpię, chociaż nic nie przebije Rolków i Brajtków - podejrzewam że głównie z powodu ludzi którzy je noszą. Te marki fatalnie mi się kojarzą i nic na to nie poradzę.

pozdrawiam
Narfas

Apa13 - 2012-12-21, 21:30

ALAMO, po Twojej wypowiedzi czuje juz swieta i weekend pifko
Stierlitz - 2012-12-21, 21:30

Nawet jakby go do MC zestawu dodawali to by mi się podobał.
Apa13 - 2012-12-21, 21:32

Narfas, mi Rolki sie podobaja, ale uważam że za te $$$ ten zegar powinien mi nie tylko mierzyc, ale i przyjemnie zapelnic czas :))
Brajtki, oj z dwa modele bym nosil....
W MC to nawet nie pamietam kiedy jadlem, ale McRoyala to bym wsunął :))

Blaz - 2012-12-21, 21:32

Ufajdany sosem musztardowym z frytką w bransolecie? Stierlitz, ależ Ty hardkor jesteś. :))

Ale też jestem ciekaw wyników eksperymentu pt: "Cena AP RO 10 razy mniejsza". ;)

quub - 2012-12-21, 21:34

Jasne Krzysiek, nikt nikomu nie powinien zabierać prawa do własnego zdania. Ale kategoryczne stwierdzenia, że jest to kupa, i tylko dzięki pozycjonowaniu na luksusowej półce ten zegarek cieszy sie estymą wśród nabywców jest po prostu infantylne. Gdyby kosztował jedną setną albo jeszcze lepiej tysięczna kupiłbym sobie w każdym kolorze po jednym. :)
Narfas - 2012-12-21, 21:37

Apa13 napisał/a:
Narfas, mi Rolki sie podobaja, ale uważam że za te $$$ ten zegar powinien mi nie tylko mierzyc, ale i przyjemnie zapelnic czas :))


Pewnie dlatego dają na tarczę tę całą literaturę.

pozdrawiam
Narfas

Stierlitz - 2012-12-21, 21:41

Jestem zwyczajnym studentem, nie mam żadnego ukrytego celu, czy to kryptoreklamy, czy też budowania otoczki wyjątkowości niektórych marek, lub osób.
Pisaliście o nowym zakupie, stwierdziłem, że mi się podoba i już. Pogratulowałem nabywcy, bo kupił jeden z moich jak to nazywacie graali.

Nie wiem po co te niepotrzebne komentarze o spijaniu glorii etc.
Mam wrażenie, że niektórzy z was mają podobne ograniczenia, jak ludzie których tak krytykujecie, tylko w drugą stronę.

ALAMO - 2012-12-21, 21:41

quub napisał/a:
Jasne Krzysiek, nikt nikomu nie powinien zabierać prawa do własnego zdania. Ale kategoryczne stwierdzenia, że jest to kupa, i tylko dzięki pozycjonowaniu na luksusowej półce ten zegarek cieszy sie estymą wśród nabywców jest po prostu infantylne. Gdyby kosztował jedną setną albo jeszcze lepiej tysięczna kupiłbym sobie w każdym kolorze po jednym. :)


No i własne zdanie to jest cos jak najbardziej na tak :!:
Czy ja mówię że to jest kupa :?: Mnie się nie podoba - z innych względów - ale jak się komu podoba to bogatemu kto ma zabraniać :?:
Niech se kupi, na zdrowie :-)

Sylwek - 2012-12-21, 21:47

Stierlitz napisał/a:

Mam wrażenie, że niektórzy z was mają podobne ograniczenia, jak ludzie których tak krytykujecie, tylko w drugą stronę.


Na szczęście jest to tylko Twoje wrażenie , bo jak zaczniesz wychodzić z założenia że człowiek jeżdżący Dacią Duster jest gorszy od użytkownika Hondy Crv to o szczęściu już mówić nie będzie można ...

W całej dyskusji okołozegarkowej ocieramy się ciągle o tzw " rzecz gustu" i dopóki nie będziemy się starali sobie narzucać swoich gustów wzajemnie,to nasza rozmowa będzie kulturalna cool

a tak jak Honda ,tak i Dacia ... obie jeżdżą ,czyli spełniają swoje zadanie ;)

quub - 2012-12-21, 21:53

Dokladnie, to są tylko zegarki, i nie ma potrzeby przy tej okazji wchodzić w czyjeś buty szufladkować, kategoryzować. Kochajmy je po prostu. Oceniajmy je a nie ludzi którzy je kupują.
Ratler Wściekły I - 2012-12-21, 21:55

Zwłaszcza że firmy mają bardzo różne modele. Brajtek też potrafi być ok. Do mojego chrono vintage nie ma się o co przyczepić.
ALAMO - 2012-12-21, 21:55

No ale kiedy oni czasami proszą żeby ich ocenić ... :?: :złośliwiec: :D
Santino - 2012-12-21, 22:02

quub napisał/a:
Ja z przyjemnością nosiłbym go na swoim nadgarstku.

Nie dałbyś rady tego nosić - przymierzałem to. Jest zdecydowanie, ale to zdecydowanie, za duży. Przynajmniej na moją rękę.

Apa13 - 2012-12-21, 22:02

Ciniol, daj fote, bo ja tam nie kojarzę.
quub - 2012-12-21, 22:05

ALAMO napisał/a:
o ale kiedy oni czasami proszą żeby ich ocenić ...
Dzentelmenowi to nie przystoi. Trzeba przypatrywaćć się sobie na tle innych ludzi i ich zachowań. Zamiast agresywności — uprzejmość w każdej sytuacji z uwzględnieniem tradycyjnych słów: proszę, przepraszam, dziękuję. Złośliwość zamienić na życzliwość, niechęć na wyrozumiałość, wrogość na uczucia przyjazne. Niewiele to, ale jak ułatwia i uprzyjemnia życie. Przy dobrej woli nietrudno wyzbyć się pozornie błahych objawów chamstwa, przeczących zasadom i przyjętym normom współżycia społecznego. :)

Sylwek stara wersja chyba byłaby ok :)

Krisp1 - 2012-12-21, 22:06

quub napisał/a:
Dokladnie, to są tylko zegarki, i nie ma potrzeby przy tej okazji wchodzić w czyjeś buty szufladkować, kategoryzować. Kochajmy je po prostu. Oceniajmy je a nie ludzi którzy je kupują.


pifko

Apa13 - 2012-12-21, 22:07

quub napisał/a:
DZentelm
ALAMO napisał/a:
o ale kiedy oni czasami proszą żeby ich ocenić ...
Dzentelmenowi to nie przystoi. Trzeba przypatrywaćć się sobie na tle innych ludzi i ich zachowań. Zamiast agresywności — uprzejmość w każdej sytuacji z uwzględnieniem tradycyjnych słów: proszę, przepraszam, dziękuję. Złośliwość zamienić na życzliwość, niechęć na wyrozumiałość, wrogość na uczucia przyjazne. Niewiele to, ale jak ułatwia i uprzyjemnia życie. Przy dobrej woli nietrudno wyzbyć się pozornie błahych objawów chamstwa, przeczących zasadom i przyjętym normom współżycia społecznego. :)

Brawo dla tego pana. Kazdy z nas powinien sobie to zapamietac.

Przemek - 2012-12-21, 22:24

Nie zamierzam bronić Carlita ale jak czytam już po raz któryś że kucharz, że kucharzowi drogi zegarek nie przystoi, że malarz za malowanie domu 4k nie może skasować bo jak to zwykły malarz w 2 tygodnie pracy może zarobić tyle kasy po zawodówce to się uśmiecham. Powiedzcie mi czy zegarki tzw"luksusowe" jak np APRO są zarezerwowane tylko dla pracowników umysłowych, menedżerów i innych tego pokroju ludzi? czy mi jako elektormonterowi też przysługuje miejsce w szeregu i mogę nosić tylko perfecta, bo casio wie pan już nie przystoi, a o szwajcarskiej kłalicie z marketu (tissot) to tylko mogę pomarzyć a nie daj boże o APRO gdyby mi się podobał i było mnie bez wyrzeczeń stać? Napiszę raz jeszcze, nie traktujcie tego jako obronę Carlita ani atak w Was ale na jakieś takie przemyślenie mnje wzieno hmmm
Apa13 - 2012-12-21, 22:29

Przemek,
Krisp1 napisał/a:
quub napisał/a:
Dokladnie, to są tylko zegarki, i nie ma potrzeby przy tej okazji wchodzić w czyjeś buty szufladkować, kategoryzować. Kochajmy je po prostu. Oceniajmy je a nie ludzi którzy je kupują.


pifko

Słoniu - 2012-12-21, 22:29

A poza tym życzę wszystkich wesołych świąt oraz APRO i Parnisów pod choinką pifko Panowie, AP do mnie nie gada za to Parniak jak najbardziej. Za to pewnego osobnika tutaj z forum bym ze wszystkich Zenithów obriobił :złośliwiec: Kto co nosi to jego sprawa, ja tam jestem zwykły pasjonata, który generalnie lubi zegarki :)
Michał - 2012-12-21, 22:42

Apa13 napisał/a:
Kto co nosi to jego sprawa, ja tam jestem zwykły pasjonata, który generalnie lubi zegarki :)


Amen. pifko

Słoniu napisał/a:
wszystkich wesołych świąt oraz APRO i Parnisów pod choinką


Tobie również Słoniu, a także i pozostałym Kolegom. Wszystkiego Dobrego na Święta, zdrowia przede wszystkim, żeby było jak zarabiać na te Parnisy i inne Omegi ;)

Mzeg - 2012-12-21, 22:43

Narfas napisał/a:
A ja uważam, że to syf, kiła, mogiła i dwa metry mułu. Czyste efekciarstwo, w sam raz dla kucharza.
Dodam, że AP to jedna z marek, których nie cierpię, chociaż nic nie przebije Rolków i Brajtków - podejrzewam że głównie z powodu ludzi którzy je noszą. Te marki fatalnie mi się kojarzą i nic na to nie poradzę.

pozdrawiam
Narfas


Nie z celem nawrócenia ale wizją innej perspektywy: nie mogę nie cenić Rolexa skoro cenię Seiko. Za in house, za historię. Że zacytuję guub'a : oceniajmy zegarki a nie ludzi którzy je noszą.

ALAMO - 2012-12-21, 22:44

Przemek napisał/a:
Napiszę raz jeszcze, nie traktujcie tego jako obronę Carlita ani atak w Was ale na jakieś takie przemyślenie mnje wzieno hmmm


Kolega Michal był i tutaj członkiem - niestety mu się nie spodobało. Wyraźnie za mało miał gruppiesów - nie wiedzieć czemu.
Kłality nie umieta docenić, buraki. Ot co :!: :złośliwiec:

Przemek - 2012-12-21, 22:46

ALAMO napisał/a:

Kolega Michal był i tutaj członkiem - niestety mu się nie spodobało. Wyraźnie za mało miał gruppiesów - nie wiedzieć czemu.
Kłality nie umieta docenić, buraki. Ot co :!: :złośliwiec:


Wiem, wiem widziałem w nadgarstkowych jak się produkował i ..... nic :D

ALAMO - 2012-12-21, 22:50

... to zlośliwość była i ludzka małość,nic więcej :!:
:złośliwiec:

Narfas - 2012-12-21, 22:50

Mzeg napisał/a:

Nie z celem nawrócenia ale wizją innej perspektywy: nie mogę nie cenić Rolexa skoro cenię Seiko. Za in house, za historię. Że zacytuję guub'a : oceniajmy zegarki a nie ludzi którzy je noszą.


No cóż, mam swoje skojarzenia i animozje. Nie zamierzam być obiektywny, przynajmniej jeśli chodzi o gusta. Dlaczego miałbym być? cool
Za to z pewnym zakłopotaniem przyznam, że podoba mi się taki jeden Brajtek, ale nie zmienia to mojego postrzegania marki.

pozdrawiam
Narfas

Rudolf - 2012-12-21, 22:52

Obraził się bo u nas nikt nie chciał się podniecać nad jego precjozami .
Posłuchu nie miał koleżka .

ALAMO - 2012-12-21, 22:57

Lajków bylo za mało. :głową w mur: :D
Apa13 - 2012-12-21, 23:01

Najwazniejsze to znalexc swoje miejsce w zyciu
http://www.wgrane.pl/b299...bcb2b2da47969c0

wahin - 2012-12-21, 23:01

ALAMO napisał/a:
Lajków bylo za mało. :głową w mur: :D

O przepraszam ja chciałem lajkować jego garderobę, którą się chwalił, że se właśnie kupił i kosztowała kupę szmalu. Ale nie chciał jej pokazać :( I już nie miałem co lajkować :(

Apa13 - 2012-12-21, 23:03

wahin, mialem takiego pacjenta na praktykach na psychiatrii.
Opowiadal nam ze w szpitalnym kiosku wydal milion zlotych, ze jutro wychodzi i zamowil juz ciezarowke, aby zabrala jego rzeczy...ale ten pan byl chory.

Jarek - 2012-12-21, 23:05

ale on w dużej mierze ma fajne te zegarki... owy Odemar też niczego sobie, ale zakładanie kolejnego tematu "na urodziny szczeliłem se Rolka, a tera Nowy Rok, to niech Szanowne Gremium podpowie, na co przychylniej by okiem rzuciło - na czarnego czy białego IWC-a, a reszta niech mnie trochę połechta przy okazji" trochę już snobem zalatuje i czytając to mam wrażenie, że piasek mi między zęby wszedł :/
Machu - 2012-12-22, 00:37

Przemek napisał/a:
ale jak czytam już po raz któryś że kucharz, że kucharzowi drogi zegarek nie przystoi, że malarz za malowanie domu 4k nie może skasować bo jak to zwykły malarz w 2 tygodnie pracy może zarobić tyle kasy po zawodówce to się uśmiecham.


Za to ja jak czytam takie 'mądrości', to zaczynam być wdzięczny historii za rewolucję październikową i pół wieku komuny :twisted:

Ratler Wściekły I - 2012-12-22, 00:40

Apa13 napisał/a:
Ciniol, daj fote, bo ja tam nie kojarzę.

a proszę

Cezar - 2012-12-22, 00:43

A mnie bez względu na to czy w rolex`ie czy w parnisie nie podobają się wskazówki mercedesa i okrągłe indeksy...
I co mnie zrobicie :P

Rudolf - 2012-12-22, 00:44

Tego Breitlinga to ja rozumiem , nawet lajkuję :)
Woytec60 - 2012-12-22, 07:49

Stierlitz napisał/a:
Alamo co tu ucinać? Może mam dziwny gust, ale mi się podoba i to bardzo, wyraziłem swoje zdanie, po to podobno są fora.


True.
Mnie też podoba się ten zegarek, lubię takie surowe i kanciaste koperty.
Tylko te śrubki.... hmmm
W każdym bądź razie tysiaka bym dał ;)

Za to na tamtym forum nie podoba mi się coś innego, trafnym zdaniem opisał to forumowicz mainard
Cytat:
Mam wrażenie, że niektórym się tu do reszty w d*pach poprzewracało, jeśli uważają, że zegarek za 1000 zł to jest jakiś powód do wstydu.
facepalm

quub napisał/a:
Dokladnie, to są tylko zegarki, i nie ma potrzeby przy tej okazji wchodzić w czyjeś buty szufladkować, kategoryzować. Kochajmy je po prostu. Oceniajmy je a nie ludzi którzy je kupują.

I dlatego tak lubię to forum :) pifko
Niestety, tam tak się nie da, toć cały marketing zegarków drogich oparty jest na tym, że dodają one splendoru kupującemu i pozwalają mu tej pianki trochę, tego... :oops:
Nieważne, wiadomo o co chodzi ;)

PS
Przemek napisał/a:
Nie zamierzam bronić Carlita ale jak czytam już po raz któryś że kucharz, że kucharzowi drogi zegarek nie przystoi, że malarz za malowanie domu 4k nie może skasować bo jak to zwykły malarz w 2 tygodnie pracy może zarobić tyle kasy po zawodówce to się uśmiecham. Powiedzcie mi czy zegarki tzw"luksusowe" jak np APRO są zarezerwowane tylko dla pracowników umysłowych, menedżerów i innych tego pokroju ludzi? czy mi jako elektormonterowi też przysługuje miejsce w szeregu i mogę nosić tylko perfecta, bo casio wie pan już nie przystoi, a o szwajcarskiej kłalicie z marketu (tissot) to tylko mogę pomarzyć a nie daj boże o APRO gdyby mi się podobał i było mnie bez wyrzeczeń stać? Napiszę raz jeszcze, nie traktujcie tego jako obronę Carlita ani atak w Was ale na jakieś takie przemyślenie mnje wzieno hmmm


Możesz nosić co chcesz, tak jak i ja i każden inny na tym świecie a przynajmniej w jego demokratycznych częściach.
Możesz sprzedać autko, wziąć pożyczkę czy podkładać sobie przez kilka lat i kupić to, co lubisz i na co masz ochotę :)
Tylko hipokryzji nie lubię, najpierw kupuje się Stenki a potem, w miarę wzrostu stopy życiowej i stanu posiadania, odżegnuje się je od czci i wiary jako chamskie podróby.
Po co?
Co to daje? :roll:

Życzę wesołych i pogodnych świąt wszystkim miłośników zegarków jako takich, tych tykających i tych ze skaczącą sekundą i to bez względu na ich proweniencję :)

Przemek - 2012-12-22, 09:19

Machu napisał/a:
Przemek napisał/a:
ale jak czytam już po raz któryś że kucharz, że kucharzowi drogi zegarek nie przystoi, że malarz za malowanie domu 4k nie może skasować bo jak to zwykły malarz w 2 tygodnie pracy może zarobić tyle kasy po zawodówce to się uśmiecham.


Za to ja jak czytam takie 'mądrości', to zaczynam być wdzięczny historii za rewolucję październikową i pół wieku komuny :twisted:


Nie miałem zamiaru się wymądrzać, napisałem tylko co mnie denerwuje ;)

Karolewskiej - 2012-12-22, 09:32

Woytec60 napisał/a:
Tylko hipokryzji nie lubię, najpierw kupuje się Stenki a potem, w miarę wzrostu stopy życiowej i stanu posiadania, odżegnuje się je od czci i wiary jako chamskie podróby.


To jedna z jego przemian, która powoduje, że mógłbym go zabić śmiechem jakbym go spotkał na ulicy :))

Nie ma to jak się najpierw cieszyć takim Stenkiem, a za kilka miesięcy trąbić jak to się nienawidzi takich inspiracji.

Pisał też w jakimś wątku, że ma taki koszmar, że ktoś mu daje w prezencie Parnisa..... Musi dużo myśleć o tych zegarkach, skoro mu się śnią .....

jaro19591 - 2012-12-22, 09:40

Tego typu osoby powinny nosić zegarki z przywieszkami z ceną, już widzę ich reakcję w sytuacji, gdyby osoba niezorientowana skomentowała zegarek na nadgarstku takiego osobnika słowami - jaki masz ładny zegarek, musiał pewno kosztować ze 200 złotych!
ALAMO - 2012-12-22, 10:11

Przemek napisał/a:
Nie miałem zamiaru się wymądrzać, napisałem tylko co mnie denerwuje ;)


Ale Machu to nie do ciebie pił tutaj ;-)

wahin - 2012-12-22, 10:14

Szczególnie o tak wczesnej porze :))
ALAMO - 2012-12-22, 10:17

Też byś się napił :?:
Blaz - 2012-12-22, 10:31

Karolewskiej napisał/a:
Woytec60 napisał/a:
Tylko hipokryzji nie lubię, najpierw kupuje się Stenki a potem, w miarę wzrostu stopy życiowej i stanu posiadania, odżegnuje się je od czci i wiary jako chamskie podróby.


To jedna z jego przemian, która powoduje, że mógłbym go zabić śmiechem jakbym go spotkał na ulicy :))

Nie ma to jak się najpierw cieszyć takim Stenkiem, a za kilka miesięcy trąbić jak to się nienawidzi takich inspiracji.



A co ja mam zrobić gdy co jakiś czas mijam na ulicy Świnksa? :))

ALAMO - 2012-12-22, 11:05

Glośno krzyknąć "cześć" i patrzeć jak ucieka :?: :złośliwiec:
Blaz - 2012-12-22, 11:08

Nie boi się cewujów. Patrzy na mnie z pychą i udaje, że nie zna. Podobnie jak taki jeden admin-sprzedawca z Tarasów. Dość typowe zachowanie. :))
Narfas - 2012-12-22, 12:03

Blaz napisał/a:
Nie boi się cewujów. Patrzy na mnie z pychą i udaje, że nie zna. Podobnie jak taki jeden admin-sprzedawca z Tarasów. Dość typowe zachowanie. :))


A próbowałeś się serdecznie, jowialnie i z szerokim uśmiechem przywitać?

pozdrawiam
Narfas

:popcorn:

Tomek - 2012-12-22, 12:06

Jak baby w maglu :facepalm: ... To forum o zegarkach czy filia Onetu? :głową w mur:
Cezar - 2012-12-22, 13:31

Tomek napisał/a:
forum o zegarkach czy filia Onetu?



dobre...

wielebny - 2012-12-22, 13:42

Blaz napisał/a:
Podobnie jak taki jeden admin-sprzedawca z Tarasów

Łukasz, to Fifi też Cię nie poznaje :shock:
A tak w temacie, mnie się przypomniał wykład Władka Mellera na temat posiadania zegarków przez różne grupy zawodowe, i co Pan C. myśli na ten temat że jemu nie wypada wg. kiziowego guru nosić takich zegarków hmmm

:))

ALAMO - 2012-12-22, 13:48

Tomek napisał/a:
Jak baby w maglu :facepalm: ... To forum o zegarkach czy filia Onetu? :głową w mur:


Może ich żony wysłały trzepać dywan, i muszą się najpierw zdrowo wk..ć ;-) ?

bEEf - 2012-12-22, 14:16

AP RO kosztuje 40k, nie 20 ;) Kuna, ale bym nosił, że aż normalnie uh. Tylko tak jak mówi Sylwek, nowa wersja jest do dupy i zupełnie nie leży. Dobrze się składa, bo akurat przypadkiem nie mam 40k :D
Blaz - 2012-12-22, 14:21

Narfas napisał/a:
Blaz napisał/a:
Nie boi się cewujów. Patrzy na mnie z pychą i udaje, że nie zna. Podobnie jak taki jeden admin-sprzedawca z Tarasów. Dość typowe zachowanie. :))


A próbowałeś się serdecznie, jowialnie i z szerokim uśmiechem przywitać?

pozdrawiam
Narfas

:popcorn:


Dwa razy, w tym raz w sklepie. Więcej nie próbowałem, choć były okazje. :))

wielebny napisał/a:
Blaz napisał/a:
Podobnie jak taki jeden admin-sprzedawca z Tarasów

Łukasz, to Fifi też Cię nie poznaje :shock:


Jak może mnie poznać jesli roweru nie mam? :))

Machu - 2012-12-22, 15:34

ALAMO napisał/a:
Przemek napisał/a:
Nie miałem zamiaru się wymądrzać, napisałem tylko co mnie denerwuje ;)


Ale Machu to nie do ciebie pił tutaj ;-)


Zdecydowanie :) O 'mądrości' przedstawicieli tzw. wyższych klas społecznych mi chodziło, którym to klasom wspomniana 'komuna' pokazała miejsce w szeregu :złośliwiec:

machlo - 2012-12-22, 20:34

Machu, nawet jak piszesz to pół serio albo zupełnie w formie żartu, to jakoś zupełnie mnie to nie śmieszy. Rewolucja i socjalizm to przede wszystkim klasie średniej i poniżej pokazał miejsce w szeregu, a raczej miejsce nie w szeregu, a w piachu. IMO rewolucja i jej skutki to jedna z największych, jak nie największa tragedia współczesnej cywilizacji. Wybaczcie za offtop zahaczający o politykę, ale nie mogłem przemilczeć.
Santino - 2012-12-22, 20:36

ALE SKOŃCZYCIE JUŻ, CZY JA MAM TO ZROBIĆ?
Voit - 2012-12-23, 02:59

wielebny napisał/a:
(...)
A tak w temacie, mnie się przypomniał wykład Władka Mellera na temat posiadania zegarków przez różne grupy zawodowe, i co Pan C. myśli na ten temat że jemu nie wypada wg. kiziowego guru nosić takich zegarków hmmm
:))


...Szczerze mówiąc, wisi mnie to niczym kilo kitu u powały.
Dobry kucharz może sobie nosić, co tam chce. Podobnie z resztą, jak każdy inny kucharz.
Byle by tylko nie zagniatał ciasta na kluski z Omegą na nadgarstku, bo to niehigieniczne i z tego powodu mogę rzygać.
Taki już, kurna, delikatny jestem.

Eustachy - 2012-12-23, 11:32

[quote="Voit"]
wielebny napisał/a:
(...)

Byle by tylko nie zagniatał ciasta na kluski z Omegą na nadgarstku, bo to niehigieniczne i z tego powodu mogę rzygać.


A włosy na dłoniach ? :))

wielebny - 2012-12-23, 13:09

Voit napisał/a:

...Szczerze mówiąc, wisi mnie to niczym kilo kitu u powały.
Dobry kucharz może sobie nosić, co tam chce. Podobnie z resztą, jak każdy inny kucharz.

Dokładnie mam tak samo, bo niby dlaczego np. taki zdun nie może nosić IWC.
Tylko że zgodnie z teorią byłego szefa kizi, kucharz nie może nosić AP :D , więc ciekaw jestem jak Pan C. tłumaczy takie faux pas ?

Voit - 2012-12-23, 13:32

...Ale Kucharz jakis czas temu dość intensywnie wyprzedawał zbiory na tamtejszym bazarku.
Może wziął sobie do serca słowa Guru?
plask
...I postanowił odnaleźć swoje miejsce w szeregu...

bEEf - 2012-12-24, 12:49

wielebny napisał/a:
zdun

Zdun to taka mroczna, gotycka wersja glazurnika :D

Iks - 2012-12-24, 12:49

bEEf napisał/a:
Zdun to taka mroczna, gotycka wersja glazurnika


Wilq ;) :D :))

Jacek. - 2012-12-24, 18:19

bEEf napisał/a:
wielebny napisał/a:
zdun

Zdun to taka mroczna, gotycka wersja glazurnika :D


'To znany i ceniony sadysta. Sadyści są podstawą gospodarki regionu.' cool

(zdaje się, tak to określił burmistrz Pułtuska w "Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa") :D


Dr Wotan Purkhaffke.
a.k.a. Nieszczególny

CornCobbMan - 2012-12-24, 19:18

Jacek. napisał/a:
bEEf napisał/a:
wielebny napisał/a:
zdun

Zdun to taka mroczna, gotycka wersja glazurnika :D


'To znany i ceniony sadysta. Sadyści są podstawą gospodarki regionu.' cool

(zdaje się, tak to określił burmistrz Pułtuska w "Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa") :D


Dr Wotan Purkhaffke.
a.k.a. Nieszczególny


"Klub włóczykijów" tegoż samego autora panie doktorze...
W "Marku Piegusie" zdaje mi się, że bohaterowie nie wytykali nosa poza Warszawę.

Jacek. - 2012-12-24, 21:28

Zapewne tak właśnie jest. Dzięx. :)

Gboux.

zbyszke - 2012-12-25, 18:34

Pultuska, czy moze raczej Grojca?
Jacek. - 2012-12-26, 01:54

Dokładnie to szło tak:

"- Kwiatu? Jakiego kwiatu? - zdumiał się Dionizy.
- Kwiatu pułtuskiego społeczeństwa i znajduje się pod patronatem tegoż kwiatu -
uśmiechnął się woźny i wyjaśniał dalej kwieciście. - Ściśle mówiąc, chodzi tu nie o kwiat, ale
raczej o cały bukiet wybitnych osobistości skupionych, że tak powiem, we flakonie Tepe i
Ekape, czyli Towarzystwa Popierania i Eksploatacji Kultury Pułtuskiej, zrzeszającego
naszych wybitnych magistrów, doktorów, profesorów, dentystów i sadystów.
- Sadystów?! - wzdrygnął się odruchowo stryj.
- Niech się pan nie dziwi. Sadyści rozmnożyli się ostatnio w naszym mieście i okolicy
na skutek pomyślnej koniunktury.
- Mój Boże, co też pan opowiada!
- Na sadystach opiera się materialnie nasze Towarzystwo. Co prawda niektórzy
uprawiają tylko ogrody warzywne, ale większość posiada dobrze prosperujące sady. Istnieją
dalsze pomyślne perspektywy rozwoju dla sadystów w naszym powiecie, zwłaszcza na
południowych stokach pagórków nad Narwią.
- Ach, tak... - odetchnął Dionizy.
- Ja też jestem sadystą - oświadczył woźny. Wydobył z kieszeni żółtą morelę, wytarł o
spodnie i wręczył Dionizemu."

Dominik - 2012-12-26, 02:37

Tak sobie pomyślałem o tej pysze, o tym przechwalaniu się, o tym kupowaniu nie dla siebie, tylko pod kogoś i tak mnie naszło, że to jest tak śmieszne, że niemal porównywalne z sytuacją, jakbyśmy na przykład zakładali tematy, kto ma fajniejszą i droższą choinkę. Albo temat pod tytułem - jakie bombki mam kupić, tu są złotawe, tu srebrnawe, a tu karmazynowe. Te ostatnie najdroższe, jakbyście się buraki nie znali, podpowiem. Ku*wa, jakie to słabe...
Jacek. - 2012-12-26, 03:50

Dominik napisał/a:
Tak sobie pomyślałem o tej pysze, o tym przechwalaniu się, o tym kupowaniu nie dla siebie, tylko pod kogoś i tak mnie naszło, że to jest tak śmieszne, że niemal porównywalne z sytuacją, jakbyśmy na przykład zakładali tematy, kto ma fajniejszą i droższą choinkę. Albo temat pod tytułem - jakie bombki mam kupić, tu są złotawe, tu srebrnawe, a tu karmazynowe. Te ostatnie najdroższe, jakbyście się buraki nie znali, podpowiem. Ku*wa, jakie to słabe...


Najdroższe są te przezroczyste opalizujące, ty ćwoku z bacutilu :D
Chcesz "Klub Włóczykijów" do poczytania? :popcorn:

G.

Woytec60 - 2013-01-16, 13:11

Od tego postu w dół:
http://zegarkiclub.pl/for...480#entry921676

Cytat:
Nie usprawiedliwiając niektórych innych poczynań Steinharta, wydaje się, że w obu powyższych przypadkach nie można mieć do firmy zastrzeżeń.
To tak jakby ktoś rzucał na Steinharta gromy za dizajn naszego Aquariusa.


:złośliwiec:

beceen - 2013-01-16, 13:15

no ale przyznaj, ze to jest siara:

"The watches you will find here are designed by the Aramar team and built by Steinhart. On the casebacks there are also an exclusive Aramar logo design."

hrabia - 2013-01-16, 13:20

Eh, Steinhart to w mojej opinii taki szwajcarski Parnis, tyle że dużo droższy, więc się zupełnie nie pyli. Wolę chińczyka.
Woytec60 - 2013-01-16, 13:22

beceen napisał/a:
no ale przyznaj, ze to jest siara:

"The watches you will find here are designed by the Aramar team and built by Steinhart. On the casebacks there are also an exclusive Aramar logo design."


Dokładnie o to mi chodziło.
W ten sposób możemy na forum "zaprojektować" sobie dowolnego Patka czy innego Rolka i dać do wykonania GG.
Oni na tarczy dadzą swoje logo a na dekielku napiszą, że to nie ich tylko projekt ChW i będzie miód kłalitnie.
A Parnisy pod walec...

Svedos - 2013-01-16, 13:28

Woytec60, noniwuja czy jakoś tak :D
Woytec60 - 2013-01-16, 13:33

Nie to nie, trudno, da się zarobić Stenkowi :foch:
Blaz - 2013-01-16, 14:06

Do 1000 PLN bezczelnie rżnie, powyżej - się inspiruje. :))
ALAMO - 2013-01-16, 14:34

Woytec60 napisał/a:

W ten sposób możemy na forum "zaprojektować" sobie dowolnego Patka czy innego Rolka i dać do wykonania GG.


No ale czym innym jest Wojtek cały projekt "303" dla chłopaków ? Można wprawdzie wywód robić że koperta jest całkiem inna, mechanizm specjalnie opracowany pod projekt, że to wspólna specyfikacja ministerialna, i że multum firm takie robiło itd, itp - ale ciężko byłoby odbijac piłki hejterów wszelkiej maści. Chłopaki zawinszowali sobie, żeby im zrobić coś co jak najbardziej przypomina Omegę wg. specyfikacji 6B/159. No to nie powinniśmy im robić ?

beceen - 2013-01-16, 14:40

ALAMO, to zalezy od polityki Waszej jako wykonawcy.
Poza tym, 303 to akurat projekt specyficzny - "narodowy", historyczny, o znaczeniu emocjonalnym itd. itd.... ;)
To ogolny problem homarow. Ja sie bardziej czepialem sformulowania, ze ten stenek byl "designed" przez nich.

Woytec60 - 2013-01-16, 14:57

No nie wiem... :roll:
Nie mam zdania bo nie śledziłem tego projektu i nie znam pierwowzoru o ile taki był.
Musiałbym poszukać i poczytać...

Tak na szybko zauważyłem tylko, że są wątki wyboru koperty, wskazówek tarczy itp.
Myślałem raczej o "projekcie" zerżniętym toczka w toczkę z jakiegoś znanego modelu a różniącym się tylko napisem na tarczy czy deklu.
Zrobilibyście taki?

Na przykład wybieramy sobie takiego Speedmastera
http://www.omegawatches.c...ional-moonwatch
i prosimy o zrobienie takiego zegarka w ilości sztuk 100 (albo innej, wszystko jedno) pod nazwą np. SzybkiBill Professional.
Zrobilibyście to i umieścili na tarczy własne logo GG?
Na deklu oczywiście możecie napisać, że to nie Wasz projekt tylko takiej grupy i w ogóle to na zamówienie ;)

Svedos - 2013-01-16, 15:03

Woytec60, raczej nasz wewnętrzny burak by na to nie pozwolił.
Woytec60 - 2013-01-16, 15:05

Otóż to.
Iks - 2013-01-16, 15:58

hrabia napisał/a:
Eh, Steinhart to w mojej opinii taki szwajcarski Parnis, tyle że dużo droższy, więc się zupełnie nie pyli.


Kompletnie..., jakość też jest ta sama, QC to samo, serwis też ten sam i własnych modeli w ofercie nie ma za grosz facepalm ależbamboleniejezusmaria :głową w mur: facepalm

[ Dodano: 2013-01-16, 16:06 ]
beceen napisał/a:
ten stenek byl "designed" przez nich.


No bo był. Aquariusa też projektowali ludzie z forum, poszczególne elementy były wybierane w głosowaniach, tak samo powstają inne forumowe limitki. Jeszcze raz powtarzam: gdy chłopaki pokazują MQje, Alphy i Maryśki czy ostatnio np. Caluole to jest wszystko git, spoko, super ekstra i "rzuć lineczką", ale jak jakiś droższy zegarek ma podobny bądź identyczny design jak coś znanego/drogiego/klasycznego to raban jakich mało i darcie szat. Taliban w drugą stronę hmmm :/

hrabia - 2013-01-16, 16:12

Ok, ujmijmy to inaczej: z zachownaniem proporcji Steinhart jest to w mojej opinii (co już wcześniej zaznaczyłem) szwajcarski odpowiednik Parnisa. Rżną od innych aż miło, tyle że chcą za te zżynki kilka razy więcej niż Azjaci.

Oczywiście, skoro sprzedają zegarki po 2 tysie czy więcej i prowadzą "normalną" sprzedaż, to wiadomo, że jakość musi być niezła i serwis też jakiś będzie. Inaczej by upadli.
Ale moje skojarzenie nadal jest takie: Steinhart = Submariner z innym znaczkiem, albo inne "inspiracje". Mnie to w ogóle nie boli, tylko zupełnie tego nie rozumiem. Bo za 2-4 stówy kupowanie czegoś zbliżonego wyglądem do zegarka za 10, 20, czy 50 tysięcy rozumiem. Sam to robię. Ale kupowanie "inspirowanego" zegarka za 1,5, 2 czy 3 kafle? Nie widzę sensu, bo można świetne używki za podobną kasę kupić, jak kogoś na nówki nie stać. Dlatego napisałem, że się nie pyli.

Mam identyczny stosunek do Steinharta jak do Alphy i Parnisa. Tylko uważam, że za taki pieniądz kupowanie homydżów się nie opłaca.

ALAMO - 2013-01-16, 16:16

Iks napisał/a:
Taliban w drugą stronę hmmm :/


Chyba nadajesz zbyt dużą rangę prywatnym wypowiedziom kilku osób.
Przecież dobrze wiesz że większości Stenek albo pimpa kalafiorem, albo cieszy się sympatią. pifko

Słoniu - 2013-01-16, 16:23

Stenek ma jednak sporo własnych projektów... A piloty to wszyscy robią na jedną modłę ;)
Iks - 2013-01-16, 16:42

Cytat:
Chyba nadajesz zbyt dużą rangę prywatnym wypowiedziom kilku osób.


Nosi mnie z lekka, bo "wizytę duszpasterską" mam za chwilę :głową w mur: :)) A ogólnie to wiadomo przecież, że ja jestem pokojowo nastawiony do otoczenia pifko :)

hrabia napisał/a:
Rżną od innych aż miło, tyle że chcą za te zżynki kilka razy więcej niż Azjaci.


Bo te zrzynki są jakościowo lepsze od Parnisów? Bo dostajesz gwarancję i serwis ? (nierzadko też pogwarancyjny - gratis). Bo zegarki trzymają WR? itd. itp. Generalnie chyba tylko linia Ocean 1 i kolekcja Marine Chrono u Steinharta to różnorakie homary, reszta to design własny, jest też kilka fajnych patentów jak np. teleskopy na imbus ;)

hrabia napisał/a:
Mam identyczny stosunek do Steinharta jak do Alphy i Parnisa. Tylko uważam, że za taki pieniądz kupowanie homydżów się nie opłaca.


No sory, ale nawet 2 tysie za homara rolka to dalej tylko 1/10 ceny pierwowzoru. Ja lubię mieć porządnie wykonane i w pełni funkcjonalne zegarki, a Alpha mi tego mimo wszystko nie zapewniła jeśli chodzi o homary suba. (No bo Daytona to inna bajka ;) )

Blaz - 2013-01-16, 16:47

Iks napisał/a:
Bo zegarki trzymają WR? itd


Tylko pytanie jakie: 200m czy 300m? :))

Sorry, ale dla mnie to jeden z większych bąków. Do tego puszczony świadomie. :))

Iks - 2013-01-16, 16:56

Blaz napisał/a:
ale dla mnie to jeden z większych bąków. Do tego puszczony świadomie. :))


Ohh, to straszne. Chyba przestanę nosić swojego Black Opsa :( :D
Jak dla mnie to może być nawet uśrednione 250, zwisa mnie to martwym bykiem cool :popcorn:


Blaz - 2013-01-16, 16:59

Zwisa ci, a jakoś jednak rusza... cool :popcorn:
hrabia - 2013-01-16, 17:08

Iks napisał/a:

hrabia napisał/a:
Rżną od innych aż miło, tyle że chcą za te zżynki kilka razy więcej niż Azjaci.


Bo te zrzynki są jakościowo lepsze od Parnisów? Bo dostajesz gwarancję i serwis ? (nierzadko też pogwarancyjny - gratis). Bo zegarki trzymają WR? itd. itp. Generalnie chyba tylko linia Ocean 1 i kolekcja Marine Chrono u Steinharta to różnorakie homary, reszta to design własny, jest też kilka fajnych patentów jak np. teleskopy na imbus ;)

No i ja się domyślam, że się płaci za serwis i gwarancję. I za jakość wyższą na pewno też.
Tylko moim zdaniem się to nie opłaca.
Wiem też, że Steinhart ma własne projekty, ale skojarzenie mam takie, jakie mam. Cóż począć?


I nadal nie mam pewnośc, czy "zżynki", czy "zrzynki"... :(

Cytat:

hrabia napisał/a:
Mam identyczny stosunek do Steinharta jak do Alphy i Parnisa. Tylko uważam, że za taki pieniądz kupowanie homydżów się nie opłaca.


No sory, ale nawet 2 tysie za homara rolka to dalej tylko 1/10 ceny pierwowzoru. Ja lubię mieć porządnie wykonane i w pełni funkcjonalne zegarki, a Alpha mi tego mimo wszystko nie zapewniła jeśli chodzi o homary suba. (No bo Daytona to inna bajka ;) )

Jasne, ja rozumiem, wyraziłem tylko swoje zdanie. Ja bym na homydża nie wydał więcej niż kilka stów. Nawet najlepszej jakości. Gdybym chciał mieć coś, co wygląda jak sub, to bym sobie Casio kupił, był jeden taki model ;) . Ale raczej nie chcę, a Daytony to już w ogóle :P . Z rolexa mi się tylko Milgauss podoba i czasem jakieś starocie.

Iks - 2013-01-16, 17:15

Blaz napisał/a:
Zwisa ci, a jakoś jednak rusza...


A bo ja ogólnie fanboyem marki jestem :)) :złośliwiec:

[ Dodano: 2013-01-16, 17:17 ]
hrabia napisał/a:
Ja bym na homydża nie wydał więcej niż kilka stów. Nawet najlepszej jakości.


Paaaanie, jakby były świetnej jakości homarki rolka i omegi, po kilka stówek od sztuki, to ja biorę 5 od razu :) :))

Blaz - 2013-01-16, 17:18

Iks napisał/a:
Blaz napisał/a:
Zwisa ci, a jakoś jednak rusza...


A bo ja ogólnie fanboyem marki jestem :)) :złośliwiec:



Ty to powiedziałeś. :złośliwiec:

Fazi - 2013-01-16, 17:18

hrabia napisał/a:
...I nadal nie mam pewności, czy "zżynki", czy "zrzynki"...

;) zrzynki, zrzynki, zrzynki :idea: (zawsze i wszędzie) ;)

beceen - 2013-01-16, 17:22

Iks napisał/a:
No bo był.


co zes sie tak zajerzyl? lubisz stenka, to ok. Ja nie ;)
a co do projektowania - no wg mnie, jak sie projektuje, to sie robi od podstaw cos oryginalnego. A ta limitka snowflake'owa jest zrzynką niemal 1:1.
Ja mam tak, ze nie przepadam za homarami, bo wole zawsze pierwowzor (inna sprawa, ze ciezko czasem stwierdzic co bylo jajkiem, a co kura). Do niektorych mam wieksza cierpliwosc, do innych mniejsza. A takie pisanie, ze "designed by steinhart" to sciema i mojego buraka wzburza.

hrabia - 2013-01-16, 17:33

Fazi napisał/a:
hrabia napisał/a:
...I nadal nie mam pewności, czy "zżynki", czy "zrzynki"...

;) zrzynki, zrzynki, zrzynki :idea: (zawsze i wszędzie) ;)

Zapamiętam.

Santino - 2013-01-16, 17:58

Słoniu - niech no mnie Osoba pokaże te wiele własnych projektów...
Słoniu - 2013-01-16, 18:05

Santino, - triton, ocean 2, le mans, aviaton, military, apollon.

Zrzynki to: ocean 1, chrono marine,

Modele bazujące na specyfikacjach ogólnych: Piloty i Marine

[ Dodano: 2013-01-16, 18:05 ]
I to tyle co Stenek robi :D

Iks - 2013-01-16, 18:07

Cytat:
Santino, - triton, ocean 2, le mans, aviaton, military, apollon.

Zrzynki to: ocean 1, chrono marine,


Dokładnie. Przy czym Triton, Apollon, Ocean 2 i Aviation to całe linie, a nie pojedyncze zegarki ;)

Tomek - 2013-01-16, 18:11

Zrzynki z Rolexa robi co druga firma .. Nie wiem, co żeście się tak Steinharta uczepili ..

A czy ktoś kupuje homara za 2 kafle czy za 100 zł - to jego prywatna sprawa .. Jeśli to nie narusza jego wewnętrznego buraka ..

Cezar - 2013-01-16, 18:17

Tomek napisał/a:
jego prywatna sprawa ..

Tak, jasne ...
A jak chciałem w Turcji kupić rolexa, albo breitlinga, to Sylwek na mnie krzyczał :oops:

Narfas - 2013-01-16, 18:24

Tomek napisał/a:
Zrzynki z Rolexa robi co druga firma .. Nie wiem, co żeście się tak Steinharta uczepili ..


Bo to jest czysta prowokacja.

No bo pomyślcie: zaprzyjaźniona kłalita trafiająca na Czarrrrrną Listę powoduje poważny dysonans poznawczy na sąsiednim forum, z kilkoma możliwymi rozwiązaniami:
1) Czarrrrna Lista jest do bani (to nie przejdzie)
2) Stenek jest do bani (to też nie przejdzie)
3) cały temat homarów wymaga rekultywacji, restrukturyzacji i racjonalizacji, ale to za trudne i skończy się na biciu piany przez kilkadziesiąt stron.

Wsadzenie kija w mrowisko na sąsiednim forum oczywiście powoduje reperkusje na forum niniejszym, ze szczególnym uwzględnieniem wątków o ludzkiej pysze i o Strojnym.

C'est la vie. To jak grypa. Trzeba przez to przejść od czasu do czasu.

pozdrawiam
Narfas

ALAMO - 2013-01-16, 18:27

Narfas napisał/a:
od czasu do czasu.


O to to, zwlaszcza to :złośliwiec:

Narfas - 2013-01-16, 18:29

ALAMO napisał/a:
Narfas napisał/a:
od czasu do czasu.


O to to, zwlaszcza to :złośliwiec:


:głową w mur:
Prowok! Widziałem prowoka!

pozdrawiam
Narfas ;)

Słoniu - 2013-01-16, 18:29

ALAMO napisał/a:
Narfas napisał/a:
od czasu do czasu.


O to to, zwlaszcza to :złośliwiec:


Krzychu - dawaj ściereczkę :))

Blaz - 2013-01-16, 18:29

A tymczasem Steinhart kupuje sobie kolejne cygaro i z uśmiechem zbiera profity tego, na co zdecydował się w zasadzie tylko on i Precista, a co wiele microbrandów by chciało, ale się boi. :))
Iks - 2013-01-16, 18:49

Cytat:
A tymczasem Steinhart kupuje sobie kolejne cygaro i z uśmiechem zbiera profity tego, na co zdecydował się w zasadzie tylko on i Precista, a co wiele microbrandów by chciało, ale się boi. :))


facepalm

Tomek - 2013-01-16, 18:52

Narfas napisał/a:
Bo to jest czysta prowokacja.

A imho to kolejne bicie piany, co wraca jak bumerang co jakiś czas. Taki typowo flejmowaty temat, w którym niektórzy z radością się odnajdują ..

ALAMO - 2013-01-16, 18:59

Blaz napisał/a:
A tymczasem Steinhart kupuje sobie kolejne cygaro i z uśmiechem zbiera profity tego, na co zdecydował się w zasadzie tylko on i Precista, a co wiele microbrandów by chciało, ale się boi. :))


To nie ma nic wspólnego z odwagą, tylko przyjętym modelem biznesu.
Ta limitacja zejdzie mu w miesiąc.
Facet ma firmę, która służy zarabianiu pieniędzy. A nie pitoleniu o ochronie lasow w Amazonii. I jak to rozumiem, i to jest jego święte prawo.
Nikt nikomu nie broni założenia firmy, przyjęcia tej samej polityki,i kupowania kolejnych cygar ;-)

Blaz - 2013-01-16, 19:13

I o to mi właśnie chodzi. Bo wielu mówi o etyce biznesu, o szmerach bajerach, a gdyby było na miejscu Steinharta zrobiłoby to samo. A nie robi, bo brakuje:

a) forsy na rozruch,
b) życiowego cwaniactwa,
c) umiejętności bycia szczerym, także przed samym sobą.

Razem lub osobno. ;)

Co by nie mówić o Steinharcie, tych 200m/300m, czy kolejnej wariacji na temat Rolka, to Steinhart w tym danym segmencie robi coś, co się dobrze sprzedaje i ma dobrą jakość. Popyt/podaż. Gdyby nie było zapotrzebowania na homary Rolka, to nie byłoby Steinharta takiego jaki teraz jest.

MQJ, Alpha czy Steinhart to ta sama bajka, tylko że jakościowo to inna liga. Dlatego np. miałem Steinharta i Debaufre, a nie miałem Alphy czy MQJa.

Steinhart nie pierwszy i nie jedyny zaczynał od klonów. Pytanie tylko czy na tym się poprzestaje czy idzie się dalej. Imo Steinhart tym właśnie zyskuje nad np. Precistą, że jednak próbuje tworzyć coś swojego.

Apa13 - 2013-01-16, 19:15

No i co by nie mówić Stenka 200 metrów wr, a 200 metrów Parnisa, czy Alphy? Dzień, a noc :))
ALAMO - 2013-01-16, 19:18

Alpha nie robi WR200 :-)
wahin - 2013-01-16, 20:06

Tomek napisał/a:
Taki typowo flejmowaty temat, w którym niektórzy z radością się odnajdują ..

U nas podobnie, co widać powyżej :D

Narfas - 2013-01-16, 20:08

wahin napisał/a:
Tomek napisał/a:
Taki typowo flejmowaty temat, w którym niektórzy z radością się odnajdują ..

U nas podobnie, co widać powyżej :D


Prawdę mówiąc nie odniosłem wrażenia, żeby Tomek pisał o jakimś konkretnym forum.
Raczej tak ogólnie, rozumiesz.

pozdrawiam
Narfas

Tomek - 2013-01-16, 20:48

Narfas napisał/a:
wahin napisał/a:
Tomek napisał/a:
Taki typowo flejmowaty temat, w którym niektórzy z radością się odnajdują ..

U nas podobnie, co widać powyżej :D


Prawdę mówiąc nie odniosłem wrażenia, żeby Tomek pisał o jakimś konkretnym forum.
Raczej tak ogólnie, rozumiesz.

pozdrawiam
Narfas

Niestety o naszym, bo na cytowanym sąsiednim rzadko bywam .. Powinienem się odnieść do tego fragmentu Twojej wypowiedzi ..
Narfas napisał/a:
Wsadzenie kija w mrowisko na sąsiednim forum oczywiście powoduje reperkusje na forum niniejszym, ze szczególnym uwzględnieniem wątków o ludzkiej pysze i o Strojnym.

C'est la vie. To jak grypa. Trzeba przez to przejść od czasu do czasu.

To przykre, ale tego typu flejmogenne tematy zyskały u nas dużo większą popularność, niż najciekawsze wątki o tematyce czysto zegarkowej.

Michał - 2013-01-16, 20:51

Tomek, nie przesadzaj, zajrzyj do wątku o Żubrze, drugą setkę zamkniemy do końca tygodnia. :D
beceen - 2013-01-16, 21:24

Tomek, a ten watek nie ma tematyki zegarkowej?
Wg mnie jest tak mocno zegarkowy, ze az za bardzo ;)

Hans - 2013-01-17, 09:47

Tomek napisał/a:
To przykre, ale tego typu flejmogenne tematy zyskały u nas dużo większą popularność, niż najciekawsze wątki o tematyce czysto zegarkowej.


Niestety mam podobne wrażenie. Sytuację ratuje fakt że w tych flejmach można znaleźć skrawki wiedzy, "kto komu i co podrabia"...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group